Grzech pierworodny, czyli na Bliskim Wschodzie bez zmian

Obrazek użytkownika kokos26
Świat

Ruch syjonistyczny dążący do powstania państwa Izrael nazywał terany Palestyny „ziemią bez ludzi”. Problem miejscowej ludności, dojście z nią do porozumienia i pokojowa koegzystencja nie były uważane za jakiś istotny problem.

Poczucie wyższości, pogarda dla „prymitywnego ludu” to nie sprawa dnia dzisiejszego, lecz grzech pierworodny popełniony u zarania powstania państwa Izrael. Kiedy jednak bunt i opór odwiecznych mieszkańców tych ziem zaczął narastać przyjęto politykę zastraszania, rujnowania gospodarczego w celu zmuszenia tubylców do opuszczenia swojej ziemi.
Warto przypomnieć metody, jakim posługiwali się Żydzi. W lipcu 1946 roku terrorystyczna organizacja Irgun Cwai Leumi zwana Ecel, kierowana przez późniejszego „męża stanu” Menachema Begina wysadza w powietrze hotel King David w Jerozolimie gdzie ginie 91 osób.
Deir Jassin to zwykła palestyńska wioska w pobliżu Jerozolimy.
9 kwietnia 1948 wkracza do niej żydowska grupa terrorystyczna Lahomei Herut Israel (Bojownicy o Wolność Izraela) zwana Lehi lub bandą Sterna. Grupą tą dowodzi niejaki Icchak Isernicki (pseudonim Szamir) późniejszy premier Izraela w latach 1983-84 i 1986-92. Wymordowanych zostaje 254 kobiet, mężczyzn i dzieci. To tylko te najgłośniejsze i najbardziej znane żydowskie akty terrorystyczne.
Tak naprawdę nic się do dzisiejszego dnia nie zmieniło poza tym, że posiadający państwowość Izrael może dawne metody zastąpić terroryzmem państwowym i realizować dawne cele za pomocą regularnej armii.
W tym długim konflikcie zapomina się tak naprawdę, kto jest tu okupantem, kogo pozbawiono ziemi, domostw i próbuje się ciągle tymi samymi, lecz udoskonalonymi metodami rugować z własnych terenów.
Kiedy przez jakiś czas nie padają po obu stronach ofiary świat nie zauważa, że trwa permanentna blokada gospodarcza, utrudnianie dostępu do wody pitnej, przeróżne szykany okupanta i upokarzanie miejscowej ludności. Jednocześnie trwa nielegalne izraelskie osadnictwo.
To cywilizowane państwo przedstawiane, jako wyspa demokracji na oceanie zacofania i fundamentalizmu to rekordzista świata w łamaniu międzynarodowego prawa i postanowień ONZ.
„Chirurgiczna” akcja wojskowa przeprowadzana przez Izrael na terenach o gęstości zaludnienia Szanghaju, i polegająca z zrzucaniu bomb i ostrzale artyleryjskim to bajka dla gawiedzi, o której specjaliści i znawcy tematu milczą z uwagi na poprawność polityczną. Ma to stworzyć wrażenie, że brutalnie zamordowano kilku Żydów, a setki ofiar po stronie palestyńskiej zginęło w niezwykle przyzwoity i humanitarny sposób.
Nagle obiekty kultu religijnego, uniwersytety i szpitale przestały być obiektami cywilnymi, choć jak świat światem będący w opałach partyzanci kryli się w takich obiektach nie wyłączając polskiego ruchu oporu.
Palestyńczycy są przyparci do muru, a obojętność świata zmusza ich do rozpaczliwych aktów desperacji. Wypędzeni ze swojej ziemi, wygnani z własnych domów i traktowani jak zwierzęta posądzani są jednocześnie o zwierzęcą i nieuzasadnioną nienawiść do okupanta.
Co do tej nienawiści to przytoczę słowa Antoniego Słonimskiego, którego trudno posądzić o antysemityzm.
„Oprócz wstrętu budzi jeszcze we mnie gniew, fałszywy i nikczemny stosunek Żydów do zagadnień narodowych. Naród ten, narzekający na szowinizm innych ludów, jest sam najbardziej szowinistycznym narodem świata. Naród, który krzyczy o nienawiści, jaką budzi, sam potrafi najsilniej nienawidzić”.
Brak głosów

Komentarze

Potem od nich nauczyli się tego Palestyńczycy.
Rosjanie ochoczo ich poparli i mamy współczesną zarazę.
To tak w największym skrócie.
pozdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#10178