MAK urabia międzynarodową opinię publiczną, prezentując kłamliwe tezy nt. wydarzeń z 10.04.2010

Obrazek użytkownika dragomir
Artykuł

  http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110611&typ=sw&id=sw02.txt

 

 
                     Morozow rusza w objazd z raportem

Jak widać, Międzypaństwowy Komitet Lotniczy nie ograniczył się do publikacji jednostronnego i krzywdzącego dla Polski raportu, ale w ostatnim czasie wykazuje dużą aktywność na forach międzynarodowych, prezentując go jako swoje osiągnięcie, przy okazji przemycając rosyjską narrację na temat 10 kwietnia w opiniotwórczych środowiskach. Przy całkowitej bierności polskich władz.
(...)
Przedstawia się tu bardzo prostą historię, z jasną tezą, bez szczególnie wnikliwych analiz, by powiedzieć, kto ponosi winę. Udało się to Rosjanom zrobić, dlatego że "news" na temat raportu MAK pojawił się w mediach i przez jakiś czas w nich funkcjonował. Gdy nie ma właściwej reakcji z drugiej strony, w tym przypadku polskiego rządu, a ta była zdecydowanie spóźniona, to odkręcenie tego, próba "sprzedania" naszej wersji jest już o wiele trudniejsza (...). Rzeczywiście, teza o "pijanym polskim generale", który kazał lądować w niebezpiecznych warunkach, trafiła na czołówki gazet i serwisów informacyjnych.

 

 

Brak głosów