Widoczny znak

Obrazek użytkownika lesiu
Blog

Widoczny znak

Na jednym z amerykańskich cmentarzy rozbił się samolot. Na pozór może się wydawać, że jest to informacja jak wiele innych smutnych doniesień medialnych o kolejnych katastrofach. Jednak zapoznając się z wszystkimi okolicznościami tej tragedii, w której zginęło 14 osób do głowy przychodzi myśl, czy przypadkiem nie było w tym wypadku „wyższej ingerencji”. Katastrofa samolotu miała miejsce 22 marca w Montanie około 300 metrów od lotniska, a dokładniej na katolickim cmentarzu koło symbolicznego Grobu Nienarodzonego Dziecka, przy którym parafianie modlą się w intencji ofiar przemysłu aborcyjnego. Jeśli do informacji dotyczącej miejsca katastrofy dodamy fakt, iż samolotem należącym do Irwinga Moore Feldkampa III zwanego w skrócie Budem, właściciela siedemnastu klinika aborcyjnych w Kalifornii, który zbił fortunę na odbieraniu życia nienarodzonym dzieciom, leciała na luksusowe wakacje jego rodzina – dwie córki z dziećmi oraz ich znajomi, to każdy rozsądny człowiek uświadomi sobie, że katastrofa ta nie była dziełem przypadku. Nieznana pozostaje jej przyczyna, choć stawiano wiele hipotez specjaliści nie byli w stanie potwierdzić żadnej z nich.

Dla sceptyków, niewierzących i lewaków ta katastrofa pozostanie przykrym przypadkiem, ale dla osób wierzących jest to widoczny znak Bożej ingerencji, której efektem może być nawrócenie właściciela sieci kalifornijskich klinik aborcyjnych, w których odebrano życie ogromnej liczbie bezbronnych, niewinnych nienarodzonych dzieci.

Oczywiście trudno znaleźć informacje o wszystkich okolicznościach tej katastrofy w ogólnopolskich mediach, a jeśli już się pojawiały to na dalszych stronach z odpowiednim poprawnym politycznie komentarzem.

Zdarzenie, o którym piszę miało miejsce już jakiś czas temu, ale postanowiłem o nim napisać, gdyż w mediach panuje zupełna zmowa milczenia o okolicznościach tej tragedii, a jedyne wzmianki dotyczą liczby ofiar. Szkoda, bo poznanie wszystkich faktów dotyczących tej tragedii może otworzyłoby chociaż niektórym niedowiarkom oczy na prawdę.

http://prostowoczy.blog.onet.pl/

Brak głosów

Komentarze

Nic nie jest w naszym życiu przypadkiem, my tylko nie wszystkie przyczyny znamy, albo nie chcemy ich poznać, bo przeraziłyby nas. Nie wszystkie skutki potrafimy też przewidzieć lub udajemy, że to, co nas spotyka, nie ma przyczyny w naszym postępowaniu.


Nie wiem czy była w tym ingerencja Boża czy konsekwencje czyjegoś niedbalstwa, błędu itd. My wierzymy, że bez woli Boga włos z głowy nam nie spadnie. Szanuje jednak On naszą wolę i nie ingeruje według ludzkiej miary.

Na pewno jednak wypadek ten jest znakiem i przestrzega; ”Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, coś przygotował?” (Łk 12,20)

I może wtedy przed oczyma choć na moment staną bestialsko wyrwane spod serca matki dzieci? Może ktoś wyciągnie wnioski? Może pomyśli sobie właśnie tak jak Ty o miejscu katastrofy. Jeśli nie? Katastrofa ta, jak wiele innych znaków nie wstrząśnie, nie zmieni życia zwolenników aborcji. A powinna, nie tylko ona.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

Katarzyna

#18796