Agranowscy mordują - Roosveltowie milczą

Obrazek użytkownika Jakub Wołyński
Świat

Upublicznienie części archiwum USA co do zbrodni Katyńskiej nie zawiera w sobie żadnych sensacji czy nowości - dla nas Polaków.
Czyżby nie wiemy że Katyń jest zbrodnią NKWD, mordem ludobójstwa na Polakach? Czy nie jest nam wiadomym milczenie "demokratycznych państw" Zachodu i ich liderów, - mimo mnóstwa dokazów, których posiadali i posiadają? Również wiemy, z jakich przyczyn ci milczeli.
I milczą dotychczas.
Ale jest jedna z przyczyn, która moim zdaniem jest ledwie nie kluczową. O tą przyczynę napomina nam adwokat z Rosji o typowo rosyjskim nazwisku Agranowski. Za dużo ma do powiedzenia ten sługa Temidy:

"Ci listy (amerykańskich jeńców, JW) akurat są ważnym dokazem na to że właśnie Niemcy rozstrzeliwali Polaków" - to dla początku.

Im dalej, tym ciekawszą jest opinia tow. Agranowskiego: "Stanowisko Polaków jest bardzo prostym i z prawowego punktu widzenia słusznym: się uznaliście - macie płacić. Tam (w Polsce, JW) dokazy jako owe nikogo nie obchodzą. Po prostu wszystko się buduje na przyznaniach Gorbaczowa".

Nic dodać, nic ująć. "Płacić" - oto kluczowe słowo. Alfa i omega agranowskich. Tragedia osobowa i narodowa, akt ludobójstwa, straszni rowy z wapnem, bestiarski mord na Tych, kto winien był tylko w tym że jest Polakiem oraz obywatelem i żołnierzem polskim, wiernym Bogu, Honorowi, Ojczyżnie - to wszystko tow. Agranowskiego nie obchodzi. Również zycie i śmierć. Dla agranowskich bałwanem pieniędze - i jeszcze coś, o czym póżniej.

A PROPOS: oto po takim ktoś i nadal będzie uważał tamtą ludność - za Słowiańską?..

Znów cytat z wywiadu tow. adwokata dla informacyjnej agencji "Nowy Region": "Przyznając swą winę za Katyń, Rosja faktycznie przyznaje za sobą status kolonii, na którą można "powiesić" każdą zbrodnię".

Ciekawy jestem: czy wiedzą w KEP tamtejsi POjednańcy o takich oto słowach tow. Agranowskiego? Raczej wiedzą, bo zaszczyt zacytowanego pierdolu należy nie tyle do tego "słowianina", ile do Putina, czyjim papużką pracuje ta wybrana (oraz dokładnie) osoba. Oto z takimi chcą nas "pojednać"? No i myślij zaraz, co sobie chcesz: czy klinycznych idiotów tam w KEP narekrutowali, czy u każdego pod sutanką pagony i orderek Lenina.

To że wybrany tow. adwokat ma psychologię i styl myślenia nawet nie prokuratorski, a typowo esesowski oraz enkawudowski, jest niewątpływnym faktem. Ale pracuje ten tylko papugą, to również faktem. Bo tak samo wściekle beczy z pianą na pysku smutnie znany rosyjski tabloid - zawsze prokremlowski - "Komsomolskaja prawda":

"Człowiek niebędący ekspertem praktycznie nie jest w stanie określić 'na oko', czy zwłoki pochodzą sprzed dwóch czy trzech lat"!

A z tym co dalej, - no nie wiem co w Moskwie analogem warszawskich Tworek: "Praktycznie nie ma wątpliwości, że nowe 'odkrycia' zostaną wykorzystane przez ekipę kandydata na prezydenta USA z ramienia Partii Republikańskiej Mitta Romney'a do rozkręcania rusofobicznej histerii, zdobywania dodatkowych punktów u wyborców i uzasadniania swojej polityki 'twardej konfrontacji z Rosją'".

Czyli: pieniędze i władza. Złoty Cielec. Bardzo to jest po słowiańsku. Oto i doszedliśmy do głównego punktu naszej wędrówki po dzikich bizantyjskich wschodnych lasach.
Oraz bliskowschodnych.

"Dziennik Izraela „Maariv" ogłosił światu imiona Sowieckich oficerów NKWD uczestniczących w mordzie Katyńskim. Polski Żyd, Abraham Vidro (Wydra), który mieszka teraz w Tel Aviv. 21 lipca 1971 r. poprosił Pismo o wywiad bo chciałby, zanim umrze wyjawić sekret o Katyniu. On opisał spotkanie z trzema Żydami oficerami NKWD w wojskowym obozie wypoczynkowym Rosji. Oni powiedzieli mu, jak uczestniczyli w mordzie Polaków w Katyniu.

Byli to. Sowiecki mjr. Joshua Sorokin, por. Aleksander Susłow, por. Samyun Tichonow. Susław zażądał od Vidro zapewnienia, że nie wyjawi tego sekretu do 30 lat, po jego śmierci, ale Vidro obawiając się, że tak długo nie pożyje, zdecydował się wyjawić wcześniej. Mrj. Sorokin, ufając Vidro powiedział: „świat nie uwierzy czego ja byłem świadkiem". Vidro mówił dziennikowi Maariv:

„Zydowski mjr.w Sowieckiej tajnej służbie (NKWD) i dwóch drugich oficerów bezpieczeństwa przyznali się mi jak okrutnie mordowali tysiące Polskich oficerów w lesie Katyńskim. Susłow mówił do Vidro: „ Chcę ci opowiedzieć o moim życiu. Tylko tobie ponieważ jesteś Żydem, czy możemy mówić o wszystkim? To nie robi żadnej różnicy dla nas... Mordowałem polaczków własnymi rękami! l do nich sam strzelałem ". Część tych opowieści jest reprodukowana na tej samej stronie wraz ze zdjęciem Vidro. Jest również interesujące, że w Katyniu było również mordowanych trochę Żydów. NKWD była ostrożna selektywnie wybierała kogo „aresztować", z pośród 15 tysięcy ofiar. Dziś wiadomo, że 80% Polskich Żydów popierało Żydowski Bund, który stał się komunistyczną partią Polski. 20% tych, którzy nie popierali Bundu byli traktowani jak reszta Polaków. Polityką Stalina było: „śmierć wszystkim, którzy mogliby sprzeciwiać się komunizmowi" - koniec cytatu.

Z całym artykułem można się oznajomić tu (w komentarzach):

http://niepoprawni.pl/blog/6668/smolensk

To co tow. Agranowski i "Komsomolskaja prawda" stali murem nie do przebicia w obronie rodaków-katów, jest może nie naturalnym, lecz jakoś zrozumiałym - taka jest w ICH pojęciu solidarność narodowa.
Ale mr. Roosvelt? A ten co? A mr. Obama? "Ani me ani be ani kukuriku" - tym razem już o Smoleńsk chodzi. Na czym zależało pierwszemu, na czym zależy drugiemu? Czy na kim? Zapytanie do dr. Stanisława Krajskiego, z pytań masonerii jest ten jednym z najwtajemniczonych.

Wkrótce: mamy co mieliśmy.
Agranowscy mordują i okłamują pomordowanych.
Roosveltowie i Barakowie Hussejnowie milczą.
Polska płacze.
I dokąd zamordyzm jednych i milczenie drugich będą się trwali?
Aż przestaniemy płakać. Jako to czynią Izraelity. Tu nam jest czego się uczyć od tych wybranych. Np. zemsty za mordy przeszłości. Oby nie było przyszłych. Prześladowanie, ściganie morderców - aż do ich tajemniczych czy mniej tajemniczych zgonów.
U nas w kraju tak giną polscy patrioci.
A trzeba wręcz na odwrót.

Brak głosów

Komentarze

Joe Chal
Wielu ludzi wie, ze Katyń to żydowska zbrodnia etniczna!
http://raportnowaka.pl/news.php?typ=news&id=434

Vote up!
0
Vote down!
0

Joe Chal

#289874

Niestety nie tak wielu - inaczej mielibyśmy tych w d..e, a nie w Belwederze.
Pozdrawiam.

Jakub Wołyński

Vote up!
0
Vote down!
0

Jakub Wołyński

#289882

"Upublicznienie części archiwum USA co do zbrodni Katyńskiej nie zawiera w sobie żadnych sensacji czy nowości - dla nas Polaków".

Dla mnie archiwa te zawierają informację bardzo znamienną. Otóż z tego co do tej pory przetłumaczono jednoznacznie wynika , że żadne inne państwo nie przeprowadzi wnikliwie śledztwa "w nie swojej sprawie". Deja Vu!? Jak wygląda śledztwo "smoleńskie"? Opisy tej naszej tragedii w tajnych dokumentach USA wyglądają jak nieudolne wypracowanie maturzysty. Wszystko jest relatywne. Taką samą wagę mają zeznania podstawionych świadków rosyjskich, opisy przedstawicieli niemieckich jak i bezsporne fakty odnośnie daty zdarzenia. W tym kontekście nie zadziwia ignoranckie podejście Amerykanów do rewelacji Karskiego o obozach zagłady.  Dlaczego wszystko, co "wychodzi" od Polaków jest traktowane na świecie z przymrużeniem oka? Może odpowiedź dają sami Polacy, powtórnym wyborem łajdaków, łajz i patałachów z Partii Zero! 

Pozostała diagnoza jak najbardziej trafna.

Jeżeli sami desperacko nie przeprowadzimy śledztwa "smoleńskiego" przy międzynarodowym wsparciu,  to nikt za nas tego nie zrobi. A za 50 lat otrzymamy "rewelacje", które dziś zna każdy internauta, który śledzi rozwój wydarzeń związanych z mataczeniem przy "smoleńsku". 

Pozdrawiam 

Chrust

Vote up!
0
Vote down!
0

Chrust

#289950

Otóż to: desperacko. Tego się i boją mordercy oraz kłamcy Smoleńscy, dlatego i powtarzają jako mantrę: ciszej nad tymi trumnami, ciszej, merytoryczniej! Czy pamięta Pan obrzydliwe "kazanie" tow. Muszyńskiego tuż po "katastrofie": "...Prawda, jako ziarenko, powoli pada w ziemię, powoli rosnie..."? To IM się tak chce: POWOLI!
Bo tylko nasze ogromne zdecydowanie, twardość i uporczywość aż do desperacji może doprowadzić do SKOREGO OFICYJNEGO UPUBLICZNIENIA PRAWDY o Smoleńsku, którą my już wiemy. Im więcej tej naszej desperacji, tym wcześniej tak będzie. A to już Norembergą-bis, i nie dla nas :).
Upublicznienie bowiem amerykańskich dokumentów jest OFICYJNYM uznaniem zdrady masońskiej bandy Roosvelta-Churchilla, tu Pan ma rację.
Nie możemy i nie mamy prawa dopuścić żeby, jako Pan pisze, "za 50 lat otrzymalibyśmy "rewelacje", które dziś zna każdy internauta".
To ma być dzisiaj i tutaj. A nie wg muszyńskich i turowskich.
Pozdrawiam.

Jakub Wołyński

Vote up!
0
Vote down!
0

Jakub Wołyński

#289962