Z religią nie musi być kłopotów

Obrazek użytkownika wyrus
Blog

Z religiami jest masa kłopotów. Na niektóre kłopoty zwróciła uwagę Joanna Senyszyn, która na swoim blogu pisze, iż katolicyzm Polaków jest fasadowo-obrzędowy, cechuje go brak refleksji i faktycznej religijności, skutkiem czego w świętach obchodzonych przez katolików nie ma pierwiastka boskości. Senyszyn pisze nawet, że ateiści nie mają alternatywnego modelu spędzania Bożego Narodzenia i Wielkiej Nocy, wobec czego - poza tym, że nie chodzą do kościoła - w czasie świąt zachowują się zupełnie jak katolicy. Co złego ludzie robią przed świętami i w czasie świąt? Ano sprzątają chałupę, biorą udział w polowaniach w marketach, brutalnie mordują karpia, a ich uprane firanki oraz wyondulowane włosy przechodzą smrodem spalonego tłuszczu.

To są poważne wady religii, do tego stopnia poważne, że nawet ateistom odbija w czasie świąt religijnych. Do tych wad można dodać kolejne. Religie generują rozmaitych wariatów, którzy wynaleźli inkwizycję, wyprawy krzyżowe, prześladowania religijne, zamachy bombowe. Ponadto religie każą udziom wierzyć w nieistniejących bogów. Funkcjonariusze religijni pobierają opłaty za swoje usługi. Ludzie religijni nie chcą się uczyć, wobec czego nie posiadają naukowego światopoglądu. Wiele religii zakazuje wyznawcom cieszyć się życiem. To wszystko są skandaliczne uchybienia i dziwić się należy, że państwo nie zrobiło jeszcze z religiami porządku. Co prawda wiele razy różne państwa robiły już z religiami porządek, niektóre nawet dość skutecznie uporządkowały kwestie związane z religią, ale jak dotąd żadnemu państwu nie udało się załatwić spraw związanych z religią raz a dobrze (aczkolwiek nie wiem, jak tam jest w Korei Północnej, natomiast na Kubie chyba znowu nie jest dobrze, bo niedawno Fidel odnalazł Jezusa). Dlaczego państwa nie poradziły sobie dotąd z religiami? Moim zdaniem dlatego, że źle zabierały się do rzeczy. A przecież jest dobry sposób, wypróbowany w wielu innych dziedzinach. Przecież jak wolny rynek szwankuje na jakimkolwiek odcinku, a szwankuje na wszystkich odcinkach, bo kto kiedy widział państwo, w którym dobrze działałby wolny rynek, to państwo wkracza i przywraca właściwy porządek rzeczy. Kiedy już państwo wkroczy i w jakiejś dziedzinie przywróci właściwy porządek rzeczy, to ta dziedzina funkcjonuje prawidłowo. Mamy liczne przykłady takich skutecznych interwencji, liczne dziedziny, które kwitną dzięki interwencji państwa. Najwdzięczniejszymi przykładami takich dziedzin są służba zdrowia, emerytury, w tym pomostowe, edukacja dzieci i młodzieży, produkcja i handel oscypkami, rynki finansowe, wygląd obór i chlewni, ochrona środowiska, walka z ubóstwem, sport, w tym piłka nożna, czy wreszcie przemysł stoczniowy. Wypróbowane sposoby zatem są i nic nie stoi na przeszkodzie, żeby państwo zaprowadziło porządek również w dziedzinie religii. Co konkretnie powinno zrobić państwo, aby religie nie propagowały wiary w nieistniejących bogów, żeby w czasie świąt ludzie nie ganiali jak oszalali po sklepach, żeby w kuchni nie mordowali karpii, żeby snuli jakieś tam głębsze refleksje i żeby im firanki oraz włosy nie śmierdziały przepalonym tłuszczem? Otóż państwo powinno zrobić rzecz najprostszą i najskuteczniejszą - na uprawianie religii wprowadzić koncesje.

Brak głosów