Obrazek użytkownika seawolf
Blog

Piękna i ciekawa wysepka, prawdopodobnie wysepka, która załatwiła odmownie, jak mawiał Wiech, cywilizację minojska, a kto wie, czy nie Atlantydę. Dzisiaj został krater, na obrzeżach którego żyją ludzie- żyją głównie z turystów, nawiasem mówiąc, oraz wnętrze krateru, czyli zatoka, w ktorej cumujemy, w dużym tłoku i wśród targów, kto ma gdzie cumować i gdzie rzucać kotwicę. Ważne, kto przypływa...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika seawolf
Blog

Jakoś nam się ostatnio niebezpiecznie zrobiło, to znaczy tak bardziej wirtualnie niebezpiecznie, a to poseł Palikot przerażony skalą agresji pisowców, którzy rzucili w niego tzw. zestawem pisowskim, czyli deską, butelką, kamieniem i wibratorem ucieka z Lublina wraz rodziną, niczym Tutsi z Rwandy, z dobytkiem upchniętym w tobołkach i precjozami upchniętymi w naturalnych otworach, a to maturzysta...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika seawolf
Blog

No i po debacie, przyznam, że walczyłem ze snem, bo nic sie nie działo. Obustronne deklamacje, trochę gestów z poradnika "Jak opanować body language w weekend" w wykonaniu Komorowskiego. Moim zdaniem remis, jak słusznie zauważył Leski- remis bezbramkowy. Duży plus dla Komorowskiego- nie walnął żadnej gafy, sztab musiał ocierać pot i oddychac z ulgą po zakończeniu. Żadnych długich kiełbas, nie...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika seawolf
Blog

Zaglądam do niezawodnej Wyborczej i wzruszenie odbiera mi głos - towarzysze kapłani ze świątyni Antypisa są zatroskani o Jarosława! Konkretnie towarzysz Czech jest zatroskany. Pochyla się z troską nad psychika Jarosława, nikczemnie wykorzystywanego przez ekstremę pisowską. To prawdziwa perełka, warta uwiecznienia:

„Prezes PiS wciąż żyje śmiercią swojego brata, po tysiąckroć analizowaniem jej...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika seawolf
Blog

Odsłona pierwsza

Prezydent i premier Mocarstwa, na terenie którego wydarzyła się straszna, nieprawdopodobna katastrofa, w której zginął Prezydent i wielka część elity sąsiedniego Mniejszego Kraju nie kryją wzruszenia i szoku po wielkiej tragedii. Premier Mniejszego Kraju jest dobrotliwie i ze współczuciem poklepany po pleckach, bodajże nawet dwukrotnie (w czasie tej czynności premierowi...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika seawolf
Blog

Uff, wreszcie chwila spokoju, zaglądam na strony polskich gazet I widzę, ze chłopaki dostali istnego amoku, Kapłani Boga Antypisa nie potrafią juz ani pisać, ani myślec o niczym innym, jak o Jarosławie Kaczyńskim. Rzut oka na nagłówki w Wyborczej- prawie wyłącznie Jarosław i PiS. Co to się stało? Czy w czasie mojej nieobecności w kraju pisowskie bojówki opanowały budynki rządowe, wyrzuciły...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika seawolf
Kraj

Czytam najnowszy wywiad pana marszałka Niesiołowskiego o szkodnikach i myślę sobie, jakże by było pięknie na tym świecie, ileż by samą tylko zgodą wybudowano by kilometrów bieżących autostrad, ileż tysięcy litrów mleka by dały przodujące krówki, gdyby nie stale obecni szkodnicy, kułacy i makontenci! Zmieniaja oni dla niepoznaki nazwę, ubranie, wyznanie, ale są obecni, zawsze i wszędzie, rzucając...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika seawolf
Blog

Jak czytam, pan Marek Siwiec, znany dotąd głównie z całowania Ziemi Kaliskiej, co było szczytowym osiągnięciem jego życia, niczym poza tym się nie może pochwalić, poza urzędniczeniem w jakiś komsomolskich młodzieżówkach i dotrzymywaniem towarzystwa w pijaństwach Alkoholka, wyraził swe rozbawienie spowodowane faktem, że Prezydent Lech Kaczyński pokazał się być ciężkim frajerem kilka lat temu,...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika seawolf
Blog

Obśmiałem się dzisiaj serdecznie, ale i wzruszyłem, ilu nieoczekiwanych, zatroskanych moim losem przyjaciół mam i ja i moja partia. Zatroskanie ze strony, ze tak powiem, najbardziej oczekiwanej, ludzi, którzy są szeroko znani z tego, że zawsze życzyli Jarosławowi Kaczyńskiemu jak najlepiej , szczerze kibicowali jemu i Bratu w ich walce, z wypiekami na twarzy obserwowali wieczór wyborczy ,...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika seawolf
Blog

O czym tu dumać na paryskim bruku, to tak leciało? Czy londyńskim? Nie pamiętam. Starość, nie radość, pamięć juz nie ta.

W każdym razie ja dumam sobie na singapurskim bruku, czy raczej basenie. Dumam sobie , a tu ding ding, slyszę, dostaje emaila, otwieram, ślepię w ekranik, scroll, scroll, Leszek Makowiecki, kolega i przyszywany krewny ( przyszyty wspólnym teściem ;-)) przysłał mi swoj wiersz...

0
Brak głosów

Strony