Neopozytywizm Tuska- bo wszyskim żyje się lepiej

Obrazek użytkownika Adr_Nitka
Kraj

Neopozytywizm Tuska
W dzisiejszym programie zafundowano oglądającym solidną dawkę starej, dobrej propagandy. Guru kraju przyszedł sobie do telewizji, rzucił parę standardowych hasełek, pokazał Polakom jak go serce boli, że ten zły Kaczyński tak może jego czyste intencje odrzucać, wzruszył oglądających wspominając Jana Pawła II. Nawet w imię humanitaryzmu i miłości byłby gotów przebaczyć bin Ladenowi! Po prostu mamy kochanego premiera, który uprawia politykę miłości, a kraj się cudownie rozwija. Cudownie, tylko szkoda że tak pooowoooli i że spoza rządowych ław tego wcale nie widać.
Trzeba przyznać program był bardzo zręcznie skonstruowany. Redaktor Lis nie zadał premierowi żadnego trudnego pytania, które mogłoby zmusić go do wytężonego wysiłku. Nie padło pytanie o sprzedaż ruskim Lotosu, o planach dotyczących lasów państwowym, o naszym długu publicznym i jak rząd z nim zamierza walczyć… Gdybym to ja go tak na wizji dorwał na te 40 minut to chyba bym go ugotował pytaniami, no ale faszystów nie zatrudniają w telewizji…
Sprawa Smoleńska została ograniczona do pomnika ofiar. Zero pytań o postępy w śledztwie, zero pytań o powrót wraku samolotu i skrzynek do Polski, nie wspominając o takich herezjach, jakimi są nieścisłości w tym, co odnajdują niezależni badacze, a co nam przekazuje moskiewska propaganda przez po-wską tubę w kraju. I w kwestii pomnika premier chce przede wszystkim, by ten połączył Polaków, a nie dzielił. Że chciałby, by pomnik był efektem kompromisu, ale ten zły Jarosław psuje te jakże szlachetne zamiary…
Za ten krzyż, jaki pan premier dźwiga z tą opozycją, to musimy się bać, by nie został jutro wniebowzięty i byśmy jutro przypadkiem nie zostali bez niego. Jest ciągle obrażany przez ten wredny PiS. A jakże chciałby mieć normalną opozycję w kraju, z którą mógłby ścierać się o poglądy na konkretne sprawy, a nie takie kłótnie jak z PiS-em. Ogólnie to ten Kaczyński to nam tu zrobi autorytaryzm, będziemy chodzić w mundurkach i będziemy musieli wyznawać jego polskość, a nie taka otwartość i tolerancja jak jest teraz.
Strasznie zaciekawiły mnie 2 wywody: „Do modelu Polaka Kaczyńskiego to ja się nie nadaję, czyli będę musiał wyjechać stąd” i ten o przebaczeniu Ali Agcy. Czyżby Tusk wiedział już co go czeka po wyborach, jak zostaną rozliczone jego „dokonania”? Co panie premierze, błaganie o litość i miłosierdzie czy emigracja?
Nostradamus może się schować przy wszechwiedzącym premierze. On to jest pewny, że PiS z SLD już planują powyborczą koalicję, przecież teraz razem krytykują rząd, używając tych samych argumentów! To co, że światopoglądowo są na dwóch odmiennych biegunach i że Kaczyński i Napieralski zgodnie mówią tylko jedną rzecz- że tej koalicji na pewno nie będzie. Ale premier oczywiście wie lepiej i on broń Boże nikogo nie straszy, on tylko ostrzega…
Plagi egipskie to małe piwo przy tym, co nawiedzało nasz kraj w trakcie ostatnich 4 lat. Za to premier Tusk jest lepszą wersją Mojżesza. Polskę zrujnowała powódź, a kryzys finansowy przetrwaliśmy tylko dzięki nieomylnemu rządowi. Mówiąc o powodzi, powinniśmy postawić pytanie, czy nie dało jej się uniknąć- przecież były gotowe plany przeciwpowodziowe stworzone przez PiS, ale rząd miał ważniejsze wydatki. Te heroiczne wysiłki rządu Tuska w walce z kryzysem też są dostępne chyba tylko i wyłącznie jego tajemnej wiedzy. Według ekonomistów jedyną zaletą tego rządu jest to, że w sprawach gospodarczych w trakcie kryzysu się nie angażował i nic nie robił, gdyż zapewne jak zawsze tylko by zaszkodził. Wykorzystaliśmy np. Niemców, którzy wpompowali w gospodarkę miliardy (w motoryzację, by kupować nowe samochody dawano dotację), którzy rozruszali popyt w kraju, a przy okazji i nasz.
Rząd nie robi żadnych reform, bo zdaje sobie sprawę, że to zaszkodzi obywatelom, gdyż cięcia będą skierowane w nich. A nie można zacząć ciąć u siebie najpierw?! Obcięcie o połowę płac parlamentarzystom raczej nie zmusi ich do jedzenia czerstwego chleba i 1 zupki chińskiej dziennie. Administracja rośnie, a miłosierny rząd dba o najbiedniejszych- cud, miód, malina! A Rzeczpospolita dryfuje ku niechybnemu upadkowi…
Premier czuje się odpowiedzialny za drożyznę, tak samo jak za złą pogodę w trakcie drugiego weekendu i robi, co w jego mocy, aby ludzie jak najmniej odczuwali jej skutki. Ale to nie jego wina, że rosną ceny ropy na świecie. Ciekawy paradoks- jak arabska ropa taniała, to nie miało to wpływu na nasz rynek, gdyż my się zaopatrujemy w ten surowiec w Rosji, natomiast jak ta ropa drożeje, to u nas ceny także rosną… Nobel z ekonomii za wyjaśnienie tego zjawiska? Tusk wcale nie wie co to akcyza i jak można ją zmniejszyć, by ceny były niższe? Żeby jeszcze ta akcyza szła naprawdę na drogi, to bym przebolał. Ale jadąc samochodem 10 km można puścić tyle wiązanek pod nosem, co oglądając 90 minut meczu naszej reprezentacji.
Orliki- niewątpliwy sukces tego rządu. Szkoda że NIK ma trochę inne zdanie na ten temat…
Na koniec największa perełka z dzisiejszych wypocin- „Standard życiowy Polaków wyraźnie się podniósł. Doganiamy cywilizacyjnie Europę, może nie jesteśmy na równi, czy bardzo blisko, ale już niedaleko” Panie Tusk, wyjdź pan zza kordonów policji, wyjdź zza biurka, zobacz naprawdę, jak żyją ludzie w Polsce! Odwiedź jakąś małą wioskę, gdzie z rolnictwa nie idzie w ogóle wyżyć, gdzie ludzie żyją za kilkaset złotych na całą rodzinę, nie za kilkadziesiąt tysięcy jak pan. Pan jeździ na wczasy kilka razy do roku i ma gdzieś, że ruscy kompromitują nasz kraj, bawiąc się bez przeszkód- ludzi nie stać, by pojechać chociażby raz w roku na tygodniowe wakacje, mimo iż ciężko pracują cały rok.
Żeby pan się nie zdziwił, jak tu się zrobi druga Tunezja czy Egipt… Ludzie żyją coraz biedniej, jest coraz mniej pracy a w TV widać śmiejące się, spasione gęby, które z nas drwią…

Brak głosów