Historia Krzyża Smoleńskiego

Obrazek użytkownika yuhma
Kraj

Moja koleżanka z Bibuły Multimedialnej, Emka, wykonała kawał świetnej i bardzo potrzebnej roboty. Zebrała relacje spod Krzyża, udokumentowała nieomal dzień po dniu, dodała zdjęcia, filmy, wiersze. Powstał znakomity reportaż historyczny, który każdy powinien przeczytać i obejrzeć, jeśli tylko leży mu na sercu dobro Polski.

część I (kwiecień – lipiec 2010)

część II (sierpień 2010)

część III (wrzesień 2010)

Materiał ten ma jedną wadę – prezentuje wyłącznie opinie Obrońców Krzyża. O ile nie ma sensu przytaczanie słów przeciwników zorganizowanych wokół posła Palikota, bo trudno cytować bełkot, o tyle warto zauważyć, że pod pałacem zbierają się nie tylko katolicy i nie tylko oni bronią Krzyża Smoleńskiego. Liczną grupę stanowią patrioci niezbyt zaangażowani religijnie, katolicy dość letni lub wręcz agnostycy. Dla nich, jak dla każdego, kto nie ma klapek na oczach, krzyż stanowi symbol Prawdy i Cierpienia.

Ten konkretny Krzyż ewoluował wraz ze zmieniającą się sytuacją. Na początku był znakiem pamięci i hołdu dla ofiar Tragedii, by powoli stawać się znakiem niezgody na oficjalne kłamstwa, a na końcu także symbolem solidarności z prześladowanymi za wiarę, prawdę i Polskę.

Te wszystkie znaczenia w sposób naturalny mieszczą się w symbolice krzyża. Również, o czym zapominają wielbicieli pana Palikota, Polska mieści się w krzyżu – czy to się komuś podoba, czy nie. I nawet nie chodzi o to, że nasza historia zaczyna się wraz z historią krzyża na terenach państwa Polan. Również nie o to, że największym misjonarzem świata, osobą, która ochrzciła najwięcej ludzi w historii, jest król Polski Jadwiga Andegaweńska. I nie dlatego nawet, że w XVII-XVIII wieku obrona Polski splatała się z obroną katolicyzmu przed agresywnym islamem, prawosławiem, protestantyzmem. Przez wszystkie te lata główny znak Polaków stanowił jednak Biały Orzeł, pod którym umierali patrioci wszystkich wyznań.

Ale przyszły czasy zaborów, kiedy tylko w kościołach można było znaleźć namiastkę Ojczyzny, a krzyż stał się wówczas jedynym legalnym znakiem patriotyzmu. Z krzyżami i kościelnymi chorągwiami, a nie z narodowymi flagami, które były przecież zakazane, szły manifestacje patriotyczne, które w efekcie doprowadziły do wybuchu powstania styczniowego. Razem z Polakami, pod znakiem krzyża, kroczyli w nich Żydzi. A kiedy wojska carskie sprofanowały kościoły, w geście solidarności zamknięte zostały również synagogi. W powstaniu ginęli – pod znakiem krzyża – także polscy muzułmanie. Krzyż był najczęstszym motywem biżuterii patriotycznej po upadku powstania. Noszono ją nie po to przecież, by manifestować swoją religijność, tylko patriotyzm. A kiedy w 1901 roku dzieci we Wrześni zaprotestowały, że nie będą mówić „Ojcze nasz” po niemiecku, każdy rozumiał ich opór jako manifestację polskości, a kary cielesne, które na nie spadły, jako prześladowania narodowościowe. Podobnie działo się w latach komunizmu. Walka o krzyże w szkołach, o Krzyż Papieski czy Krzyże Stoczniowców w większym stopniu była akcją narodową niż religijną.

Rozumieli ten związek krzyża z Polską wszyscy dawni hierarchowie. Rozumieli, popierali, uczestniczyli. Arcybiskup warszawski Zygmunt Szczęsny Feliński poszedł na 20-letnie zesłanie, arcybiskup poznański Mieczysław Ledóchowski został uwięziony, a później zmuszony do emigracji (choć przykład tego ostatniego pokazuje, że być może biskup Pieronek i arcybiskup Nycz nie są na zawsze straceni). O uwięzieniu prymasa Wyszyńskiego nie trzeba chyba nikomu przypominać.

Ja osobiście na miejscu obecnych władz kraju zapadłbym się pod ziemię ze wstydu, że znów dochodzi w naszej historii do walki o Krzyż, bowiem to właśnie najlepiej świadczy, w jakiej sytuacji znalazło się nasze państwo. TO JEST DOWÓD! Jeśli ktokolwiek śmieje się z zarzutów zdrady stawianych Bolesławowi Komorowskiemu, Donaldowi Tuskowi, biskupowi Pieronkowi, niech poczyta sobie, co o świętym arcybiskupie Felińskim mówili ówcześni zdrajcy, niech sięgnie po oficjalne wypowiedzi komunistycznej propagandy z okresu walki o krzyże. Dziwnie znajomo zabrzmią te słowa... I dziwnie znajomo wygląda nagłe zniknięcie Krzyża Smoleńskiego. Podobnie w 1862 zniknął krzyż na mogile 5 ofiar manifestacji patriotycznych, podobnie ginął Krzyż Katyński z Powązek. Kradli je wrogowie Polski i zdrajcy, z których niejeden pewno uważał się za dobrego chrześcijanina i katolika, a ich wrogość wobec Kościoła miała charakter wtórny.

Przychodząc pod Krzyż Smoleński (bo ten Krzyż wciąż tam stoi, miejsce jego fizycznego przebywania jest nieistotne), nie mam nawet cienia myśli, że bronię wiary, Kościoła czy cywilizacji chrześcijańskiej. Kościół ma się nieźle, cywilizacja chrześcijańska niech się sama broni, ja przychodzę tam jako Polak.

Brak głosów

Komentarze

Zostawiłeś nas opiece Benedykta,
lecz na świecie czarny teraz rządzi dyktat,
który Ziemię zapragnął odchudzić
z nas i z innych - ze zwyczajnych ludzi.

Zostawiłeś nas w spokojnym jeszcze kraju -
w którym ludzie zawsze ciepło się witają,
gdzie dla wszystkich Ojczyzna jest święta,
a marszałek nie oczernia prezydenta.

Jakby słońce nam zabrano z tego nieba.
Poszarpała władzy rządna nas czereda.
Dramatycznie otworzyły się mogiły
i powodzie nam dobytek rozrzuciły.

Połamano w obcej ziemi nasze skrzydła
i nienawiść pokazała się przebrzydła,
która wszystkich podzieliła, odsunęła.
Kłamstwo w usta rządzącym wepchnęła.

Zostawiłeś nas, lecz wracasz przed ołtarze.
Jest w nas wiele Twoich pieśni, dawnych marzeń.
Wracasz po to, by pomagać nam w potrzebie.
Wszyscy tutaj kochaliśmy bardzo Ciebie.

Ty przywołasz do nas znowu tego Ducha,
który zmieniał i modlitwy nasze słuchał.
Z Tobą Pan Bóg nam pomoże
przetrzymać, gdy będzie gorzej,
gdy nadzieja w ludzkich sercach taka krucha.

Zło nie będzie przecież wiecznie dominować.
Złe oblicza muszą zakryć i złość schować.
Kiedy naród przy Kościele
i gdy święty - przyjacielem -
powstaniemy, a Ty Boże Polskę prowadź!

Vote up!
0
Vote down!
0

Marek Gajowniczek

#140417

Tak bardzo się ucieszyłem, że masz bloga na Niepoprawnych i że nie będę musiał już czytać twoich wierszy na FB, który sie do tego za bardzo nie nadaje. Ale wchodzę do Ciebie, a tam ani jednego tekstu... Szkoda.

Vote up!
0
Vote down!
0

___________________________________

Pozdrawiam każdym słowem

#140422

Dla każdego jest oczywiste, że to Naród uświęcił miejsce przed Pałacem Prezydenckim. Dlatego postawiono tam Krzyż i to miejsce jest dalej dla Narodu święte.
A KRZYŻ TAM WRÓCI!
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0
#140425

Strasznie kombinuję, żeby się jakoś z Tobą nie zgodzić, ale mi się nie udaje :-)

Vote up!
0
Vote down!
0

___________________________________

Pozdrawiam każdym słowem

#140434