Co jest kurestwo a co prostytucja

Obrazek użytkownika Mości Zagłoba
Idee

jakoś tak widok kiełkującego kwiatka demokracji, jakim to kiełkiem jest rozpoczynająca się dyskusja o konstytucji Rzplitej sentymenta różne we mnie obudziły. Po pierwsze Krakówek kochany mój, A jak Krakówek to i Kazimierz, a jak Kazimierz to i Pan Prezydent Andrzej Duda. Wcale nie chodzi tu o świeże zaiste mołwię wam chrześcijaństwo moje jakoś tam do Brandstattera czy kardynała Lustigera nawiązujące. I nie te rozczarowanie kontrastem pomiędzy Adamem a Jackiem. Adam wszak żyje i wigoru mimo kłopotów obecnego czasu mu nie brak. Raczej znacznie niżej, gdzieś do libido wdzięcznych siedliszcz się odniosę i na kanwie kurestwa powszechnego pospolitą swoje i wespół zespół innych Znacznie Bardziej Eminentnych Druhów konstytucyjne grzeszne kurestwo czy wyzwolona z pęt naturę  kojarzę. Oczywiście kurwa ze mnie żadna, co najwyżej kobieta wyzwolona, bo, w odróżnieniu od nieszczęsnych, alfonsów się nie boję. Ale podobnie jak zawodowe kobiety wyzwolone alfonsów się bojace mam rozmach.  I  dodatkowonie nie wiadzieć skąd gładkość moja szczególne namiętności w sercach świeżych chrześcijanek zwłaszczabudzi. Co one we mnie widzą? Krótkie nóżki rzymski nos? No bo nie przecie czarny wąsik białą płeć  Siłam figlów różnych napłatać mógł, ale cnota moja jagnięcą zaiste pozostaje, bo oprócz Zagłobstwa równie mocno mi osła Patałłacha postać przyświecała, albo inaczej mówiąc zawsze stadami się kręciły i klasyczne "osiołkowi w żłóbek dano" kończyło romanse, zanim się zaczynały. Nie chodzi również o Pana Premiera Kazimierza w skojarzeniu z krakowskim Kazimierzem, a przez to ze świeżym chrześcijaństwem w stylu katolewickim. "To plosie księdza petting to nie grzech?" Nie grzech dziecko, ale zgodnie z podstawą programową( a tera Amoris letizia) zdrowy obowiązek! Żartem wspominam Kraków, jako miasto heglowskie. Teza: kościół, antyteza-szkoła, synteza-burdel. I tak trójkami w różnym nasyceniu migają funkcjami swojemi, a w istocie filarami bytu, kamienice w uliczkach starego miasta. W biegu historii opozycja świeckiego i sakralnego, sacrum i profanum nowoczesną syntezę swoją zza murów w rynek wrzuciła. I tak kurestwo z podmiejskich zamtuzów na główne place, jak również urzędowe stolce weszło. I oto na naszych oczach z Rzymu Północy w jej Babilonik, Sodomkę-Gomorkę przedzierzgnęło się. Mediewalne w klimatach i o Orient zahaczające Piwko-Dupka taniemi liniami ze stolicami Europy bliżej Byka, a dalej żłobka od Wołu, w którem to Mesjasz przez Jego Matkę Najświętszą złożony był został... połączonej. I tak kurestwo dostojeństwa konstytucji poprzez prostytucję swoję dostąpiło. A propos kurestwo i złodziejstwo oraz siłowe siły od wieków nierozłączne z niemi okazują się nie tylko w troistości miejskiej topografii. Jam to, nie chwaląc się, tymi ręcami, dokonałem jednej  z pierwszych reprywatyzacji w Krakowie. Otóż panią X  de domo Kossak z mężem stoliczną uwielbiającym geologiem wyprowadzałem z Kossakówki Balcerowiczem przez salwę panów prezydentów królewskiego miasta po  Majchrowskiego obecnie pod grubą kreska  w stalinowkiej radykalnej surowości reprywatyzowanej. Biblioteka przecudnej zawartości, spójna i nowoczesna, klejnocik po prostu. Wspominam Idusię ich siostrzenicę czy bratanicę, i jej słodką osobę pozdrawiam. Choć zdzirę wredną przed światem udawała własnymi rączkami Xsiędza Skargi tumbę ślicznie restaurowała. Po skończeniu studiów u Jaśka kolegi robując. Jasiek starszy od nas był o lat 10. Kilka lat stracił w czymś, co można nazwać więzieniem pod KPA. Dla niepokornych dwudziestolatków z 81( NZS ale i harcerzy, a Jasiek to za ZMW w kamasze osadzony był z wilczem biletem w paragrafach odnośnych KPAformułowanym) przez kilka lat do 86 w POlszce przez panicza Jaruzelskiego założonego  robując to u krewnych, to bele gdzie...Łaskawy pan był z panicza Jaruzelskiego, mógł przeca wsiech ubit...Otóż dochodzę do finis tego kwiatka demokracji kiełkującego w głowie mojej w górach nad lekko śnieżnym niedzielnym porankiem. Ponowa. Nie znaczy, że historia ta z rzędu gawęd łowieckich jest, absolutnie nie, to kula bisurmańska, a nie żaden kufel w Radomiu, na herb swój Wczele klnę się o świeżym chrześcijaństwie nie wspominając. Otórz pan profesor prezydent reprywatyzował moich chlebodawców na Grzegórzki, do dawnej sołtysówki pomiędzy blokami z kilku krzakami smętnie przypominajacy pałacyk Kossaków przy Alejach. W tej sołtysówce doświadczyłem dojmująco dwóch rzeczy( kark miałem twardy, więc wory i skrzynie z książkami Pańswa wrażenia specjalnego na mnie nie robiły).

Pierwszą rzeczą była kawa z koniakiem: pół szklanki kawy mielonej, zalanej wrzątkiem na błotko i do pełna koniaku. ELixire, czy jak by powiedziało świeże chrześcijaństwo w kołtuńskim zapomnieniu cymes, nie mylić z cymelium. Nawet te kolanka nadgarstki i dłonie arystokratyczne i ich dusze zgrzebnie rycerskie. Koniaczek sybirny, na trud i znój i w kibitce postac młodzieńca hajda trojka.

Drugą rzeczą objawienie tajnej natury rzeczywistości, w które po pierwszej rzeczy wątpić muszę. Zwłaszcza, że niejedną kawę wtedy pilim i nie pamiętam ile wypilim, co jest palimpsest ostateczny do eschatologicznego niedowiarstwa prowadzący. No i nie bardzo wierzę w objawienie, nie Pańskie ale Historii albo jej tytanicznego w sołtysówce dyskursu. Otóż sołtysówka w czasach stalinowskich zamieszkana była przez plebana. Oprócz innych gratów zostały cymelia i cymesy-jeden zapadł był mi mocno w głowę. "Kazuistyka małżeńska" - z imprimatur Xsiecia kardynała Sapiehy - skrypt dla alumnów seminarium duchownego. Ja byłem wtedy po lekturze serii Kinsey'a dla ludu (XYZ of Love i inne pierdoły). Myślę że stary fałszerz i zbok Kinsey, jak umarł, to się skręcał z piekielnie niespełnionej chuci za porzuconym chrześcijaństwem. Poznał bowiem w chwili śmierci  ową pozycje i szereg możliwości, o jakich mu się nie wyśniło, nawet jako zaprzańcowi i lubieżnikowi swojej epoki największemu. Miarą lat naszych jest lat siedemdziesiąt, a jak jesteśmy silni to osiemdziesiąt. No a Kościół w doświadczeniu grzechów uczniów Chrystusa trwa już dwa tysiące lat. Straciłem kompleksy durnej harcerskiej cnotki, nawet nie zauważyłem jak głęboko mam w dupie Kinsey'a et consortes. Zmalał ten ch... niewiarygodnie. Zmalał do rozmiarów owsika.

Drugim lokatorem  sołtysówki niepozornej a mistycznej jak dla niejednej Kasieńki studzienka był partyjniak, lektor KW. Miał skrypty o zarządzaniu dla wyższych rangą komuszków. W porównaniu z wiedzą w stylu MBA a la USA była to kopalnia diamentów w RPA versusu stragan odpustowy ze świecidełkami. Nabrałem respektu do czerwonych, ruskich etc. Mimo oczywistych danych o degrengoladzie społecznej, ekonomicznej, kulturowej i moralnej ciągle co jakiś czas budzi się trwoga i drżenie z tej lektury podczas reprywatyzacji dokonanej. Sama reprywatyzacja owa była  majstersztykiem czerwonego managmentu jak dla handlowca jest przedaż lodówki Eskimosowi. taki cichy borealny rozbłysk potwornej zorzy-aurory ich organizacji i zarzadzania. Pokazali ci, którzy potem ujawnili się jako autorzy konstytucji patroni prostytucji, złodziejstwa i służb siłowych. Owi w czasy współczesne wrzuceni kurwy i złodzieje Marszałka.

I finis rerum et creatio: Niedaleko stąd,  gdzie teraz siedzę, jest ruina pałacyku Kossaków . Nad nią ruina Szkoły Instruktorów druha Kamyka. W  sadybie rodowej po nietrafiejnym  pałacu  przez czerwoną armię spaleniu nieomalże święta od Pożogi Zofia Kossak Szczucka dożyła pod opieką gminu wdzięcznego w domku ogrodnika. Nic nie zginęło. Dopiero w czasach tak strasznie grubokreskowych, że nawet Mleczko wenę i popęd stracił, ktoś zreprywatyzował Kossaków parę... Jakiś ormowskij buc i kerownik czy inny prezes klubu kultywując kapitalizm, jak z partyjnego referatu-czyli porzez wyzysk człowieka przez człowieka czyli innemi słowy kurestwo swoje w świetle konstytucji kultywując oryginalnego Marszałka na Kasztance zielonkawo-fioletowej na ścianie i w dupie, a nie w sercu do ch.ja pana posiada... Niedaleko Zofii majątek Góreckich i majątek Grodzieckich.

Zadaję pytanie otwarcia: na ile prostytucji można się zgodzić, aby nawet z bardzo oszczędnej i spójnej, nawet najlepszej na świecie konstytucji znowu jakie czierezwyczajne kurestwo nie wyszło.

Twoja ocena: Brak Średnia: 3.4 (3 głosy)