"Zawodzi przed bałwanem półślepy kapłan-łgarz..."

Obrazek użytkownika Max
Blog

Temat to wielokrotnie już poruszany, ale rzecz będzie, raz jeszcze, o mediach.

Po wydarzeniach 10 kwietnia do wielkiej części społeczeństwa pewne rzeczy dotarły. Mówiąc eufemistycznie, a zarazem cytując wiele wypowiedzi ludzi z przysłowiowej ulicy: "wprowadzono nas w błąd".
Powiedziałbym, że to bardzo łagodne sformułowanie. Proponowałbym bardziej trafne: "okłamywali nas".
Kłamstwa, manipulacja, żonglowanie faktami... itd, itp...

Bo do tego kwestia się sprowadza: kłamali dziennikarze, kłamali politycy, kłamały osoby mające wpływ na opinię publiczną.
Przez lata - tak, to już tak długo - próbowali obrzydzić Polakom idee patriotyzmu, wyśmiać jak najbardziej naturalny pomysł odsunięcia od funkcji publicznych osób splamionych współpracą z władzami komunistycznymi, gloryfikować źle pojętą "europejskość", wreszcie posuwali się do niewybrednych ataków na niewygodnych polityków.

Propaganda "salonowa" miała i ma niejako dwa wymiary: na poziomie podstawowym skierowana jest do ludzi, których bawią dowcipy pana Palikota i podobnych jemu kreatur. Dodatkowo mamy przekaz adresowany do ambitniejszych: chociażby felietonistyczne "dzieła" GW.

To, nareszcie, przestaje działać.

Natomiast ważne, aby ludzie poszli krok dalej i zaczęli mówić wprost: media kłamią.
Oczywiście, gdzieniegdzie jeszcze istnieją enklawy obiektywizmu, jest sporadycznie miejsce dla prawicowych "dinozaurów" - ale nie łudźmy się, większość środków przekazu została już dawno opanowana.

Dotyczy to praktycznie wszystkich stacji telewizyjnych (z jednym wyjątkiem), nawet reklamowana jako bastion ciemnogrodu TVP1 nie jest - umówmy się - obiektywna.
To samo jeśli chodzi o internet; największe portale internetowe podporządkowane są schematowi POlitycznej poprawności.
A prasa? A radio? Nie inaczej...

Więc my wszyscy: ci, którzy zachowali swoje poglądy, ci, którzy już widzą, że coś tu jest bardzo nie tak - powiedzmy sobie szczerze: reżimowe media kłamią! Powtórzmy to innym!

O ironio historii, przypominają mi się czasy komunizmu...
__________________________________________________________

Przestańmy cieszyć się, że w niesławnym programie Stokrotki raz na pięć razy pokaże się ktoś o poglądach, z którymi się zgadzamy. (Zresztą akurat to ostatnie służy wyłącznie do pokazania jak MAŁO - pozornie - jest polityków o prawicowej orientacji, bo inni rozmówcy to przecież... a może jeszcze uda się zrobić z takiego zaproszonego do studia gościa idiotę??).

Nie liczmy, że telewizja - JAKAKOLWIEK - pokaże widok krakowskich Błoń z lotu ptaka w trackie pogrzebu Pary Prezydenckiej - potem wmówią nieobecnym, że w Krakowie było maksimum 150 tys. (I znowu - byłem tam, jako rdzenny krakowianin wiem, ile osób mieszczą Błonia - szacunkowo 2,5 mln, tyle przynajmniej było tam w 2002 roku w czasie wizyty Jana Pawła II - a zapełnione były na oko tak w 3/4, może 2/3. Ludzie stali w miarę luźno, to fakt - ale sami policzcie! A Rynek i okolice? Szkoda słów...)

Przeglądam właśnie internet i różne, tak zwane niezależne, portale, gdzie dyskusja toczy się głównie wokół ostatnich sondaży, tych przeprowadzonych na zlecenie TVN. Zlitujcie się - nie chodzi o to, czy są one prawdziwe czy rzetelne i co też z nich "wynika".

1. Sondaże są u nas od lat elementem propagandy wyborczej. Niczym więcej. W normalnym państwie firma, która przeprowadza badanie opinii publicznej i pomyli się więcej niż o kilka procent przestaje mieć jakichkolwiek klientów: politycznych i biznesowych. Plajtuje. A u nas? 2005? 2006? 2007? Pamiętacie? Bo ja tak.

2. Jakiekolwiek informacje prezentowane przez TVN (ale nie tylko przez nich!) służą, z założenia, jednemu celowi: urabianiu naszych przekonań. Etyka dziennikarska? A po co? A co to jest?

_____________________________________________________________

"Wytresowali świnie, kupili sobie psy
I w pustych słów świątyni stawiają ołtarz krwi
Zawodzi przed bałwanem półślepy kapłan-łgarz
I każdym nowym zdaniem hartuje pancerz nasz

Choć krwią zachłysnął się nasz czas
Choć myśli toną w paranojach
Jak zawsze chronić będzie nas
Zbroja"

PS. Nie jestem zagorzałym fanem Kaczmarskiego, ale tym razem tekst pasuje jak ulał...

4
Twoja ocena: Brak Średnia: 4 (1 głos)