Sabat lewicowych czarownic i kompromitacja cwelizacji

Obrazek użytkownika marguar
Kraj

    Tzw. Kongres Kobiet okazuje się być sabatem czerwonych czarownic. Czarowały te baby rzeczywistość, bredząc o związkach partnerskich, prawie do aborcji i "nieuchronności" zmian w Polsce - chodzi o zwiększony poziom demoralizacji, dewiacji seksualnych i zmuszenie Polaków do akceptacji moralnych plugastw. Mówiąc dosadnie: chodzi o przecwelenie naszego kraju i narodu. Wiarę w tę cwelizację wyraziła niejaka Kazimiera specyficzna. Swoje zaklęcia wypowiadała - powołując się przy tym na Horpynę, czyli Magdę "profesorkę" - przy sali wypełnionej gdzieś w połowie.

   Czarowne kobiecidła czerwone wsparły drepczącą ulicami stolicy sodomię.  I tu ciekawostka. Sodomiccy pomyleńcy twierdzą, że nad Wisłą egzystują... miliony dewiantów seksualnych (nawet ponoć ze dwa miliony!!!). Tymczasem agencja TASS... pardon: PAP informuje, że na paradę ruszyło.....ajajaj....tylko dwa tysiące osób(sic!). Gdzie te miliony!? Ile kongresujących się lewaczek dołączyło do pochodu - nie wiadomo.

   I tak oto dokonał się striptiz sodomskiej antycywilizacji, czyli cwelizacji. Można powiedzieć: "cwel jest nagi" (nie mówię "król", bo to pojęcie nieadekwatne). Cwel jest słaby. Tylko w mediach czyni hałas.. Dlatego należy torpedować próby  inwazji na szkoły, której celem jest przecwelenie dzieci i młodzieży.

Brak głosów