Bilboardy, czyli przegrzany sąd

Obrazek użytkownika seawolf
Blog

Najwyraźniej ogrzewanie w sali sadowej było włączone na full, bo w połączeniu z naturalnym rozgrzaniem sadu, które wykazuje we wszystkich sprawach dotyczących pisowskich jątrzycieli i dzielicieli, malkontentów i szkodników nie chcących w zgodzie i miłości ( i dobrości, unikalnym wkładzie Pana Prezydenta, oby żył wiecznie, w polszczyznę!) budować razem z Bronkiem Budowniczym, czyli Panem Prezydentem, oby żył wiecznie, dało katastrofalne dla neuronów składu sędziowskiego rezultaty.

Otóż, co było oczywiste od pierwszej sekundy procesu, sad uznał wina Jacka Kurskiego, w tym akurat nie ma nic sensacyjnego. Zdaje się, ze również sędzina to zauważyła, wobec czego postanowiła trafić jakoś na czołówki gazet, a może nawet załapać się na jakiś wywiad w TVN, może w dalszej perspektywie zatańczyć na lodzie? Otóż nakazała Kurskiemu przeprosić …. Na bilboardach!!!

Przypomniał mi się „Die Hard”, gdzie policjantowi- Willisowi kazano przespacerować się po Harlemie w gaciach i podkoszulku z zawieszoną na szyi tablicą „ I hateniggers”, czyli, dla nieposiadających języka angielskiego- „nienawidzę czarnuchów”. Może zatem Kurski powinien przejść się z taką tablicą, na przykład- „Precz z komuną, ujawnić agentów” w miejscu skrajnie nienawidzącym i panicznie bojącym się PiSu i lustracji, jak, na przykład , redakcja Gazety Wyborczej, studio TVN, siedziba stowarzyszenia dawnych i nie całkiem dawnych sbków i razwiedczyków „Sowa”, klub poselski PO, klub „Le madame”, stowarzyszenie zwalczające faszystów faszystowskimi metodami „Nigdy Więcej”, klub przyjaciół KRLD, na koniec na terenie posesji Lecha Wałęsy, z dodatkową tabliczką , trzymaną w ręku: „ No, to mur, czy motorówka, hę?”.

Zwłaszcza tej ostatniej próby może Jacek Kurski nie przeżyć, bo Bolek robi się ostatnio nerwowy, tym bardziej nerwowy, im więcej dowodów wypływa... Już widzę, jak Bolek okłada Kurskiego, sapiąc, „co za różnica, czy przez płot hycłem, czy motorówkom, ważne, że obalyłem komunizm sam jeden z Danuśkom! Pomyślenie jest zbrodniom! O mnie, potomku cysorza Valensa, co to go szpece z Konstantynopola wygnali miedzy Słowiany, do Czechosłowacji? Najpierw ten magyster Zygzak, teraz Kurski!”. Tu już nawet możliwa byłaby interwencja komitetu helsińskiego, oczywiście po stronie Wałęsy, bo przecież mógłby się spocić i przeziębić.

Wyrok rozgrzanej sędziny wytycza całkiem nową drogę polskiemu orzecznictwu. Pamiętając wypowiedzi Kurskiego o zamiarach prywatyzacji Lasów Państwowych, należy nakazać mu wycinkę Puszczy Białowieskiej tak, by wyrazy ułożyły się w słowo „przepraszam!” widzialne z Kosmosu. A najlepiej, żeby było „przepraszam Pana Premiera Donalda Franciszka Tuska!”, tyle, że w tym momencie wkroczą ugrupowanie ekologiczne, nawet Red.Wajrak z Wyborczej będzie postawiony przed konfliktem sumienia, czy ważniejsze jest chronić żuczki i unikalną kolonię jaszczurek mieszkającą w okolicach projektowanej wycinki pod wyraz „Donalda”, tudzież zabytkowy paśnik dla żubrów w okolicach wykrzyknika, czy też ważniejsze jest zniszczenie wroga i doprowadzenie go do ruiny?

Dodajmy, wroga– Króla Pik w wydrukowanej w tajemnicy na potrzeby planowanej (w porozumieniu z generałem Jaruzelskim) depolityzacji polskiej polityki specjalnej talii kart z pisowskimi jątrzycielami i dzielicielami. Talia ta była wydrukowana już wcześniej, ale po 10 kwietnia sporo kart straciło aktualność, część bandytów z najgłówniejszym zginęła i edycję trzeba było uaktualnić, a starą w tajemnicy zebrać i posłać nocą na przemiał ( akcja o kryptonimie „kontrrewolucja nie przejdzie!”).

W tym momencie dyrekcja budowy obwodnicy w Dolinie Rozpudy ujrzała unikalną szansę dokończenia budowy bez ryzyka, ze Wajrak będzie siedział na drzewie i sikał do butelki. Natychmiast wystąpiła do rozgrzanego sądu z wnioskiem o wyznaczenie wykonania wyroku na planowanej trasie obwodnicy. Nawet kilka artykułów sponsorowanych o nikczemności pisowców, osobliwie prof. Szyszki i bezpodstawności zarzutów chcieli zamieścić w Wyborczej, ale im powiedziano, że to niepotrzebne, bo oni i tak je zamieszczą sami z siebie, z serca, a pieniądze, to nawet sami mogą dać, jakby były potrzebne na jakąś spontaniczną demonstrację, skrzykniętą smsami, albo facebookiem.

Na razie w sadownictwie toczy się dyskusja, czy nakaz wymalowania na widocznej stronie Ksieżyca przeprosin za uwagi, że ekipa Tuska robi kosmiczne przewały nie jest być może nieco przesadna. Pomiędzy gołębiami i jastrzębiami polskiej palestry toczy się zawzięty spór. Według twardogłowych jastrzębi zwalczanie faszyzmu gwizdaniem to za mało, trzeba nie tylko zmusić wrogów miłości do wymalowania przeprosin na Księżycu, ale przede wszystkim zrobienia tego ręcznie, rolkami o maksymalnej wielkości ustalonej przez sąd. Tu znowu bezcenna okazała się rada generała Jaruzelskiego ( lista jego talentów nie ma końca!), który przypomniał sobie z błogością czasy zupactwa i fali i zaproponował szczoteczki do zębów.

Z kolei sędziowie- gołębie, otumanieni i rozmiękczeni, jak widać, miazmatami o prawach człowieka, zgadzając się generalnie (no, bo jak się tu nie zgodzić!?) co do konieczności zwalczania PiSu wszystkimi siłami, sugerowali, ze nakaz opublikowania przeprosin na płaskowyżu Nasca poprzez wyżłobienie ich w gruncie obok już tam się znajdujących piktogramów będzie dostatecznie dotkliwy.

Kto wie, może te znaki, to precedens, przeprosiny napisane piktogramami ówczesnej opozycji jątrzącej i dzielącej imperium Inków nikczemnymi oskarżeniami o przywłaszczenie sobie rocznej daniny złota przez Donalda Capaca, tudzież o udziale ludzi Słońca Peru w tajemniczym wypadku lektyki opozycyjnego księcia z obalonej dynastii?
Lektyka uderzyła we mgle w narożnik świątyni, roztrzaskując się w drobiazgi i miażdżąc i rozszarpując pasażerów i tragarzy. Cóż, wypadek komunikacyjny, jakich wiele, a jednak nikczemna opozycja postanowiła po trupach iść do celu, oraz jątrzyć i dzielić w dni parzyste, a dzielić i jątrzyć w nieparzyste, pytając bezczelnie i zdradziecko, gdzie jest brakująca część lektyki, bo tak na oko, z jednej trzeciej brakuje wśród gnijących na wysypisku śmieci szczątków, czepiając się rzekomej błędnej informacji strażnika świątynnego, który pokazywał tragarzom drogę na parking dla lektyk („prosto, chłopaki, na kursie i ścieżce jesteście”), tudzież nikczemnych plotek, jakoby istniała relacja zapisana w węzełkach kipu o strażnikach świątyni tłukących pasażerów maczugami.

Pewne rzeczy są bowiem ponadczasowe- i owe przypadkowe wypadki lektyk opozycyjnych książąt z wrogich dynastii i owi rozgrzani sędziowie, wydający wyroki i oglądający się przy tym, czy aby na pewno jaśnie panujący z tych prawidłowych i słusznych dynastii i redaktorzy ich węzełkowych pism okólnych na pewno zauważają ogrom ich lojalności i bezgranicznej miłości do domu panującego. Nihil novi….

http://seawolf.salon24.pl/

Brak głosów

Komentarze

Ja to widzę zupełnie inaczej.
Bardzo łaskawy sąd, bardzo. Co tam pitolenie o piktogramach. Piktogramy niechby nawet wielokilometrowe, ryte spychaczem na Saharze, nie są przecież tak dotkliwe ja tatu czerwonym pigmentem na czole Kurskiego słowa : PRZEPRASZAM, ŻE ŻYJĘ.
Mógł niezależny i niezawisły sąd nakazać wytatuowanie Kurskiego ? Mógł. Zrobił to ? Nie zrobił. Więc jeszcze raz powtarzam. Łagodny wyrok, oj łagodny.

NIEPOPRAWNY INACZEJ

Vote up!
0
Vote down!
0

NIEPOPRAWNY INACZEJ

#115965

Ta sędzina ma jak w banku awans. Dopilnuje tego ryży oszust w porozumienu z gajowym komurowskim(prostakiem WSIOwym).

Vote up!
0
Vote down!
0

lodek

#115966

"Kłody rzucane pod nogi wykorzystuj do budowy stopni" - powiedział kiedyś w mojej obecności dramaturg Jerzy Przeździecki. Opierając się na tym powiedzeniu może nie zaszkodziłoby, aby na tym bilbordzie Kurski umieścił jeszcze jedne przeprosiny: "Przepraszam Panią sędzinę (imię i nazwisko), że nie popieram PO".Ale byłby cyrk!!!

Vote up!
0
Vote down!
0

Szpilka

#115969

Wniósłbym tylko małe sprostowanie- oprócz danuśki był jeszcze miecio.
Zastanawia mnie też czy istnienie tych neuronów w móżdżkach sędzin jest POtwierdzone empirycznie.
A joko rekompensatę,choć oczywiście niepełną,bo się nie da,zaproPOnowałbym przerobienie Mont Ewerest na POmnik obejmujących się bronka i donka.Oczywiści własnymi maszynkami do golenia.
Pozdrowienia
zib1

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrowienia
zib1

#115973

Bardzo dobrze się złożyło! Świetny temat! Powinniśmy więcej rozmawiać o prawie, bo to, że sądy wydają wyroki uprzednio doprowadzając stronę- zwykle powoda!- do wniosku, że ten powinien przeprosić za to, że żyje i poprosić o jak najsurowszy wymiar kary za to, że w ogóle do sądu przyszedł, ze sprawą jak mu się wydawało logiczną i nie podlegającą kwestii/ został okradziony- a złodziej interpretuje prawo wedle własnej woli, staje się w dzisiejszych czasach nagminne! Zostaniesz obrażony przez chuligana, zgłosisz sprawę, okaże się że się znęcasz nad nieletnim!
Proszę mi wybaczyć- właśnie przed chwilą znalazłem kolejną perłę:

http://www.tvn24.pl/-1,1686112,0,1,surowsze-kary-za-okrutne-zabojstwa,wiadomosc.html

Ciekawe, że w tym przypadku niezastosowania reguł TK zadziałał. Raz działa a raz nie, prawda? Nie mówiąc już o tym jak art. który zniknął, wyewoluował. Czytając nagłówek już się zacząłem cieszyć, myśląc sobie kij ma dwa końce- a tu: bulba! Ten kij ma tylko jeden koniec i to ten z policyjną odznaką. Ale! po przemyśleniu doszedłem do wniosku, że jednak nie ma tego złego...

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#116003

Szkoda, że się tak pospieszyli z nominacją, bo nędzina mogłaby zostać biskupem polowym

Vote up!
0
Vote down!
0
#116039

najmocniej przepraszam za literówkę

Vote up!
0
Vote down!
0
#116041

a wyrok........cóż nie chce się wierzyć w Polskę prawa 10

Vote up!
0
Vote down!
0

Marika

#116063

Sympatyczka p.p. Kaczyńskich

ma kwalifikacje do Trybunału Konstytucyjnego ;)

P.S. Ileż tu dziś wspaniałych tekstów. Gratulacje! Po prostu zachwyt i wielka radość. Jeszcze nie zginęła...
Wolność słowa i piękna, dowcipna polszczyzna niech żyje!

Vote up!
0
Vote down!
0

Sympatyczka p.p. Kaczyńskich

#116073