Czytajmy stare gazety...

Obrazek użytkownika Honic
Kraj

Rozdyskutowani na temat roli i znaczenia Prawa i Sprawiedliwości oraz osoby Jarosława Kaczyńskiego zajrzyjmy do artykułu Krzysztofa Wyszkowskiego "Lewą w rozłam" zamieszczonego w 35 numerze (przedostatnim przed stanem wojennym) "Tygodnika Solidarność" z 27 listopada 1981, równo przed trzydziestu laty.
Oto fragment:
"Podzielić przeciwnika! Takie jest podstawowe zadanie propagandy od 14 sierpnia 1980 r. Najpierw stworzono podział na prawdziwych robotników i stojące nad nimi (Wałęsa i Prezydium MKS) elementy antysocjalistyczne sterowane przez CIA i odwetowców zachodnioniemieckich. Trochę później było już inaczej. W Szczecinie pod wodzą Jurczyka, w Poznaniu u Cegielskiego, w Stoczni Remontowej i Północnej strajkowano słusznie i z zaufaniem do partii, a cała Stocznia Gdańska była ogłupioną przez imperialistów bandą chuliganów. Niedługo potem znowu się zmieniło. W Gdańsku neohitlerowcy z Kuroniem za plecami próbowali odrywać region od macierzy a patriotyczne ogniwa "Solidarności" wierne swej przewodniczce klasowej bratały się ze związkami branżowymi. Kiedy i ten podział upadł zaczęto dzielić Związek na realistów, ekstremistów i elementy zasadniczo obce prawdziwym Polakom jak KSS "KOR" i Żydzi. Potężny aparat propagandowy państwa codziennie drąży każdą szczelinę w jedności Związku. Jeżeli jej nie znajduje - wymyśla."

Artykuł jest o wiele dłuższy, operujący konkretami i nazwiskami specjalistów od dezinformacji, kłamstwa i manipulacji. Trudno jest go jednak, jak wiele innych, przytoczyć w całości. Co ciekawe, po raz pierwszy widzę tu sformułowanie "salon" w znaczeniu w jakim używamy go dziś. I to chyba wszystko. Ale ponieważ znaczna część z nas ne zna tamtych czasów, więc na wszelki wypadek wyjaśnię o co chodzi: W często żywiołowych dyskusjach dotyczących Prawa i Sprawiedliwości, Jarosława Kaczyńskiego i innych osób i instytucji starajmy się uchronić przed wpływem tez głupich, wyrachowanych czy obliczonych na podziały i destrukcję naszego systemu wartości i ludzi których szanujemy i cenimy. Wtedy "nie daliśmy się" jako związek; nie dajmy się i teraz jako patrioci dla których Niepodległa Polska jest najważniejsza. ONI są tacy jak wtedy - i MY bądźmy tacy jak wtedy. Zwyciężymy.

Brak głosów

Komentarze

Dzięki Honicu za przypomnienie.
Widać tu jak na dłoni urbanowską szkołę dzisiejszej mafii.
Pozdrawiam serdecznie

"My nie milczymy, my rośniemy,zmieniamy w siłę gorzki gniew- I płynie w żyłach moc tej ziemi, jak sok w konarach starych drzew" Yuhma

Vote up!
0
Vote down!
0
#202396

dlatego uwazajmy na plujacych na pis i JK (a i na tym portalu zaczynaja sie pojawiac) nie dlatego ze JK jest doskonaly tylko dlatego ze to sa rozbijacze deklarujacy sie jako zatroskani o prawice i o to zeby pis wreszcie wygral wybory
Przypominam o ostatnim sondazu cbos (poparcie dla prezydenta 75%) Nawet jesli sondaz podretuszowany to i tak pokazuje stan swiadomosci spoleczenstwa. To dla tych ktorzy twierdza ze pis mogl wygrac wybory.

Vote up!
0
Vote down!
0
#202397

te gazetki  wtedy nie wiedzieliśmy były już dzisiejszym g  nem i winietka SOLIDARNOSC powinniśmy wiedzieć to Michnik  nie tak od razu ale służby zadbały mamy to co mamy

Vote up!
0
Vote down!
0
#202401

 emblematy solidarności nawet kalendarz nie ma komu nawet pokazać

Vote up!
0
Vote down!
0
#202403

jeśli dobrze zrozumiałem: to nie takie proste. Żeby opanować "Solidarność" władza od początku instalowała w niej swoich ludzi. Ale Solidarność, jako całość była autentycznym (podkreślam) masowym ruchem obywatelskim. Tak ja ją widzę jako uczestnik, i chciałbym żeby tak ją widzieli współcześni, uczciwi ludzie. Oczywiście, władza miała potężne środki do walki z nami, nie tylko finanse, ale siłę, wiedzę o ludziach i własny intelekt. Kusili, szantażowali, straszyli, oszukiwali, prowokowali. Częściowo im się udało, ale gdyby nie ten ruch, nie byłoby teraz także Niepoprawnych. Dowód że nie można w prosty sposób odnosić tego co dziś do tego co wtedy jest prosty. W latach 1980-1981 (i później, ale o tych czasach mówimy) było wielu ważnych ludzi Solidarności którzy teraz są kompletnie nieznani lub zapomniani. Niektórzy są znani nadal, reprezentując różne "opcje"; niektórzy okazali się agentami lub prowokatorami, niektórzy zmarli, zginęli, wyjechali daleko lub zniechęcili się. Niektórzy są ofiarami systemu, nawet nie stanu wojennego ale tego co było później. Niektórzy stali się ubodzy, bezdomni, zapomniani. Niektórych przekupiono. Myślę, żeby przypomnieć tu niektóre zapomniane postaci i nazwiska. Encyklopedia Solidarności to tylko encyklopedia w końcu. Hasło o Eligiuszu Naszkowskim czy Jacku Merklu zajmuje tyle samo miejsca co hasło o Sewerynie Jaworskim czy Wiktorze Kulerskim.
Co do Michnika, sądzę że był "wierzącym komunistą" i chciał być "świętszy od papieża". A kiedy pojawiła się możliwość wzbogacenia się... Nad Wałęsą pracowała armia ludzi. Był użyteczny dopóki kłamał, więc postarali się o to żeby tak było. Łatwiej go było szantażować niechlubną przeszłością - wczesnymi latami siedemdziesiątymi. Oczywiście, każdy odpowiada sam za to co mówi i robi.
Ale pomimo tych wszystkich niepowodzeń TO BYŁO PIĘKNE.
W Polsce tak jest: prawie każde pokolenie uczestniczyło w jakiejś wojnie, powstaniu... Jestem dumny że byłem w tamtej "Solidarności"; teraz będę starał się uczestniczyć w tym co się dzieje obecnie. Dopóki sił starczy.
Pozdrawiam serdecznie
Honic

Vote up!
0
Vote down!
0
#202421

choć do dziś wmawiają że to zwycięstwo . to łzy wyciska ale rozpaczy bo nigdy nie było tak żle jak teraz  zarówno dla jednoski jak i dla społeczeństwa , nigdy nie było tak blisko unicestwienia POLSKI

Vote up!
0
Vote down!
0
#202432

 Ogromne dzieki za przypomnienie :)

Polecam wszystkim gdzie sie da.

Pamietam dokladnie te i pozniejsze czasy; nadzieje, rozpac,z ze wszystko idzie nie w tym kierunku co trzeba.....

Tak jakby nic sie nie zmienilo. Troche smutno z tego powodu ale sie nie dajemy!

serdecznie pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#202427

Nie dajemy się, ale niestety jesteśmy coraz starsi.

Vote up!
0
Vote down!
0
#202433

 No,coraz starsi, ale trzeba walczyc :)

Moj sw pamieci Tata mowil: nic, to nie da sie zrobic 2 metry pod ziemia, wtedy jakby jest koniec fizycznych mozliwosci(ale tylko fizycznych!) zawsze jest Duch!!!!

Tak?

Vote up!
0
Vote down!
0
#202441

Dzięki - to sobie zapamiętam..

Dobrej nocy,

Vote up!
0
Vote down!
0
#202451

"Wtedy nie daliśmy się jako związek....Oni są tacy jak wtedy-i My bądżmy tacy jak wtedy.Zwyciężymy".

Trudno mi się zgodzić z tym twierdzeniem. Właśnie bardzo szybko wtedy "daliśmy się " jako zwązek ,prawie natychmiast zjawili się tzw. doradcy,przeważnie byli to ludzie ,którzy mieli za zadanie przejąć inicjatywę w naszym związku i myśmy niestety na to nie zareagowali.Jeśli będziemy "tacy jak wtedy"-to popełnimy ten sam błąd,bądżmy teraz mądrzejsi.
Mamy przeciż więcej doświadczenia
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

Jerzy

#202453

maltretowani i wszyscy oglądają odbitki małe niewyrażne , gdzie te czasy i co z nimi zrobiono ale szybko ci co mogli widzieli że nas sprzedano i nikt się nie ujął święcili kościoły, drogi komisarjaty, parkingi i wszystko co się da nikt nie widział że Solidarność to atrapa nowe Lub drugie Pzpr zadbali o siebie mają wszystko dziś ten młokos z kld jest drugiraz premierem Polski nie ma wszystko przegraliśmy.

Vote up!
0
Vote down!
0
#202459

Co za problem? Bądżmy tacy sami, bogatsi o doświadczenia.
Co do młokosa, mówię o czasach kiedy był małolatem a później pracował w spółdzielni "Świetlik". KLD jeszce mu się nie śnił. "Solidarność" w pewnym sensie "powstała z niczego". Wszyscy byli nowi, bez doświadczenia. Względnie łatwo było dostać się do władz Związku, wystarczyło mądrze mówić. Z kolei ci najbardziej niebezpieczni dla władzy byli neutralizowani na różne sposoby. Mówię z życzliwością: obecne młode pokolenie "nie czuje" prawdy o tamtych czasach. O Polakach: "a jedno co naprawdę umiemy to najpiękniej na świecie przegrywać." A jeśli tak, to przynajmniej po uczciwej walce.
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#202535