Wyluzujcie, poczytajcie Rylskiego

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Wziąłem sobie parę chwil wolnego od spolityzowanej rzeczywistości i zanurzyłem się na kilka dni w nostalgii i
somnambulicznym transie prozy najnowszej powieści Rylskiego, "Obok Julii". Kapitalna rzecz. Doskonała forma jezykowa i narracyjna, w której sprawy polskie , od powojnia do czasów obecnych, stanowią jedynie i pozornie
odległe tło, na którym toczą się losy narratora.

Dobrze pisze Ziemkiewicz, dobrze pisze Wildstein, ale tu widać prawdziwego sztukmistrza. To jest Literatura przez
duże L. Wielopiętrowa, aluzyjna, niedopowiedziana. Na pierwszym planie, tak jak wymaga świetna literatura, jest
przede wszystkim jednostka i jej śwat wewnętrzny, ale na drugim czy trzecim planie dyskretnie pojawiają się jej
niezbędne środowiskowe i społeczne uwikłania. Czytelnik nie zauważa, jak wpada w zręcznie poustawiane
niedopowiedzenia i luki narracyjne, które wciągają i potęgują magiczny efekt.

Zaczyna być coraz ciekawiej - Rylski, TVRepublika, wraca normalna kultura ? Warto wyluzować i zmienić mocno wykrzywoną perspektywę.

Brak głosów

Komentarze

Tak, Rylski to literatura niezłej klasy. Szkoda tylko, że przyjemność obcowania z nią psują wyrażane publicznie poglądy autora. Na przykład takie:

http://wyborcza.pl/1,98581,8115101,Eustachy_Rylski_popiera_Palikota__Powinnismy_mu_dziekowac.html

Tak więc pisanie w kontekście prozy Rylskiego o powrocie "normalnej kultury" wydaje mi się przesadą.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#355870

A już się zdążyłem zachęcić:-(

Mam nadzieję, że na Myśliwskiego nie masz takich kwiatków.

Vote up!
0
Vote down!
0
#355939

Nie zniechęcam do lektury, Rylski jest naprawdę dobry. Nadal chętnie czytuję Parnickiego czy Kuśniewicza, mimo ujawnienia ich "meandrów" życiorysowych. Artysta i jego dzieło to najczęściej dwie zupełnie odmienne sprawy... ;-).

Ale nie zgadzam się z opinią @zetjota, że to "powrót normalnej kultury".

Życzysz sobie, abym szukał "haków" na Myśliwskiego ;-)))?

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#355940

Ale, panowie, najważniejszy jest ruch na scenie i pojawianie się prawdziwej literatury, niezaleznie od poglądów autora. Ponadto werbalizowane w pewnym kontekście politycznym poglądy wcale nie chodzą w parze z wymogami wątków narracyjnych, które mogą się toczyć zupełnie innymi koleinami.

Vote up!
0
Vote down!
0
#355978

Ależ proszę Pana, Rylski pojawił się na scenie jakieś 30 lat temu ;-)! Debiutował interesującą powieścią "Stankiewicz".

Vote up!
0
Vote down!
0
#355980

No, nie jestem pewien,czy chronologia ma tu coś do powiedzenia.Nowy etap w literaturze rozpoczął się od powieści Ziemkiewicza i Wildsteina, a za nimi poszedł cały peleton. Do tego doszła cenzura w mediach, która wymusiła na dziennikarzach, potrafiących pisać, pisanie powieści z kluczem. Tak więc mamy d czynienia z nowym zjawiskiem, w które i Rylski musi się wpasować.

Vote up!
0
Vote down!
0
#355993

Przepraszam, ale nie bardzo rozumiem odpowiedz.

Vote up!
0
Vote down!
0
#355997