Dwaj kapitanowie polskich samolotów

Obrazek użytkownika Jerzy Mariusz Zerbe
Kraj

Nie potrafię ocenić mistrzostwa pilotażu w wykonaniu kapitana Wrony. Na pewno pracę swoją wykonał perfekcyjnie. Z wydatną pomocą wielu służb polskich i amerykańskich
uratował ludzi i samolot. Wszyscy mieli na to aż kilka godzin i wszelkie możliwe środki techniczne.

Kapitan Wrona zrobił to, czego nie mogli zrobić śp. kapitan Protasiuk i jego załoga. Szczęśliwie lądował. Załoga tupolewa pod Smoleńskiem na czyjąkolwiek pomoc nie mogła liczyć w najmniejszym stopniu. Tam było zupełnie inaczej. Z chłodną kalkulacją pchano samolot ku zagładzie. Cel także osiągnięto. Cel zupełnie inny.

W Smoleńsku państwo polskie ponoć zdało egzamin. O wypadku warszawskim tego dotychczas nie powiedziano. Za to załodze Boeinga i szefostwu służb naziemnych na warszawskim lotnisku prezydent przyznał wysokie odznaczenia państwowe. Kapitan Protasiuk i jego załoga pośmiertnie wysokich odznaczeń nie otrzymali. Oni zasłużyli jedynie na opluwanie i szerzoną pogardę.

Brak głosów

Komentarze

może nie dosłownie, ale powiedział to prezydent. państwo polskie pod rządami PO i prezydenta Komorowskiego zawsze zda egzamin, bez względu na wyniki testu.

Vote up!
0
Vote down!
0
#198317

zapadła decyzja o likwidacji Prezydenta i jego ludzi więc następujace służby: Kancelaria Prezydenta, Kancelaria Premiera, MSZ, MON, BOR, ABW, SKW, SW, Centrum Kryzysowe wykonały zadanie - Prezydent odstrzelony jak kuropatwa, Sztab Wojsk zlikwidowany a przy okazji kompromitacja w NATO, czystki w NBP, IPN i prawie wszystkich urzędach - teraz juz sama agentura

Lech Kaczyński jeszcze ciepły a Komo Ruski już mu pladruje biurko, szafy, namaszcza się na żyrandole - jak dla mnie to nie wiele różni sie od kolorytu klasyków "Ja Klaudiusz" czy "Kaligula"

"Nie odzywając się w towarzystwie ryzykujesz uznanie za głupka, odzywając się rozwiejesz wszelkie wątpliwości" O. Wilde

Vote up!
0
Vote down!
0

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, a*ldd meg a Magyart

#198341

Jednak obydwaj na 100% robiliby co było w ich mocy, aby uratować się z opresji.
Z podkreśleniem "SIĘ"
Musieliby być jakimś japońskim kamikaze aby rozbijać samolot celowo.
Dodatkowo muszę stwierdzić, że gdy samolot ulega rozerwaniu w powietrzu na strzępy, to nie ma potrzeby porównywać tego do lądowania awaryjnego bez podwozia.

Vote up!
0
Vote down!
0

********************************** Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#198349