Kilka wyjątkowych zagadek

Obrazek użytkownika Free Your Mind
Kraj

Zagadka 1. „Ci oficerowie, którzy lecieli z p. Prezydentem, czyli oficerowie osobistej ochrony i p. Prezydenta Kaczyńskiego, i p. Prezydentowej i p. Prezydenta Kaczorowskiego, z tego, co wiemy, posiadali (broń z ostrą amunicją – przyp. F.Y.M.)”, mówi A. Kwiatkowski na jednym ze spotkań po prezentacji filmu „Mgła” (http://www.youtube.com/watch?v=TEqpItOBTa4&feature=related). Wiemy też, że Ruscy nie przekazali stronie polskiej kamizelek kuloodpornych oraz broni dziewięciorga pracowników BOR-u, którzy 10 Kwietnia lecieć mieli z delegacją prezydencką (http://fakty.interia.pl/raport/lech-kaczynski-nie-zyje/news/rosja-nie-oddala-broni-borowcow-z-tu-154,1554536). Można by więc zapytać: a dlaczego, skoro rzekomo tej broni nikt nie użył 10 Kwietnia? Odpowiedzi na to pytanie mogą być różne. Dlatego że np. w Federacji Ros. brakuje broni i każdy gnat się przyda. Dlatego że komuś się spodobały eleganckie glocki borowików. Płk. Z. Rzepa rzecze nieco skomplikowanie, że „trwają ważne badania w Moskwie” np. „balistyczne”. Odpowiedź zaś najprostsza nasuwa się taka, że: z tej broni strzelano do ruskich czekistów. Strzelano m.in. w obronie polskiego Prezydenta, gdy na „zapasowym” lotnisku dokonano terrorystycznego ataku na polską delegację.

Zagadka 2. Jak wyglądał przelot tupolewa 9 kwietnia? „Raport komisji Burdenki 2” na s. 81 pokazuje w tabelce „pracę” wieży z ruskimi szympansami, ale o ile mówi dokładnie co do minuty o 7 kwietnia, o 8 kwietnia i nawet o 10 Kwietnia (na tyle, na ile ruska narracja pozwala), to akurat o 9-tym wcale nie mówi, jakby nikogo na lotnisku nie było, zwłaszcza w wieży. Mieli wolne, wódkę pili? Czy może pracowali bez rejestracji na dziwnych szpulach? O locie rekonesansowym (tej samej co 10 Kwietnia!) polskiej załogi, tylko że pustym tupolewem, mówi, choć w dość oszczędnych słowach, tenże sam „raport” (s. 26; w ruskim jest też na s. 26, a w ang. wersji na s. 20):

Na zapytanie Komisji o przebieg wstępnego przygotowania załogi przed lotem na lotnisko Smoleńsk „Północny”, strona polska przedstawiła informację, że przygotowanie do tego lotu załoga przeprowadziła samodzielnie 09. 04. 2010. Wyniki przygotowania załoga przedstawiła dowódcy pułku i dowódcy eskadry. Zapisy o przeprowadzeniu przygotowania, rozpatrywanych problemach, wykorzystanych materiałach i wynikach kontroli przez przełożonych gotowości załogi do wylotu nie były dokonywane. Podczas przesłuchania dowódca eskadry oświadczył, że prowadzenie kontroli gotowości podwładnych mu załóg nie należy do jego obowiązków. W pododdziale znajduje się dziennik zadań (przedstawienie wyników wstępnego przygotowania i gotowości załogi), wypełniany przez dowódcę statku powietrznego, w którym widnieje wpis tylko o składzie załogi, numerze zadania lotniczego (rozkazu) Nr 69/10/101 i rodzaju lotu. Dalej znajduje się rubryka z podpisem dowódcy statku powietrznego o gotowości załogi”. Z tego fragmentu możemy wnioskować, że był to przelot-widmo, czyli dokumentację o nim zniszczono lub utajniono. Nie tylko w Rosji. Także w Polsce. (Musimy sobie coraz wyraźniej i głośniej mówić, że tu nad Wisłą, w Polsce są kooperanci zamachowców. Świadomi i niewykluczone, że dobrowolni.)

Rozmowy w kokpicie z tego właśnie rekonesansowego lotu z 9 kwietnia 2010 Ruscy wykorzystali do spreparowania dialogów w kokpicie z czasu „podejścia na Siewiernyj” z 10 Kwietnia 2010, miksując je z rozmowami z 10 Kwietnia, które w pewnym momencie musiały się zakończyć decyzją o locie na zapasowe lotnisko (tam, gdzie dokonano ataku na polską delegację).

Zagadka 3. Jak podzielono delegację prezydencką na Okęciu? Czy Prezydent leciał jakiem-40 pilotowanym przez śp. gen. Błasika (to stąd się wziął „Błasik w kokpicie” w ruskiej narracji, tylko że czekiści umieścili „pijanego” polskiego dowódcę sił powietrznych „bez pasów w kokpicie tupolewa”, jak wiemy), czy też tupolewem pilotowanym przez śp. A. Protasiuka? Ruscy prokuratorzy pytają p. Martę Kaczyńską (za pośrednictwem polskiej prokuratury): „co robił L. Kaczyński na pokładzie tupolewa?” (film „Lista pasażerów”) Pytanie to brzmi zgoła absurdalnie w kontekście ruskiej narracji z JEDNYM samolotem, ale jeśli weźmiemy pod uwagę scenariusz z rozdzieleniem na Okęciu delegacji na DWA samoloty (pomijam jaka-40 dziennikarzy), to pytanie to brzmi zupełnie sensownie. Ruscy mogli wszak otrzymać (mylącą) informację, że Prezydent poleci jakiem-40 i dlatego nie traktowali lotu tupolewa jako posiadającego status HEAD (http://www.rp.pl/artykul/594191.html).

Zagadka 4. Jak Ruscy wynegocjowali 10 Kwietnia z gabinetem ciemniaków, że ustali się narrację wypadkową i to dotyczącą jednego samolotu, a nie dwóch? Czy Kreml zastraszył ciemniaków, czy też ciemniacy spontanicznie, bez przymusu przyjęli kremlowską narrację, deklarując, że nie dopuszczą, by prawda o zbrodni smoleńskiej wyszła na jaw?

Brak głosów

Komentarze

Chcę Ci wyrazić podziw i uznanie za determinację i profesjonalizm w dochodzeniu do prawdy o tym potwornym zamachu.

Pozdrawiam serdecznie

Vote up!
0
Vote down!
0

Jerzy

#149893

przyznam, że czytam wszystkie wpisy Free Your Minda , a w zasadzie od nich zaczynam odczytywanie. Mam cholerne uznanie dla ludzi szukających prawdy, którzy robią swoje na wysokim poziomie. Jego pytania, są naszymi pytaniami i dziękuję za to,że mamy takiego kolegę /jeżeli tak mogę nazwać/.

Ode mnie za całokształt: "CHAPEAU BAS".

Serdeczne pozdrowienia

Vote up!
0
Vote down!
0

komar

#149895

Tutaj duuzy znak zapytania.

Pytanko do zagadki 1, w czasie zmiany magazynka w swojej broni, zolnierz dzwonil do zony z pokladu samolotu, tuz przed smolenska "katastrofa"?

To zartem, ale powaznie, wiele rzeczy Rosjanom przydalo sie, nie tylko karty kredytowe i telefony. Jedne "trofiejne", drugie dla swoich "szpionow". Czas pokaze, czy zwroca i w jakim stanie. Tymczasem, mozna snuc najrozniejsze hipotezy.
Swoja droga, tylko sekcja zwlok dalaby odpowiedz jak zgineli i rozwialaby watpliwosci. Ale to juz inne zagadnienie.  

Ad. Zagadka 2

Cytat: Rozmowy w kokpicie z tego właśnie rekonesansowego lotu z 9 kwietnia 2010 Ruscy wykorzystali do spreparowania dialogów w kokpicie z czasu „podejścia na Siewiernyj” z 10 Kwietnia 2010, miksując je z rozmowami z 10 Kwietnia, które w pewnym momencie musiały się zakończyć decyzją o locie na zapasowe lotnisko (tam, gdzie dokonano ataku na polską delegację).

Musieli chyba miec druga "czarna skrzynke" bo tasma magnetyczna jest na 30 minut (tutaj na 38 minut) zapisu i w trakcie lotu wczesniejsze zapisy sa automatycznie wymazywane.

Add "Zagadka 3", wczesniej cytat:

Jak podzielono delegację prezydencką na Okęciu? Czy Prezydent leciał jakiem-40 pilotowanym przez śp. gen. Błasika (to stąd się wziął „Błasik w kokpicie” w ruskiej narracji, tylko że czekiści umieścili „pijanego” polskiego dowódcę sił powietrznych „bez pasów w kokpicie tupolewa”, jak wiemy), czy też tupolewem pilotowanym przez śp. A. Protasiuka?

No to, z jakim drugim pilotem i nawigatorem lecial sp. gen. A. Blasik?

Pytanie to raczej retoryczne.

Zagadki 4 raczej trudno uznac za zagadke, kiedy sie przyjmie, ze byl jeden samolot. To tylko kontynuacja hipotetycznych rozwazan o dwu samolotach.

Vote up!
0
Vote down!
0
#149905

W 'Liście pasażerów' żona gen. Błasika wspomina, że gen. wiedział iż będzie leciał Tu-154M.

Vote up!
0
Vote down!
0
#149932

Najbardziej prawdopodobna wersja jest tą najprostszą, że uzyto jej podczas strzelaniny znanej z pierwszego filmu ze Smoleńska.
Co bym nie zapomniał zareklamwoac się, to proponuje autorowi przeczytanie mojej najnowszej notki w której w pierwszym punkcie stawiam za pewnik, że Wierzchwoski nie odebral telefonu od Sasina z "powodów obiektywnych".

Vote up!
0
Vote down!
0
#149896

Oprócz tego mogę tylko ocenić -- 10/10.

Swoją drogą ciekawy jestem ,kto i z jakich przyczyn zaniża Panu ocenę.

Chociaż wiem,że Pana teksty są oczekiwane i odbierane z zainteresowaniem przez wiele osób,jest mi przykro z powodu "kreta" na Niepoprawnych.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#149912

to przeprowadź własne śledztwo czytając poprzednie komentarze do tekstów FYM-a .

Pozdrowienia

Vote up!
0
Vote down!
0
#149959

FYM jest również dla mnie  w zakresie śledztwa obywatelskiego blogerem  nr 1. A kto Jemu zaniża oceny - "milena" napisała dość jednoznacznie. Komentarze do poprzednich wpisów FYM-a  wskazują "dyżurnych".Ja daję zawsze "dychę" za ogrom pracy.Tym razem też.

"Nie lękajcie się!" J.P.II

Vote up!
0
Vote down!
0

"Nie lękajcie się!" J.P.II

#150000

Ruscy nigdy nie wypuszcza ich z łap. Kamizelki są niepodrabialne - zawierają materiał genetyczny właściciela.
Cokolwiek stało się użytkownikowi takiej kamizelki, pozostawiło na niej nieusuwalny ślad - żelazny dowód w sprawie! Prawdę właściwie JUŻ ZNAMY, brakuje kilku drobiazgów do wizualizacji, a przyznania się wykonawców z tej i tamtej strony nigdy nie uzyskamy - groziłby niewyobrażalny skandal na miarę światową!

Vote up!
0
Vote down!
0
#149947

Chodzi o ten lot "próbny" z 9 kwietnia - zeszli na 100 m, widzieli doskonale lotnisko, więc lądowanie to "betka" i zgodnie z regulaminem powiedzieli ODCHODZIMY. To by tłumaczyło spokój, bo jak wiemy po komendzie "odchodzimy" samolot dalej opadał - i co, tak bez żadnej reakcji???

FYM-świetna robota, choć po obejrzeniu filmu 10.04.10 Gargas, parę Twoich teorii jest naciąganych.

 Niemniej jesteś blogerem śledczym nr 1! :)

Vote up!
0
Vote down!
0
#149964

Rzeczywiście kamizelki są bardzo ważnym dowodem. Materiał, z którego są wykonane zatrzymuje wszelkie ślady (biologiczne, chemiczne). Jeśli doszło do wybuchu, to mielibyśmy jeden z wielu koronnych dowodów.

Vote up!
0
Vote down!
0
#149977

czyli poliuretan, a właściwie pianka poliuretanowa wypełniająca fotele również jeat świetnym sorbentem i zatrzymuje w swojej strukturze produkty gazowe np. powstałe po wybuchu. > nie ma foteli

>teen
Jeżeli wg Ciebie pisanie o dwóch samolotach jest kompromitacją, to co można powiedzieć o 'fachowcach' mających za sobą "wiedzę", wykształcenie, pełnione funkcje, siły i środki, wielokrotne wizje lokalne, dostęp do sprzętu i laboratoriów specjalistych itd.

Vote up!
0
Vote down!
0
#149988

i podobnych ściem ktoś juz dawno napisał że to kwestia IQ.

Dowody takie same jak w wypadku nacisków prezydenta by lądować - czyli ZERO - i taka sama logika. Dokładnie ten sam model.

Co ciekawe obie te ścieżki podejścia muszą się spotkać - obie służą wszak jednemu.
Za cholere nie da się udowodnić nacisków prezydenta tak jak nie da sie za tę sama cholere udowdnić że oto pod groźbą pistoletu, na jakimś tam lotnisku zapasowym, tenże prezydent zmuszony został udawać przed bratem że wszystko jest ok.

Z takimi samymi wypiekami na twarzy medialni idioci i idioci użyteczni będą czekać na nagranie rozmowy między braćmi. I analizować je pod każdym kątem.
Jako wnoszące cokolwiek do sprawy.

Teen napisała/napisał precyzyjnie że to kompromitacja.

Vote up!
0
Vote down!
0
#150147

W ten, czy w inny sposób. Tyko trzeba go zbadać a nie czekać ad mortem usrandum aż wrak zardzewieje, ruscy wypier*olą czarne skrzynki, itp.
Ślady może zawierać wszystko: ciała, odzież, zgubiona broń i cała masa sprzętu.

Vote up!
0
Vote down!
0
#149992

i zaczęła lizać łapę cara.
A co do pytań (gratuluję wytrwałości i logiki), to ja uparcie wracam do spraw podstawowych:
- co sprawiło, że załoga myślała, iż jest we właściwym punkcie przestzeni (podczas, gdy była już gdie indziej i to niebezpiecznie daleko od właściwej ścieżki zejścia);
- czemu po komnedzie odchodzimy (uwaga: oni wcale NIE lądowali!!!!!) i następującym po tym "podciągnięciu" samolotu, samolot furt spadał, zamiast zwiększać ciąg...
Jak mi ktokolwiek odpowie na te dwa pytania (i podeprze to dowodami), to wtedy mogę stawiać dalsze pytania, np. o to czemu nie zwrócono nam dowodów rzeczowych...).
No i kwestia ekshumacji - lezy i kwiczy. Rodziny powinny były umiejętnie skorzystać z prawa i zrobić "urzędowe prywantne ekshuamcje" i to w try miga.

Vote up!
0
Vote down!
0
#149991

Pytasz: "- czemu po komnedzie odchodzimy (uwaga: oni wcale NIE lądowali!!!!!) i następującym po tym "podciągnięciu" samolotu, samolot furt spadał, zamiast zwiększać ciąg..."- a tego nie wiemy! To znaczy, nie wiemy czy spadał! Być może odleciał. To przeświadczenie, że "spadał" wynika z błędów w stenogramach i objaśnieniach MAK, a czy spadł nie wiadomo, bo ten wrak to chyba nie ten... No więc to jedno pytanie już odpada bo nie można go zadać biorąc pod uwagę materiał, który mamy. To znaczy, zadać zawsze można, tylko, że póki co nie ma ani jednego wiarygodnego dowodu, że to było tam...
Na pierwsze też nie odpowiem- bo jedyny materiał na bazie, którego ono powstało to "stenogram". Co nie znaczy, że ów stenogram nie jest- bo właśnie jest!- świetnym dokumentem, dzięki któremu można wykazać- co robi FYM z ekipą- rażące nieścisłości choćby w zeznaniach czy relacjach. To jedyna jego wartość, gdyż jest uznawany za dowód i oryginał. :)
Pozdrawiam serdecznie

Vote up!
0
Vote down!
0
#150098

Podaje tylko wiadomosci z ostatnich dni, ale jak ktos ma ochote poznac wiecej, niech siegnie dalej. To dla tych, ktorzy wierza w historyjki o drugim samolocie.

http://www.niepoprawni.pl/blog/2334/spotkanie-w-londynie-informacje-i-dezinformacje-o-katastrofie-w-smolensku

Cytat:

... pułkownik Krasnokutskij ...

„Doprowadzamy do 100 metrów, 100 metrów i koniec rozmowy” nim, bezprawnie zresztą, kierował. Choć nie był to najwyższy szczebel. Siedem minut po rozkazie wydanym kontrolerom o godz 8.33.52, zameldował. Wg eksperta prawdopodobnie przez komórkę „Wszystko gotowe, towarzyszu generale, do trawersu podchodzi, wszystko włączone”. Z kim rozmawiał, Rosjanie nie chcą nam ujawnić. Naprowadzanie samolotu było błędne. Błąd wynosił przez ostatnią część lotu około 800 – 1000 metrów w odległości, która dla załogi była podstawowym parametrem,

...

Ścieżkę zejścia też w raporcie MAK podano nieprawdziwą, żeby ukryć błędy naprowadzania.

...

czy złe naprowadzanie mogło być wynikiem słabej jakości sprzętu, czy niekompetencji obsługujących, ekspert odpowiedział: Nie ma tu żadnego usprawiedliwienia, jeśli chodzi o jakość systemu radiolokacyjnego, to tu mógłby być błąd odległości do 200 metrów maximum.

...

Ekspert stwierdził, że nasz samolot był obserwowany przynajmniej przez 6 stacji radiolokacyjnych. Mają one normalnie 120 do 400 km zasięgu. Mocarstwa mają stacje o zasięgu tysięcy kilometrów, ponadto poddał w wątpliwość techniczną możliwość dostarczenia niezauważenie, w tak zaludnionym terenie, takiej masy części.

Inny tekst:

http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=110825

Cytat:

 Załoga Tu-154M 10 kwietnia 2010 r. nie chciała za pierwszym podejściem wylądować na lotnisku Siewiernyj. Mając świadomość bardzo trudnych warunków pogodowych, planowała przejść nad pasem na wysokości 100 metrów. Świadczą o tym zarówno komenda dowódcy "odchodzimy" potwierdzona przez drugiego pilota, jak i długie prowadzenie samolotu po górnej krawędzi ścieżki zniżania 2,4 stopnia. Ta ścieżka została wyraźnie załamana, gdy kontroler podał załodze niewłaściwe informacje dotyczące odległości samolotu od progu pasa. Bierność kontrolerów i niewytłumaczalny brak ostrzeżeń o za niskiej wysokości lotu doprowadziły do ...

... - Najbardziej obciążające kontrolera było podanie przez niego załodze odległości 2 km, gdy faktycznie było to 3 km do progu pasa, co skutkowało przedwczesnym wymuszeniem zniżania samolotu tak, aby przebił chmury akurat nad jarem ...

Jeszcze inny tekst:

http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=111046

Cytat:

Pilot jest cały czas skoncentrowany i wie, jakie czynności ma wykonać. Skoro padła komenda odejścia, a drugi pilot ją skwitował, to jest to dowód na to, że załoga była zdekoncentrowana? Zapewniam, że każde zniżanie samolotu powoduje zwiększoną koncentrację załogi i skupienie na kontrolowaniu wysokości, kursu samolotu - dodał.

******************************************

Vote up!
0
Vote down!
0
#150111

"Ekspert stwierdził, że nasz samolot był obserwowany przynajmniej przez 6 stacji radiolokacyjnych"

W bajkach z mchu i paproci należałoby napisać "tylko szesć".

Oczywiście rozmiary spisku są jeszcze wieksze (piloci Jaka, urzednicy kancelarii prezydenta, światowe mocarstwa.

Spisku idiotycznego bo chyba pierwszego w historii w którym chodzi oto by zostawić jak najwięcej sladów, tak by kiedyś ten łańcuszek pękł.

Vote up!
0
Vote down!
0
#150137

Kiedy fantazja pcha sie na klawiature to ani 6 stacji radarowych nie powstrzyma.
Skora cierpnie, ze kiedys dowiemy sie, ze caly 36 pulk lotnictwa podmienili.
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#150188

Czy już wiadomo gdzie się podział kokpit? Co na ten temat mówi 6 stacji radarowych? Czy już wiadomo dlaczego S.W. filmował strażaków zanim przyjechali na Siewiernyj? Stacje tłumaczą to jakoś?

Dzisiaj byłem świadkiem sprzeczki dwóch pracowników, jeden stwierdził: Zamach, drugi: no jasne wy z każdej stłuczki zrobicie martyrologię, a najgorszy to ten Kaczyński, mały zawistny człowieczek! Na co pierwszy się zdenerwował: No to nie zamach był?!. Drugi: Zamach?! A po co?!

Dlaczego to piszę, ano dlatego, że śledztwo ( jak zwał tak zwał) nie jest zakończone i jeden być może ma rację a drugi, rzadko ogląda nawet TVN. Nie ma szans żeby się dogadali; no chyba, że Wajda za 30 lat nakręci film: Zdrada Smoleńska ( lub " Szympans z wieży") i wtedy dzieci tego drugiego powiedzą mu, że trzydzieści lat wcześniej się mylił a on sobie przypomni kolegę, który już wtedy to wiedział...

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0
#150201

Piszesz tak jak ja sam chciałbym umieć.

Choc....

Chyba nie wiem czy tego mi akurat potrzeba.

Pisałem chyba w innym wątku że spotkanie teorii Fymowych z telewizyjną narracją jest najzwyczajniej nieuniknione.

"Oni Panie wszyscy coś kręcą".
Rzekomo również ci nasi, najlepsi przyjaciele ofiar.

Wzajemnie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#150209

Dzieki, ale nie zasluzylem na taki komplement. Chodzi, zwyczajnie, po ludzku, o odrobine prawdy. O to najtrudniej, choc wszyscy, chcialoby sie wierzyc, do tego zmierzamy.
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#150435

Jeżeli już się dobrze ociepli,to wiadomo.

Będziemy coraz dalej prawdy.

Jeżeli rodziny nie zrobią tego same,to podejrzewam że nikt im nie pomoże?

Oprócz ludzi dobrej woli.

Ostatni dzwonek na prawdę.

Spółka Donek&CO.wraz z mediami wiedza co robią.?

------

Jeszcze afery hazardowej nie było?!

To już przegięcie pały!

---------------------------------------------------

Na POchybel wrogom,radości ku przyjaciołom...

Vote up!
0
Vote down!
0

Tylko życie poświęcone innym jest warte przeżycia.

#150066