Dziennik Gazeta Prawna na tropie

Obrazek użytkownika kryska
Kraj

Z billboardu przy ul. Marsa w Warszawie kierowcy mogą się dowiedzieć, że ktoś olewa Tuska.
Ten ktoś to jakiś podpisany Vincent.

Sytuacją tą porażony jest Dziennik i przebija już nawet tych z Gazowni.
Tak jak cyngle z Gazowni w każdym przeciwniku widzą antysemitę i homofoba, tak Dziennik w każdym napisie na płocie widzi niewidzialną rękę PiSu.
Więcej, pacany z Dziennika widzą w tym jakąś wielką zorganizowaną akcję przeciw jedynie słusznemu synowi i wodzowi narodu, przeciw umiłowanemu Słońcu Polski.

-" Nie chcemy niczego przesądzać, ale wygląda to na zorganizowaną akcję"-.
Dzienniku do roboty, przesłuchać najpierw podpisanego tam Vincenta.
Wszystkie ślady prowadzą do jedynego i również słusznego geniusza bez Pesela.
Bo czyż jakiś inny Wincent miałby czelność ujawniać się u boku tego króla finansów?

Dzienniku i piszący te bzdety czy nie zastanowiliście sie nad tym, że ludzie mogą mieć już naprawdę dość tego Tuskowego kabaraetu?
Weżcie dupy w troki i ruszcie się do tych setek stoczniowców, którzy zwodzeni kłamstwami Premiera czekali na wznowienie produkcji w stoczniach, porozmawiajcie z tymi setkami zwalnianymi z Cegielskiego w Poznaniu a nie snujcie spiskowych teorii dziejów.

W Polsce naprawdę miliony ludzi olewają Tuska i musicie się z tym pogodzić, bo czasy jednej, jedynie słusznej partii i jedynie słusznego wodza juz minęły.
Ja też olewam Donka, bo to słupkowiec-sondażowiec i błazen jest a nie premier.

To se ne wrati !

http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article449814/Olewam_Tuska_bije_kierowcow_po_oczach.html

Brak głosów

Komentarze

olewam tego debila ciepłym moczemprosto PO tych kaprawych oczkach.

Vote up!
0
Vote down!
0
#33806