Marzyciele, czyli sen o potędze

Obrazek użytkownika kryska
Kraj
- Jaki ogrom, majestat i piękno. Cóż za przepych, bogactwo i klasa. Ktoś z zachwytu cichutko aż jęknął. Komplementów nie szczędzi mi prasa.- „Pomarzyć bardzo dobra rzecz. Ech, życie, życie nudne. Pomarzyć bardzo dobrze jest, w niedzielne popołudnie...” Marzyciele. Jaśni Polacy, wyborcy PO i fani cudotwórcy Tuska. Mieszkańcy rejonów między Zieloną Górą a Koszalinem. Ta cześć Polski to głównie małe miasteczka i wioski po dawnych PGR. A także ich potomkowie, czyli MWz WM. Śnią o potędze. Miernik tej ich potęgi to oni w skórach, z komórami, laptopami i tabletami w drogich furach i w wielkich korporacjach. Póżnym wieczorem te drogie fury pod jeszcze droższymi apartamentowcami, a oni z holederskim piwem, japońskim suszi przed koreańską ogromną plazmą. Na plazmie zaś ich ikona, jewropejski Tusk, również potężny, u którego stóp cała Europa. Cztery lata marzeń, a przed nimi szansa na kolejne. Ory­gi­nalne święto wieloletnie, to praw­dziwa gratka dla tych, któ­rzy mają wiele ma­rzeń i nie­speł­nio­nych pla­nów. Psychologowie zaś twierdzą, że marzenia to najtańsza rozrywka. To łagodna zmiana świadomości, odwrócenie uwagi od aktualnej sytuacji. Ale siła marzeń śniących o własnej potędze jest ogromna. Realizują te marzenia wbrew sobie, wbrew zdrowemu rozsądkowi. Dlatego wśród nich popularnością cieszy się Platforma i Provident. PO gwarantuje im marazm, czyli według nich święty spokój, a Provident i banki kredyty. Jest skóra, jest fura pod apartamentowcem, tylko na spłatę kredytów nie ma. Najwięcej osób nie potrafiących spłacić zaciągniętych kredytów mieszka dokładnie na tych obszarach Polski, gdzie zanotowano najwyższe poparcie dla Platformy. Liczba "klientów podwyższonego ryzyka" na Pomorzu Zachodnim i w Lubuskim sięga 71-78 osób na 1000 mieszkańców. Tymczasem średnia dla kraju wynosi 54/1000, a dla województw południowo-wschodniej Polski tylko 31-35/1000. ]]>http://wyborcza.biz/finanse/55,105684,10480572,,,,10495588.html]]> W Lubuskim i Zachodniopomorskim jest najwyższe bezrobocie, ale marzycieli nie zraża nic, bo oni maja swoje marzenia i sny o potędze. W stolicy, mieście MW Michał Pretm rezygnuje z prowadzenia słynnego bloga "HGW Watch". Pytany o powody swojej decyzji, tłumaczy, że nie widzi sensu dalszej działalności: - Dziwi mnie to, jak niewielu ludzi oburza się na skandaliczne wydarzenia w Warszawie. Weźmy np. przekładanie z biurka na biurko papierów w sprawie przesunięcia pomnika Czterech Śpiących, łatanie dziury budżetowej podwyżkami, czy sprzedaż SPEC w ekspresowym tempie. Skoro nikomu to nie przeszkadza, to po co mam o tym pisać? - pyta retorycznie i konkluduje: - Brak społecznego sprzeciwu oznacza, że ludzie akceptują taką politykę. Tym samym nie potrzebują tego rodzaju monitoringu postępowania władz miasta. ]]>http://www.tvnwarszawa.pl/informacje,news,hgw-watch-sie-poddaje,308681.html]]> Sen o potędze Jaki ogrom, majestat i piękno. Cóż za przepych, bogactwo i klasa. Ktoś z zachwytu cichutko aż jęknął. Komplementów nie szczędzi mi prasa. Wyruszyłem, żegnając Southampton, Rykiem syren przeciąłem powietrze. Tłum mieszkańców tu przyszedł, bo warto Cud zobaczyć nieznany mu jeszcze. Zgiełk i tumult, okrzyki uznania, Z chusteczkami wzniesione ramiona. Ktoś wykrzyknął wśród pożegnania: I sam Pan Bóg go nie pokona. Jestem silny, przepiękny i wielki, Oceanu bezmiar beztrosko Szarpię, kroję i drę na kropelki, Sycąc nimi swoją półboskość. Jakiż byłeś w nędzy, ubogi Oceanie, gdy mnie tu nie było. Chcę zdobywać wszystkie twe drogi, Budzić podziw prędkością i siłą. Co tam burze, ulewy i sztormy, Co tam głębie, ryczące bałwany. Może trochę jestem nieskromny, Za to jestem niepokonany. Co za ból nagle szarpie mi nerwy? Góra z lodu mi spokój wykrada. Nie pomogły spóźnione manewry. Nagle wielkość, to moja wada. Liżą środek mój mokre jęzory. Niemożliwe, czy wszystko skończone? To nieprawda, nie jestem zgubiony! Nie do wiary, ja tonę, ja tonę! Zawył jeszcze, gdy pękło mu ciało, Gdy łykała go otchłań wraz z snami, A nad nimi na wodzie zostało Kilka szalup z napisem Titanic. Ciiiiichoooo, nie zakłócajmy im letargu. Jak się wybudzą, pozostanie im jeno sznur.
Brak głosów

Komentarze

Prowident to zwyczajny bandytyzm. I państwo na to zezwala , a może ma udziały w zyskach ??

w dzisiejszych czasach w Polsce trzeba liczyć tylko na siebie i być samowystarczalnym.

Vote up!
0
Vote down!
0
#194882