Hołdys, czyli tydzień żałoby!

Obrazek użytkownika seawolf
Blog

Wygląda na to, że czeka nas tydzień żałoby narodowej, nie, żeby coś się spaliło, czy zawaliło, ale stało się coś gorszego. Zbigniew „Chuj” Hołdys omówił przyjęcie od Pana Prezydenta , oby żył wiecznie, jakiegoś orderu.

Tu słowo wyjaśnienia, nie wykropkowuję słowa na ch, ponieważ Hołdys też tego nie zrobił, a za nim z radosnym podnieceniem in pleno titulo zacytowali rozmawiający z nim dziennikarze. Można zaryzykować twierdzenie, a nie będzie to duże ryzyko, że to słowo było wyłącznym powodem wywiadu z nim, podobnie, jak wypowiedzenie go publicznie miało spowodować ów wywiad i zaistnienie publiczne, skoro nie mogły tego spowodować żadne inne działania Hołdysa, a ile można czekać.

No, ponieważ, jak wnoszę, słowo to nie jest w żadnym razie obraźliwe, przynajmniej w oczach Hołdysa, zatem podejmujemy przyjętą przez niego konwencję. Na razie w stosunku do niego samego, potem się zobaczy, czy się przyjmie szerzej.

Z pewnym zdziwieniem czytam, że dziennik prezentuje Hołdysa , jako „autora kontrowersyjnych i odważnych wypowiedzi” . No cóż, 20 lat temu nie byłoby problemu, napisali by „muzyk”, „piosenkarz”’. No, ale to było 20 lat temu, albo i 25, kiedy coś tam jeszcze komponował i ludzie tego słuchali. Co teraz? Pamiętam, kiedyś w Tusk Vision Network pani go zapowiadająca zawahała się przez chwilę, no, bo rzeczywiście, co to powiedzieć, żeby nie skłamać ( no, to akurat nie jest problem w TVN, ale nie o to chodzi). Po chwili zawahania powiedziała: „hmmm, ….przyjaciel młodzieży?”.

No, dobrze, niech będzie przyjaciel młodzieży, byle nie zbyt bliski, bo tu pod parę paragrafów można podpaść, nawet, jak , zdaniem paru autorytetów, artystom wolno więcej.

Ja bym zaproponował kilka innych określeń, „nosiciel kapelutka”, albo „mieszkaniec studia TVN”, bo to jest to , co głównie robi.

Zastanawia mnie, co takiego odważnego mówi Hołdys. Nazwanie ch…jem przywódcy opozycji, partii, którą regularnie obrzuca się błotem, odmawia prawa do istnienia, grozi delegalizacją, a do której członków się strzela i podrzyna im gardło ( to znaczy, tfu, tfu, jakie tam znowu podrzyna, ot, przecięto gardło w dwóch miejscach, więc proszę nie przesadzać, nie jątrzyć i nie dzielić, jak wyjaśnił Krzysztof Daukszewicz). Taka odwaga kojarzy mi się z odwagą pałkarza malującego napis „Jude raus” na żydowskim sklepie w czasie Nocy Kryształowej, ryzyko polega na tym, że się zgrzeje, albo pobrudzi mundur.

Przy okazji lektury tekstu w Dzienniku spojrzałem na inne linki obok i zauważyłem cos zabawnego, bo , poza tym, Hołdys to raczej smutas.
„40 lat temu Maryla Rodowicz i Zbigniew Hołdys koncertowali razem po ZSRR. Ona - wielka gwiazda, on - początkujący muzyk. Hołdys wspomniał w swoim felietonie we "Wprost", że był wtedy buńczucznym młodym człowiekiem, który trzasnął drzwiami i odszedł z zespołu Maryli Rodowicz.

Ona widzi to wydarzenie nieco inaczej. Jak czytamy na jej stronie internetowej:

On jest niewiele młodszy ode mnie, co nie znaczy, że nie pamiętam. Doskonale pamiętam! Zbyszka wyrzuciłam za pijaństwo, gdy grał u mnie na gitarze podczas mojej trasy po ZSRR. Od rana pił i na koncertach też był pijany. Ludzie to widzieli. Po prostu dał plamę. Musiałam go odesłać do kraju. Po tym wydarzeniu przez 15 lat się do mnie nie odzywał, nawet jak się gdzieś widzieliśmy. Dopiero po 15 latach zaczął mi mówić "cześć"(...) Po prostu jest mu głupio. Gdyby przyznał się, że go wyrzuciłam, to musiałby powiedzieć wszystkim dlaczego. Przecież to wstydliwy temat”.

No to tyle, nie, żeby to był jakiś wielki temat, ale , jak już piszę o tym herosie dla ubogich, to przytaczam.

http://niepoprawni.pl/blogs/seawolf/
http://niezalezna.pl/bloger/69/wpisy
http://seawolf.salon24.pl/
http://www.wsieci.rp.pl/opinie/seawolf
http://freepl.info/node/48

Brak głosów

Komentarze

Litości...na Syf24 [dawniej salon24] juz się wejść nie da
bez odruchu wymiotnego,a tu też o produkcie końcowym?!

Produkt końcowy,to unijne nazwanie gówna!Tez popracowali...
Za chwilę już odpuszczę portale made in III RP,bo mi wstyd!

Vote up!
0
Vote down!
0
#162776

Po chwili refleksji musze zaprotestowac przeciwko nazywaniu Zbigniewa Hołdysa ch...m! Nie, żeby mi jakoś wulgaryzm w kontekście tej postaci przeszkadzał. Nie.
Odłóżmy na chwilę na bok awersję do wulgaryzmów i rozpatrzmy ch..a literacko.
Po staropolsku, od fraszek, przez barokowe wierszyki, aż po rubaszne kawałki Fredry biorąc. Jest w tym słowie pewna moc atawistyczna, prawda? W każdym razie ja ją tam widzę ;-) Jest, że się tak wyrażę, potencja. W żaden sposób nie zasłużył sobie Hołdys na ch..a. Hołdys jest co najwyżej nędznym fiutem. To - pożyczajac słówko od Brixena - nędzna fiucina.
Fiucina zatem załozył był jakąś knajpę w mieście stołecznem Warszawa. Lokal trzeba reklamować, a jak o gościu w rajstopach na głowie (pod kapeluszem) zapomną, to kto knajpę nawiedzi? Zapisana na syna, nazwisko zobowiązuje. Więc żeby tylko nie przekręcali nazwiska na Ha i będzie dobrze w kasie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#162808

To marionetka TVN i PO, który jak Palikot głośno krzyczy obraża innych, bo to jest trendy. Zapytam gdzie teraz jest paragraf o nie obrażaniu ludzi o innych poglądach niż przyjęte przez rządzących. Rzucanie wyzwisk na wszelakie osoby, czy to prezydent, poseł, czy szary Kowalski powinno być równo traktowane i karane. Zatem kto jest za ukaraniem Hołdysa, chociażby przez to grono?  

Vote up!
0
Vote down!
0
#162797

Ten fiut złamany nachlać się musiał zdrowo skoro ktoś mu brodę pomalował na dwa kolory i pończochę na łeb naciągnął. Kiedyś chciał pokazać że jeszcze umie grać na gitarze i w studiu zaczął coś brząkać tak fałszując że musieli szybko puścić jakiś reportaż bo ludzie by kanał zmienili.

Vote up!
0
Vote down!
0
#162813

Jan Bogatko

...celebryta, taka polska Ciciolina, jak tuszę,

pozdrawiam,

Vote up!
0
Vote down!
0

Jan Bogatko

#162825

To jest Cycuś. Sflaczały ,wytatuowany i przebity kolcem cycuś.

Vote up!
0
Vote down!
0

Nie jestem pewien czy podążam we właściwym kierunku , więc na wszelki wypadek nie zbaczam z kursu.

#162830

...nie powinien być nazywany ch..em, ponieważ jest wicech..em.
Muldi

Vote up!
0
Vote down!
0

Muldi

#162847

Hołdys w latach 80-tych nakupił za państwową kasę od groma sprzętu i stworzył w "Stodole" (klub studencki Stodoła w W-wie) studio nagraniowe.
!. Skoro pozwalano mu tam rządzić to znaczy, że był w "zsypie" (Socjalistyczny Związek Studentów Polskich). Czyli jego afiliacje już wtedy były jakie były.
2. Ten sprzęt potem gdzieś zniknął.

I to są rzeczy, o których każdy student z Warszawy tamtych czasów wiedział. No może nie każdy, ale wielu.

Ceterum censeo Moskwa delendam esse
Andrzej.A

Vote up!
0
Vote down!
0

Venenosi bufones pellem non mutant Andrzej.A

#162878

Kiedy mam doła ,szybko wchodzę na neta i czytam Twoje wpisy Morski Wilku. Nikt nigdy jeszcze mnie tak nie ubawił odbrązawianiem tych naszych "herosów" kultury.
Zbysio Hołdys to smutny zakompleksiony facecik ,który wstydzi się swojej łysiny i dlatego posmarował czółko butaprenem czy inną "Kropelką" aby przykleić swój kapelusik.
Nic go tak dobrze nie charakteryzuje jak właśnie ten przyklejony kapelusik.
Myślę ,że przy okazji trochę się tego butaprenu nawąchał czego skutki widać ,słychać i czuć.
Pozdrawiam i czekam na dalsze wpisy.

Vote up!
0
Vote down!
0
#162918