Gry HTML5 – dobre i ciemne strony nowej technologii

Obrazek użytkownika Listy od czytelników
Kultura

O grach komputerowych napisano już miliardy słów na całym świecie, ale to i tak za mało, aby choć w części opisać to co współczesne tytuły nam oferują, co oferowały dawne produkcje czy jaka jest różnica i jaki mamy postęp w stosunku do tego co było kiedyś. Wymyślone zostało już wiele, ale człowiek jest na tyle inteligentną istotą, że absolutnie nie zamierza próbować się poddawać i poprzestawać na tym co już osiągnął. I tak właśnie naszym oczom ukazała się zupełnie nowa technologia do tworzenia gier przeglądarkowych, która w zasadzie nie do końca jest taka nowa. Podobno HTML5 to przyszłość gier przeglądarkowych. Czy faktycznie tak jest? Czy przeciętny zjadacz chleba zauważy w ogóle różnicę pomiędzy popularną dzisiaj t]]>echnologią Flash]]>, a grami napisanymi w HTML5?

Ta cała rewolucja z HTML5 trwa już od tylu lat, że aż ciężko jest to zliczyć. Informatyczne mózgi naszego świata ciągle nad nią pracowały i szli w zaparte, że technologia ma niesamowity potencjał i jeszcze zobaczymy jej możliwości, ale…nie teraz. Tak trwała ta telenowela, w której chyba jednak pojawiło się światełko w tunelu. Ot nagle, z nie wiadomo jakiego powodu, ktoś wrzucił do internetu grę HTML5 i mamy aferę. Nagle okazała się to być super technologia, warta zachodu i godna polecenia. Co w niej takiego wspaniałego?

Człowiek jest dzisiaj coraz bardziej uzależniony od urządzeń mobilnych. To już nie komputer stacjonarny, nie laptop, ale tablet i smartfon stają się naszą prawą ręką w codziennym życiu. Uzależniliśmy się od tych małych urządzeń, ale to temat już na zupełnie inną dyskusję. Powoli jednak docieramy do sedna całej sprawy, czyli do urządzeń mobilnych. Tu właśnie rodził się bowiem problem. Wierni fani gier przeglądarkowych nie mogli znieść rozłąki z nimi opuszczając swoje domy i wyłączając komputery. To właśnie pięta achillesowa technologii Flash, pozwalającej przecież robić dzisiaj naprawdę ciekawie wyglądające, trójwymiarowe gry do przeglądarki. Niestety fan gier przeglądarkowych miał nikłe szanse na rozrywkę ze swoją ulubioną grą pod kioskiem, na przystanku czy w oczekiwaniu na wyświetlenie się milionów reklam w kinie przed głównym seansem. Flash bardzo źle współpracuje z urządzeniami mobilnymi. Niektóre systemy w ogóle go nie wspierają, a na innych gra niby rusza, ale szybko się wyłącza przez zbyt niskie zasoby sprzętowe takich urządzeń. Tutaj do gry, dosłownie, weszła właśnie ]]>technologia HTML5]]>.

Świat dość szybko podchwycił nowy pomysł i w sieci jak grzyby po deszczu pojawiają się gry HTML5. Ot taka strona ]]>Poki.pl]]> dla dzieci, gdzie z każdym miesiącem przybywa kolejnych gier HTML5. Część z nich jest po prostu rozrywkowa, a inne łącza w sobie elementy edukacji z zabawą. Wytrwałość naszych dzielnych informatyków sprawiła, że dzisiaj fani gier przeglądarkowych nie muszą już płakać wychodząc z domu. Coraz więcej gier mogą oni bowiem zupełnie bez problemów uruchamiać na swoich urządzenia mobilnych.

Różnica jest nieco kosmetyczna, ale okazuje się być kolosalna. Standardowa gra Flash wymaga zainstalowania w przeglądarce wtyczki, specjalnej wtyczki, które ma niesamowitą zdolność czytania kodu gry. Dobroduszna wtyczka tłumaczy więc kod gry dla nieco mniej inteligentnej przeglądarki, która to potem może sobie wyświetlić. Każda ]]>gra HTML5]]> nie wymaga takiego „tłumacza”. Język jest rozumiany przez przeglądarkę, a to oznacza, że nie ma już znaczenia gdzie dana gra zostanie uruchomiona. Po prostu musi być jakaś przeglądarka internetowa, a czy ona będzie w laptopie, smartfonie czy na tablecie to nie ma już większego znaczenia.

Jednak tak jak róża nie może istnieć bez kolców tak i droga do sukcesu zawsze jest usiana minami. W przypadku technologii HTML5 te miny były bardzo niebezpieczne i skutecznie ograniczały informatyków w próbach tworzenia kolejnych gier. Chodziło o wydajność, ale także o poprawne wyświetlanie się. Chyba każdy kto od czasu do czasu zagląda do internetu wie, że niefachowo przygotowana strona internetowa potrafi dobrze wyświetlić się w jednej przeglądarce, a źle w innej. Tak też jest z HTML5. Przeglądarka jest tutaj panem i władcą, w zależności od jej producenta może inaczej wyświetlać takie gry. HTML5 okazało się mieć także ogromny apetyt na zasoby sprzętowe. Informatycy mieli jednak tęgie głowy i dali sobie radę. Wystarczyło tylko dokładnie opisać język HTML5 i stworzyć dobre narzędzia pozwalające optymalizować kod takich gier. W efekcie znikają już problemy z wyświetlaniem się takich gier na różnych przeglądarkach, a do tego nie wymagają one już takich wielkich zasobów sprzętowych.

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (8 głosów)

Komentarze

Różnica jak dla mnie widoczna jest gołym okiem, a w tym celu posłużę się wspomnieniami z dawnych gier. Większość z nas zapewne grała w popularnego Snake'a na telefonach typu Nokia 3310 i zapewne znaczna część graczy chętnie pograłaby w to jeszcze raz (www ubieranki.eu/gry/65/snake-classic.html - niby są jakieś podobne tytuły, ale to nie jest to samo). Obecne gry z kolei - co jest normalne - odznaczają się lepszą grafiką i grywalnością. Mimo wszystko, osobiście wolę starsze gry, miały w sobie 'to coś' :)

Vote up!
2
Vote down!
0
#1504944