Sukces Kalisza!

Brawo, panie pośle Kalisz, wspaniały sukces! Jak słyszę, Napieralski zgodził się jednak na wstawienie pana na „jedynkę”, choć poprzednio zarzekał się, że „trójka” to wszystko, co może ofiarować, Zresztą nie wiem, może to tak zwany „fakt prasowy”, kultowy już wynalazek prof. Geremka?

W każdym razie, cztery lata ciężkiej pracy Kalisza, polegającej na tym, by rozgrzebywać sprawę samobójstwa Barbary Blidy przez cztery lata, miotać jej trumną w tę i we wtę i nie pozwolić przy tym ( w tym cały sekret), by hucpa skończyła się po wyborach, czyli zbyt późno, nie poszły na marne. Komisja pracowała dokładnie tyle, ile trzeba, ani za długo, ani za krótko. Tak się jakoś zupełnym przypadkiem złożyło, że ogłoszenie raportu Kalisza zbiegło się z układaniem list wyborczych, no, co za przypadek, doprawdy! Dopatrywanie się w tej cudownej zbieżności jakiejś celowości musimy z oburzeniem odrzucić, jako pisowskie zakłamane jątrzenie i dzielenie Polaków, to oczywiste! Ba, więcej, jako zakłócanie spoczynku Barbary Blidy, naruszanie jej czci i naigrywanie się z powagi śmierci. A może i jako pedofilię? No, skoro wspomnienie o Titanicu skojarzył jakimś tajemnym sposobem niezrównany Człowiek z Bruzdą, czyli minister Nałęcz, z pedofilią i romansowaniem profesora ze studentami, to, czemu nie? Papier wszystko przyjmie. Tusk Vison Network jeszcze więcej.

Nie wątpię, że te wszystkie lewackie autorytety będą przyjmować takie pytania z oburzeniem i zdumieniem, że usłyszeli coś tak zdumiewającego, kto wie, może zastosują manewr stosowany z upodobaniem przez Minister Piterę, czy Kopacz, czyli tak zwane półwyjście za studia, lub z Sejmu. Półwyjście, ponieważ, w odróżnieniu od wyjścia one wracają do swego fotela po zrobieniu dwóch kroków w stronę drzwi i siadają z mina zbolałą i zmartwiałą ze zgrozy i zdumienia, rozglądając się po kamerzystach, czy oni też się dziwują, że może istnieć taka podłość. W zasadzie działa, choć powtarzane zbyt często wywołuje wesołość publiczności.

W ostateczności powtórzą manewr z Sejmu sprzed kilku lat, gdy posłowie zaczęli być zniecierpliwieni odmienianiem przez wszystkie przypadki słów „niewinna, zamordowana, nikczemni siepacze, bandyci, o szóstej, O SZÓSTEJ!!!”i zaczęli się zwyczajnie burzyć, jedna z posłanek SLD przytomnie wskoczyła na mównice i wrzasnęła- „apeluję o minutę ciszy!!!!!”

No i co mieli zrobić? No, niechby tak któryś miał czelność nie zamilczeć! Zobaczylibyśmy lincz już nie tylko medialny, ale chyba i realny.

Przykład Kalisza jest bardzo budujący, pokazuje, jak cierpliwość i zdolność planowania popłaca! Podejrzewam, że Kalisz nieźle grywa w szachy, bo taka zdolność planowania na kilka ruchów do przodu bardzo się tam przydaje. Czy jest lepszy przykład dla naszych dzieci? Kiedyś się mówiło, ucz się i pracuj, a garb ci sam wyrośnie, tfu, nie tak, oszczędnością i pracą narody się bogacą, to już raczej tak leciało. A w przypadku Kalisza i jego hucpiarskiej komisji prawda jest arcyboleśnie prosta, wystarczy użyć swojej zmarłej koleżanki, by wskoczyć na lepsze miejsce. Ciekawe, że tym razem jakoś nie pada zarzut o nekrofilii, maturzysta Bartoszewski, dwaj raperzy- Wojewódzki i Figurski jakoś milczą, nie toczą szalonym wzrokiem i nie piszczą o nekrofilii, nie śpiewają protest songów o tym, ze oto po trupach koś zmierza do celu. Co jest, panowie? Oślepiło was? Ogłuszyło? Zaniemówiliście? Pamiętam, jak pewien butz ( kiedyś buc, teraz butz) wrzeszczał, by nie wycierać sobie gęby Blidą, no, ale wrzeszczał, jak widać bardzo kierunkowo, jego koledzy nie dosłyszeli.

Jeszcze kilka dni temu Napieralski z kwaśnym uśmiechem oferował Kaliszowi trzecie, a wiec takie raczej „niebiorące” miejsce, Kalisz się publicznie oburzał i z politowaniem kwitował te propozycje, że on po prostu czymś takim nie jest zainteresowany i że ma gdzie pójść. No, co prawda, to prawda, szczera prawda, co aż zaskakuje w przypadku tego Mężyka Stanu,! Nie od dzisiaj słyszymy, że jest uparcie namawiany, by dreptał, wzorem Kluzik, czy Arłukowicza za rydwanem Tuska, czyli dokonał publicznie tak zwanej „innej czynności seksualnej”. No, ale po publikacji tego gniota, raportu, znaczy, mieszaniny fantazji i insynuacji, już słyszymy, że Kalisz „zasłużył na pierwsze miejsce”, bo, ni mniej, ni więcej: „opublikował raport”. No właśnie, lubię jasne sytuacje, przynajmniej nie musimy wysłuchiwać historyjek o jakichś innych zasługach, które spowodowały taka zmianę. Powiedziane zostało expressis verbis, nic więcej nie ma do dodania.

Chyba tylko tyle, że w tym momencie raport można już wyrzucić do kosza, nawet nie głosując, bo cel tej komisji i tego raportu został przecież właśnie spełniony.

P.S. Jutro poniedziałek, zatem nowy felieton w Rzepie i w Freepl.info

http://www.wsieci.rp.pl/opinie/seawolf

http://freepl.info/seawolf

http://niepoprawni.pl/blogs/seawolf/

http://niezalezna.pl/bloger/69/wpisy

http://seawolf.salon24.pl/