Rosja – Japonia: wojny nie będzie, pokoju też

Obrazek użytkownika Jan Bogatko
Blog

 

 

Honor piszę przez duże „H”, bo to dobro dziś najrzadsze. Honor mają Japończycy. Kiedy prezydent Rosji, Miedwiediew, dziś rano przyleciał na Wyspy Kurylskie, Tokio odebrało to jako skandal. Dla nas tymczasem centra naszej kultury, a nie kraina mchów, to zagranica.

 

 

Japończycy zawarli z Rosjanami rozejm w 1939 roku, co umożliwiło ostatecznie Kremlowi napaść na Polskę w dniu 17 września. I dotrzymali słowa, nie wkraczając do Rosji po ataku Rzeszy na swego najwierniejszego sojusznika. Lecz Rosjanie we wrześniu 1945 roku zajęli

 

Wyspy Kurylskie

 

wykorzystując chaos po bezwarunkowej kapitulacji Japonii. Japończycy nigdy nie pogodzili się z tym faktem. Dla nich Wyspy Kurylskie to Japonia. Pierwszą w historii wizytę rosyjskiego przywódcy na okupowanych wyspach rząd w Tokio uznał na prowokację. Premier Japonii,

 

Naoto Nano

 

Stwierdził, że ten gest to „pożałowania godne wydarzenie”.  Nie rokuje to powodzenia Miedwiediewowi na szczycie APEC w Japonii za dwa tygodnie. Kunaszyr (wyspa, na której wylądował dziś prezydent Rosji) może okazać się dla Rosjan dyplomatczną miną.  Mało kto wie, że

 

traktat pokojowy

 

między Rosją i Japonią nie został dotąd zawarty na skutek okupacji Wysp Kurylskich. Dla Japończyków to nie żarty. To nie Polacy, którzy

machają ręką, zawsze znajdując usprawiedliwienie dla swej indolencji. Nawiasem mówiąc, „oddaliśmy”  wielkodusznie połowę Polski, a

 

traktat pokojowy

 

z Niemcami po II WS nie istnieje. Ach, czcza formalność, powie niefrasobliwy rodak. Nie podzielam tej niefrasobliwości. Któregoś dnia UE i NATO przestaną istnieć, i ktoś może sobie nagle przypomnieć o tym, że traktatu nie ma. A kiedy uświadomimy sobie, że

 

Kreml

 

po upadku komunizmu był gotów pertraktować z Niemcami na temat zwrotu Republice Federalnej północnej części Prus Wschodnich ( o czym pisała wówczas prasa niemiecka), to nawet najbardziej wzruszający ramionami dostrzegą, że traktat pokojowy to nie kwit do pralni.

 

Rosja jest tam, gdzie stanęła stopa rosyjskiego żołnierza.

 

http://www.youtube.com/watch?v=Vcv7ZWn_4eE

 

Post scriptum: czy Państwa nie dziwi, dlaczego Japonia nie obawia się nuklearnej potęgi Rosji tam, gdzie chodzi o Honor? Dlaczego nie boi się prowadzić polityki zagranicznej?

 

Brak głosów

Komentarze

Do pełni brakuje jednego. Wyzbycia się pedalskiego pacyfizmu, pełna remilitaryzacja i reatomizacja. Jeżeli tego nie zrobią, prędzej czy później będą mieli grzyb atomowy nad Tokyo albo Kyoto. Albo z ręki wnuka Kima Irsenowicza, albo ChRL, albo właśnie Kagiebistanu.

Że Japończycy mogą, a Tuskie nie? Proste. Rząd PO trzyma za klejnoty UBekistan. Ekspozytura Rosji Sowieckiej.

Vote up!
0
Vote down!
0

-------
http://jaszczur09.blogspot.com/

#100635

Jan Bogatko

...smutne, ale prawdziwe.

Pozdrawiam,

Vote up!
1
Vote down!
0

Jan Bogatko

#100638

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika Nessun Dorma nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

Wyobraziłem sobie polskiego premiera, popełniającego harakiri, by ocalić honor.....

Vote up!
0
Vote down!
-2

http://www.nessundormablog.com

#100725

Jan Bogatko

...hm, ma Pan duuużą wyobraźnię,

pozdrawiam,

Vote up!
1
Vote down!
0

Jan Bogatko

#100734

[quote=Nessun Dorma]Wyobraziłem sobie polskiego premiera, popełniającego harakiri, by ocalić honor.....[/quote]

Albo Bronka, który sam wbija się na pal :D

Vote up!
0
Vote down!
0

-------
http://jaszczur09.blogspot.com/

#100840

Jan Bogatko

....jeeeeeeszcze większą,

pozdrawiam,

Vote up!
1
Vote down!
-1

Jan Bogatko

#100924