Egipt i Libia w UE, a Ukraina nie?

Obrazek użytkownika foros
Kraj

Na ewentualność takiej konsekwencji wydarzeń w Afryce Północnej zwraca uwagę prezydent Estonii podczas wizyty prezydenta B. Komorowskiego na uniwersytecie w Tartu (d. Uniwestytet Dorpacki). 

Wypowiedź estońskiego prezydenta była właściwie komentarzem do perspektyw polskiej polityki wschodniej przedstawionej przez prezydenta Komorowskiego.

Przypomnijmy, że poprzednikowi Komorowskiego, Lechowi Kaczyńskiemu udało się stworzyć koalicję państw wyzwolonych spod bezpośrednich wpływów Moskwy, w dalszym ciągu jednak silnie ze wchodem związanych czy to przez więzy gospodarcze czy wpływy polityczne i usiłujących ten wpływ neutralizować. Najpełniej postawa ta widoczna była w skutecznej interwencji przeciw rosyjskiej agresji na Gruzję jak i poczas pomarańczowej rewolucji.

 Stworzoną prze siebie koalicję Kaczyński usiłował podtrzymywać nawet wobec zmiany optyki przez rząd RP określanej jako odejście od Polski jagiellońskiej. 

Następca Kaczyńskiego mimo prób dystansowania się od rządu na niwie wewnętrznej na zewnątrz wyraźnie poparł antyjagielloński kurs.

Wyrażał sie on przede wszyskim w

a. położeniu nacisku na dobrosąsiedzkie stosunki

b. zdaniu, że zakończył się czas konfrontacji a rozpoczął czas współpracy.

W praktyce, w związku z powtarzającymi się agresywnymi krokami Rosji wobec państw mniejszych oznacza to, że nie mogą one liczyć na polskie wsparcie w ewentualnej konfrontacji, więcej, polski prezydent raczej zachęca je do poddania się rosyjskiej ekspansji gospodarczej i szukania w niej korzyści, jak również do szukania szerszych związków na niwie kultury.

Znaczącym jest, że kwestie gospodarcze, energetyczne, geopolityczne, suwerenności wogóle nie pojawiły się w przemówieniu polskiego prezydnta.

Jedyne apiracje jakie stawia przed soba Komorowski to ustalenie wspólnej z Rosją wizji historii opierającej się na tezie, że wszyscy jesteśmy ofiarami złego, minionego systemu.

Zwrócił też Komorowski uwagę na popieranie w Rosji tendencji demokratycznych.

Inaczej ma wyglądać polityka Polski w stosunku do Ukrainy. Tutaj Komorowski posłużył sie metaforą o żle wychowanym sąsiedzie, którem trzeba zwracać uwagę, że na przykład wchodzi w ubłoconych butach. W związku z tym Polska będzie zwracać Ukrainie uwagę na to, co musi poprawić, będzie się też starała utrzymywać w UE otwarte drzwi dla akcesji Ukrainy. 

Frazę o przytrzymywaniu otwartych drzwi powtórzył Komorwski na pytanie o konkretne działania Polski w stosunku do Ukrainy.

Tutaj też spotkał się z uwagą prezydenta Estonii, że czasu dla Ukrainy jest coraz mniej. Ewentualna akcesja krajów Afryki Północnej spowoduje bowiem, że w tym regionie skoncentruje się uwaga i fundusze państw UE.

Co prawda prorosyjska postawa Komorowskiego nie jest zaskoczeniem, jednak, gdyby oznaczało to poważne odsunięcie w czasie członkostwa Ukrainy w UE, albo wogóle postawienie go pod znakiem zapytania, oznaczałoby to zaprzepaszczenie szansy na znaczącą poprawę geopolitycznej sytuacji Polski. Suwerenne Ukraina i Białoruś to dla Polski uwolnienie się od największej zmory czyli rosyjsko - niemieckich kleszczy. 

Również dla krajów bałtyckich jest to szansa na oparcie sie rosyjskim wpływom.

 

 

Jeśli chodzi zaś chodzi o didaskalia:

Niewątpliwym pozytywem jest, że pan prezydent ogranicza liczbę anegdot i gawęd podczas prezentowania wykladni polityki zagranicznej. Kto wie, może z czsem dojdzie ona do zera. Inny pozytywem jest, że częściej czyta z kartki niż zdaje się na własną inwencję.

Czy fakt, że podczas przemówienia estońskiego prezydenta, prezydent Komorowski nie miał na uszach słuchawek i rozmawiał z żoną odebrany został jako lekceważenie gospodarzy? Mam nadzieję, że nie, podczas minikonferencji prasowej widać było, że polski prezydent bardzo niezręcznie czuje się w słuchawkach na uszach.

A tak na marginesie, ciekaw jestem, ilu rektorów polskich uniwersytetów zna biegle angielski? 

 

Całość: http://www.uttv.ee/naita?id=4852

Dyskusje:

http://wodzianna.salon24.pl/ ("Manifest wschodni" Bronisława Komorowskiego)

http://meteorryt.salon24.pl/292271,wizyta-i-wyklad-prezydenta-przeszly-bez-echa#comment_4190473

 

 

Brak głosów