Wydarzenia na placu Uzurpatorów

Obrazek użytkownika Prorok
Kraj

Coraz mniej rozumiem z tego co się dzieje. Niezrozumiałe dyskusje, agresja, która w sumie nie wiadomo skąd wypływa. Jakieś prawdopodobnie żarty, bo niektórzy się z tego śmieją. Czuję się jak mój świętej pamięci stuletni dziadek, który rok przed śmiercią, stwierdził że czas umierać bo nikogo nie zna i nic z tego co się dzieje nie rozumie.

Ja też nie rozumiem. Otacza mnie wirtualna rzeczywistość. Nie pojmuję na przykład jak można tak olać totalnie tragedię smoleńską. Jak można przejść nad tym do porządku dziennego. Jak można poruszać sprawy jakichś dziwnych wydarzeń, powtarzać słowa wyrwane z kontekstu, krążyć wokół historii których nie było, albo o których nikt nie pamięta, i które nie mają żadnego znaczenia, a nie rozmawiać o odpowiedzialności tego rządu za wysłanie tylu ludzi na śmierć pod Smoleńsk. Gdyby to nie była realność, to należałoby to zakwalifikować do równoległej, paranoidalnej i sztucznej rzeczywistości, zrodzonej w głowie jakiegoś grafomana z trwałym uszkodzeniem płata czołowego i szyszynki. Ale to nie jest najbardziej absurdalne. Najbardziej nieprawdopodobne jest to, że ci odpowiedzialni za śmierć prawie całej elity, nadal rządzą tym krajem. Nawet ten, który był bezpośrednio odpowiedzialny za lot, za jego zabezpieczenie. Nawet on nie podał się do dymisji. Już nie wspomnę o premierze, któremu nie tylko nie zależy kto prowadzi śledztwo i według jakich procedur jest prowadzone, ale który podszedł do tego jak do niegroźnej stłuczki przy placu Uzurpatorów. Jakby był z innej planety. Opowiada z marsem na twarzy jakieś wierutne bzdury, a zamiast kierować sprawami państwa prowadzi kampanię prezydencką. Ma czelność o swoim kontkandydacie mówić, że pragnie zdobyć władzę bazując na fundamencie kłamstwa. On to mówi? Ten najbardziej zakłamany ze wszystkich mi znanych . Ja domyślam się, że to wszystko jest gra. Nieudolne aktorstwo, gorsze niż to klanowe . Jakiś koszmarny serial z garunku political fiction, chyba jednak nie reżyserowany ani przez Wajdę ani Holland. Raczej makabryczny, nienawistny żart wygenerowany przez Majewskiego. Tyle że ja nie rozumiem żartów, które nie rozróżniają rzeczywistośc i prawdziwej śmierci, od wkręcania. Nie trawię dowcipów w których nieuczestniczenie może zakończyć się śmiercią. Najbardziej z tego wszystkiego przerażają mnie telewidzowie. Ci otumanieni ludzie o których nie można już chyba mówić społeczeństwo. Ubezwłasnowolnieni ludzie. Polscy zombie. Patrzący obojętnie na śmierć, swoich obrońców. Nie umiejący zadać sobie najbardziej podstawowych pytań. Kim my jesteśmy do diabła ?

Brak głosów

Komentarze

Pański wpis ma w tej chwili 47 odsłon tzn, że 47 osób zobaczyło wpis, z tego, może połowa go przeczytała. Oglądam teraz kabarety na polsacie, wszystkie skecze w podtekście, zaprogramowane na podświadomość(robienie wody w mózgu), antypisowskie. Proszę sobie wyobrazić ilość otumanionych nieświadomych istoty przekazu widzów, naiwnych, uśmiechniętych potencjalnych wyborców??? Proszę sobie wyobrazić, że TV publiczna, niby PIS-owska całe popołudnie nadaje konwencje PO na której główni przestępcy IIIRP szkalują w najochydniejszy sposób w imię budującej zgody wyciągniętą właśnie do zgody ręke??? I publika, uradowana, zacietrzewiona, przesiąknięta nienawiścią, i do tego dumny Palikot na czołowych miejscach, który niedawno powiedział, że "J.Kaczyńkiego zastrzelimy, wypatroszymy a skórę wystawimy na sprzedaż" brakowało tylko, że tak samo jak wcześniej L.Kaczyńkiego. Myślę jednak, że to kiedyś powie, będzie musiał powiedzieć o wszystkim. Tego się boją, patrzą z przerażeniem na jeszcze puste latarnie??? Pzdr.

Vote up!
0
Vote down!
0
#68203

Właśnie o kabaretach chciałem kiedyś napisać. To najwybitniejszy trick - manipulować poprzez śmiech. Cały PRL właśnie kabarety rozwalały tę poważną, nadętą władzę. Teraz żartują z opozycji. Toż to heroizm niespotykany. Od dawna nie oglądam kabaretów. W czasach po Smoleńsku żartować moim zdaniem nie przystoi.
A co do miłościwie nam panujących to oni wcale nie myślą o konsekwencjach i o swojej odpowiedzialności. Oni się wkurzają, że zagrożona jest pełnia ich władzy i że wizja uzyskania ścieżki przyspieszonej legislacji w celu obalenia demokracji w Polsce może się nie spełnić. Takie jest ich zmartwienie proszę Pana.

Vote up!
0
Vote down!
0
#68208

Ja jednak myślę, że legislacja ich tak nie przeraża(bo społeczeństwo ich gówno obchodzi), ale sprawy co do których posunęli się za daleko i dojście do prawdy, ujawnienie takiej prawdy grozi stryczkiem, choć w Polsce od dawna nie wykonuje się legalnie tej kary, ale jest wiele "samobójstw" w tym stylu, ostatnio nawet wysokopostawiony urzędnik z kancelarii premiera w niewyjaśnionych okolicznościach popełnił właśnie taką karę i nie wiadomo na czyje polecenie i co było alternatywą??? Pzdr.

Vote up!
0
Vote down!
0
#68224

Jesteśmy mniejszością, która nie dała się zahipnotyzować usmiechem numer siedem. Garstką, usiłującą "odmrozić" wyznawców SEKTY. Takiej na wzór sekty najwyższej prawdy, miedzynarodowego terrorysty SHOKO ASAHARY.

On także mordował własnych rodaków, wyznawcom wmawiając, że czynią dobro. Tyle że Asahara zaatakował stację metra w Tokio. Nasi guru mają znacznie wieksze ambicje.

Pozdrawiam myślących.

Vote up!
0
Vote down!
0
#68210