Polska grillowana
Czy kogoś jeszcze obchodzi wolna i niezależna Polska?
- Znówu ten Smoleńsk! – mówią znajomi. – Kaczyński to osoba chora psychicznie – dodają popijając piwo. Wokół unosi się zapach grillowanego boczku i kiełbasy. Kiedyś Judasz sprzedał się za 30 srebrników, dziś wielu robi to znacznie taniej, a wszystko w imię świetego spokoju. - To co, chcesz wojny? - zapytała moja przyjaciółka podczas dyskusji o 10 kwietnia. A ja sobie wtedy pomyślałam o chłopakach z lasu, którzy nie złożyli broni wiedząc, że po Jałcie jest juź wszystko pozamiatane, że ich walka nie ma sensu. Czy lepiej jest umrzeć stojąc czy żyć na kolanach z czyjąś śliną na twarzy? Bo właśnie tak się czuję od dłuższego już czasu. Ludzie nie chcą kłopotów. Na stacji benzynowej miły pan z obsługi położył sobie palec na ustach, kiedy wyśmiewałam ceny paliw. – Niech pani nie mówi tego tak głośno. Za to można wylecieć z pracy... – powiedział szeptem. Za co? Za krytykę rządu? Tym, którzy przejmują się czymś więcej poza ceną kiełbasy, nie jest łatwo. Szydercze uśmiechy, nienawiść i spojrzenia z politowaniem. Faktycznie, to może zniechęcić. Rzeczywiście, to może przestraszyć. A ludzie nie chcą kłopotów. Może umiłowanie wolności i patriotyzm to choroba? A poczucie przynależności do narodu jest jak historyczny zabytek, przecież „polskość to nienormalność”.
To mój pierwszy wpis na niepoprawnych, a może powinnam napisać nienormalnych? Dziękuję za Waszą obecność.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 606 odsłon
Komentarze
Re: Polska grillowana
19 Maja, 2011 - 11:53
Normalnych, jak najbardziej normalnych - i takich jak my jest, zapewniam, bardzo dużo.
Witamy serdecznie na NORMALNYM portalu :)
podatki
19 Maja, 2011 - 22:40
masz rację, ale z takimi durniami spróbuj mówić o podatkach, może zrozumieją, że coś nie gra ...
pozdrawiam emeryt22
pozdrawiam emeryt22