Fragmenty opisów katastrofy pod Smoleńskiem, wraz z interpretacjami, zupełnie nie pasują do moich wyobrażeń.
Dlaczego?
Bo porównuję tę sytuację ze zdarzeniami żeglarskimi - dobijanie do portu pełnego jachtów i ograniczoną manewrowością.
Zajęte nabrzeże to warunki pogodowe - nie widać, czy będzie miejsce do cumowania.
Ograniczona manewrowość - to podobnie - sytuacja, gdy samolot przy małych...