Relacja z Budapesztu: manifestacja z klasą

Obrazek użytkownika Rebellis
Świat

Nie będziemy kolonią!

Nieprzebrane tłumy kroczące głównymi arteriami Budapesztu w atmosferze pełnej godności oraz jakiegoś szczególnego, niemal podniosłego spokoju: bez zbędnych okrzyków i gestów, bez charakterystycznej dla ulicznych demonstracji wrzaskliwości. Nie znaczy to, iż maszerowano w nienaturalnej ciszy - ludzie zachowywali się normalnie, toczyły się zwykłe rozmowy, powiewały flagi, płonęły pochodnie. Był jednak w tej sobotniej manifestacji pewien rys majestatycznego dostojeństwa, coś z godnej postawy węgierskiego premiera, odpowiadającego z klasą na zajadłe ataki wściekłego lewactwa w Parlamencie Europejskim. Taka niezwykła atmosfera wynikać może chyba tylko z głębokiego, niezłomnego przeświadczenia, że ten, kto manifestuje, opowiada się po stronie elementarnych wartości. Węgrzy mieli dziś to przeświadczenie. Emanowała z nich pewność, iż to oni mają rację, stają bowiem w obronie swego niezbywalnego prawa do niezależności i samostanowienia. Rząd Orbána może być omylny, ale jest ICH rządem, nowa konstytucja może zawierać błędy, ale jest ICH konstytucją, Węgry mogą się panom Schulzom i Cohn-Benditom nie podobać, ale są ICH ojczyzną i wara obcym od jej wewnętrznych spraw. Nie przez przypadek na samym czele demonstracji pojawił się transparent: “Nie będziemy kolonią!”

1956: tanki, 2012: banki

Na Węgrzech żyje się ciężko, coraz ciężej. Jeden z demonstrantów wypisał na kawałku tektury: ”Nie mam domu, nie mam pracy, ale mam nadzieję”. Obok sprzeciwu wobec ograniczania węgierskiej suwerenności to właśnie nadzieja stała się głównym spiritus movens budapesztańskiej manifestacji. Nadzieja, że Węgry wyjdą zwycięsko z wojny, jaką wypowiedzieli im lewacy oraz międzynarodowa finansjera, że kraj nie ugnie się pod dyktatem spekulantów oraz moralno-obyczajowych “reformatorów” spod znaku Gramsciego. Nadzieja, że uda się nie ulec groźbom, szantażom i medialno-propagandowym nagonkom. Nadzieja, że w roku 2012 bankom nie uda się zdławić na Węgrzech wolności, czyli odmiennymi metodami dokonać tego samego, co w 1956 uczyniły sowieckie tanki. Bo karne szeregi współczesnych Kádárów już czekają na odpowiedni rozkaz, zbierając tymczasem podpisy pod wiernopoddańczym listem do Barroso: jestem Europejczykiem, nie popieram rządu...

Dziękujemy Wam, Polacy!

Entuzjazm na widok polskiej flagi, gesty sympatii, owacje na cześć Polaków pikietujących w tym samym czasie w Warszawie, Poznaniu, Łodzi, Gdańsku. “Dziękujemy!”, “Niech żyje Polska!” Uśmiechy i autentyczne wzruszenie. Ktoś wręcza mi trójkolorową kokardę. Szpilka spada, przypinam ją więc “kotwicą”, tłumaczę, że to znak Polski Walczącej. “To idealnie pasuje” - stwierdza z aprobatą darczyńca. I znów podziękowania za obecność, za wsparcie, za solidarność. Nie, to ja dziękuję. Dziękuję, że było mi dane uczestniczyć w tym porywającym marszu w obronie wolności, godności i prawdy pośród setek tysięcy ludzi, którzy myślą i czują podobnie. To niesamowicie pokrzepiające doświadczenie.

Brak głosów

Komentarze

A ja dziękuję za relację...

Ostatnio trochę zacząłem tracić nadzieję i wiarę w możliwość zmiany naszej Polski... ale może to tylko chwila będzie dzięki właśnie... Węgrom i takim świadectwom nadziei, jak Twoja relacja... :)

Pozdrawiam

krzysztofjaw
http://krzysztofjaw.blogspot.com/; kjahog@gmail.com)

Vote up!
0
Vote down!
0

krzysztofjaw

#217898

 TVP Info podała, że marsz zorganizował Fidesz. Są albo niedoinformowani, albo kłamią!
"Pokojowy marsz" zorganizowany został przez dziennikarzy, intelektualistów i ludzi biznesu, którzy od dawna i obecnie udzielają poparcia partii Fidesz pod przewodnictwem V. Orbana.
WIĘCEJ!!!
http://solidarni2010.pl/news.php?readmore=2230&rstart=0

 1 Million People's Peace March for the Government in Hungary
http://www.youtube.com/watch?v=4OBWmuhLftw

Krisztina Morvai: To bardzo ciekawe, że to wy uczycie nas demokracj!
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=E1ZS6vq63Kc

 

MW i ONR palą flagę unijną pod ambasadą Węgier

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=v5tkUAU8JGw
http://www.blogpress.pl/node/11310

*******************************************

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

  Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków

#217944

Mam kilka ciekawych zdjęć z tego marszu, ale taki ze mnie antytalent techniczny, że od wczorajszej nocy bez rezultatu próbuje umieścić je obok wpisu. Jak to się, na miły Bóg, robi?

Vote up!
0
Vote down!
0

Rebellis

#217950

Tym bardziej, że i po węgiersku tank to tank, a bank to bank.

-----------
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

 
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#218011

To hasło z manifestacji. Na transparencie było napisane po angielsku.

Vote up!
0
Vote down!
0

Rebellis

#218057

Czyli i po angielsku brzmi tak samo.

-----------

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart



Vote up!
0
Vote down!
0

 
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#218061