o odwiecznym problenie "czym jest prawda"

Obrazek użytkownika Honic
Kraj
Wpadła mi w ręce wypowiedź Piotra Niemczyka, np. tutaj: ]]>http://metromsn.gazeta.pl/Wydarzenia/1,126477,16160191,Tasmy__Wprost___N...]]> Z wywiadu, udzielonego Pani Annie Pawłowskiej ("Gazeta.pl") wynikają okoliczności najnowszej afery. Interesuje mnie w tym wypowiedź pana Piotra Niemczyka nie jest sam fakt "rozmów' ale wyłącznie aspekty ich ujawnienmia i upublicznienia. Z treści wywiadu nie wynika bowiem problem merytoryczny, ale jedynie to że dowiedziały się o tym "osoby trzecie". Pozwolę sobie zacytować: "Mogła to być zorganizowana grupa przestępcza, mogła to być obca służba, a mogli to być paparazzi, którzy - wiedząc, że gdzieś spotykają się znane osoby - postanowili to nagrywać. Wcale nie musiało chodzić o polityków, celem mogli być na przykład celebryci. Nagranie aktorów czy piosenkarzy i ich rozmowy po paru głębszych też trafiłoby na czołówkę w tabloidzie. I właśnie ta banalna wersja wydaje mi się najbardziej prawdopodobna." Kpi czy o drogę pyta? I tu jest problem. Zgodnie z sugestiami cytowanego artykułu problemem w ogóle nie jest treść porozumień, tematyka rozmów, czy wynikająca z niej i z nich jakakolwiek racja stanu. Problemem jest żed dowiedział się o tym ktoś spoza zamkniętego kręgu. Nawet nie trzeba odnosić się w takiej chwili do tekstów Porozumień Sierpniowych sprzed ponad 30 lat dotyczących jawności polityki. Wystarczy przykład: skoro takie "rozmowy" tyle że nie ujawnione co do treści, mają być czymś naturalnym i uprawnionym - czy trzeba dużej wyobraźni żeby przypuścić możliwość innego dnia, w innym gronie, dyskusji podobnej w formie o katastrofie smoleńskiej, o miejscu Polski w Europie, o współdziałaniu przeciwko Prawu i Sprawiedliwości w osobach Lecha i Jarosława Kaczyńskiego, o gestach przyjaźni wobec Rosji bez względu na jej aktualne działania, o rzeczywistym stosunku Polaski do NATO, Unii Europejskiej, do aspektów historycznych, w tym np. sprawy krajów bałtyckich, Gruzji czy Ukrainy... ]]>http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114912,16162136,Tasmy__Wprost__...]]> W przypadku zdrad narodowych które dporowadziły Polskę do rozbiorów chodziło w znacznej części przypadków o wpływy, władzę i pieniądze. O co chodzi tu, skoro głównym grzechem jest fakt ujawnienia "rozmów" a nie ich treść?
Brak głosów