Chyba sie nie złoży i nie poleci, czyli biedna Pani Medwiediew

Obrazek użytkownika seawolf
Blog

Pani Medwiediew, żal mi tej pani, autentycznie, kazali jej przyjechać i wygłosić garść przerażliwych banałów... Na pewno nie jest prosta kobieciną i doskonale rozumiała propagandowy fałsz tej imprezy, pokazanie, że oto my też przeżywamy, nie myślcie sobie, pisiory, że macie wyłączność na przeżywanie , wręcz przeciwnie, my przeżywamy w sposób znacznie lepiej zorganizowany i lepszą oprawą. A co!

Pani Miedwiediew powiedziała też, że nasze kraje w historii były zawsze ściśle ze sobą powiązane. "Owszem, były w tej historii skomplikowane karty, jednak narody Polski i Rosji od zawsze odnajdywały drogę do wzajemnego poszanowania i zaufania, popierały siebie nawzajem" - podkreśliła żona prezydenta Rosji. Jako, że historia to moja miłośc i pasja, zastanowiłem się, kiedyż to w historii odnaleźliśmy drogę do wzajemnego poszanowania i zaufania i kiedyż to popieraliśmy siebie nawzajem i to od zawsze.

Hmmm..... Hmmmmmmmm...... Myślę...... Niewątpliwie musiała powiedzieć cos miłego, no, to powiedziała. Nie miała łatwego zadania, czego dowodem jest dalszy ciąg wypowiedzi- Miedwiediewa zaznaczyła, że łączą nas wszystkich te same wartości, miłość do bliźniego, do ojczyzny, wspólne dążenie ku pokojowi, troska o dzieci i ich przyszłość. Jak dodała, zbliżają nas wzajemna pomoc i miłosierdzie oraz pragnienie wzajemnego wsparcia w trudnych chwilach. "I te ogólnoludzkie wartości będą nas zawsze łączyły" - powiedziała.

Przypomina mi sie pewien fim z Eddiem Murphy, zupełna dygresja, chodzi o to, że pewnie kongresman przemawia do arabskich sojuszników w jakims kraju, chyba Iraku, a było to jeszcze za Saddama i mówi, jak wiele ich kraje łączy, na przykład, na przykład, eeeee, nooo, tego, u nas też sa wielkie pustynie w Nevadzie! I tak biedna madame Miedwiediew musiała szukac czegoś, co nas łączy. I znalazła, bo czyż nie kochamy dzieci??? Nie troszczymy sie o ich przyszłość? Hę? Który tam nie troszczy sie o przyszłośc dzieci, przyznac się, swołocze! Nikt? Zatem wszystko sie zgadza.

Zwraca uwagę uniwersalnośc tego przesłania, jesli madame Miedwiediew pojedzie do księstwa Lichtenstein, albo do Boliwii będzie mogła użyc tego samego tekstu. Zresztą, może właśnie użyła tego samego tekstu, co wcześniej w Boliwii, kto wie.

Zasmuca absurdalność tego, że grupa rodzin zajrzała pod plandekę, by obejrzeć kilka części, leżących z brzegu ( Pani Ewa Komorowska stwierdziła przytomnie, że to właściwie dobrze, że tylko część widać- no, to logicznie, jakby nie było widac żadnej części, to byłoby juz naprawde super), przejdzie koło miejsca, gdzie kiedyś była ta brzoza, która ścięła skrzydło ( i sama uległa ścięciu- to mnie naprawdę zastanawia, albo brzoza scięła skrzydło, albo skrzydło ścięło brzozę, to niemożliwe, by się ścięły nawzajem, spróbujcie z czymkolwiek sobie chcecie, kijami, gałęziami, prętami, szablami, jajkami, bagietkami, słabsza część ulega zniszczeniu, mocniejsza zostaje cała) , była, bo już ja ścięto, jeszcze dymiły szczątki w tym bagnie, a juz pospiesznie ścinano te drzewa.

No więc przeszli obok tego pieńka, dołu po wykarczowaniu, czy może dziarskie „siłowiki” przesadziły i wkopały w to miejsce na tą chwile jakas inna brzóskę, zeby uplastycznić i urealnić wrażenia?

A może, tak , jak te wszystkie wycieczki wcześniej, znależli jakąś część samolotu, ubrania, lub ciała, która złośliwym trafem znajdowała sie na głębokości 1 metra 10 centymetrów, bo do jednego metra, jak zapewniała Pani Minister Kopacz, to wszystko zostało przekopane i przesiane, a jak Pani Kopacz mówi, to z cała pewnością nie kłamie, no, bo jakże to, minister w końcu!

Wiadomo, jak samolot spada z wysokości 5 metrów z minimalna prędkością, to części się wbijaja w ziemie na parę metrów, nic w tym dziwnego, podobnie, jak ta czarna skrzynka, co to ją odrzuciło z powrotem, w strone przeciwną do kierunku lotu jakims tajemnym sposobem.

Zupełnie mnie powaliła głębia uwagi pani Komorowskiej, że chyba tego samolotu nie dałoby się złożyć, żeby było jak dawniej i żeby można było nim latać. Popatrzyłem jeszcze raz na zdjęcie wraku i po dłuższym namyśle zgodziłem sie – tak, chyba raczej już sie nie da tego złożyć i tym latać. Pełna zgoda. Zwłaszcza, że , jak sie zdaje, paru części brakuje.

http://seawolf.salon24.pl/

Brak głosów

Komentarze

komorowski - "Widać, że strona rosyjska nie robi trudności i współpracuje. Jest śledztwo rosyjskie, polskie i międzynarodowe".

 komorowska - "Wracamy właśnie od wraku, widzieliśmy te szczątki, te pokręcone kable, połamane resztki. Widzieliśmy tylko fragment wraku, może to i dobrze, bo i tak to było bardzo, bardzo wstrząsające przeżycie. I tak myślę, że tego samolotu nie dałoby się złożyć, żeby było jak dawniej i żeby można było nim latać."

Co oni ćpają, zarekwirowane dopalacze ???

Vote up!
0
Vote down!
0
#92786

Coś mi sie wydaje że w Smoleńsku podano na obiad pani Komorowskiej jakiegoś znalezionego w lesie, uprzednio otrutego trutką na lisy Tetrao urogallus (głuszcca), bo pier..li jak jakiś nawiedzony prezes klubu modelarstwa lotniczego, który uprzednio nawąchał sie butapremu.

Cyt : "żeby było jak dwaniej "-- tak dokładnie, żeby było jak dawniej, to znaczy za życia LK. to takie tępe kaszaloty nie kompromitowałyby swoimi wypowiedziami miejsca tragedii.

Vote up!
0
Vote down!
0

NIEPOPRAWNY INACZEJ

#92800

Tak jak nikogo, kto wystepuje dla wlasnych korzysci przeciwko prawdzie i poczuciu przyzoitosci.

Vote up!
0
Vote down!
0

kkatarzyna

#92792

Ta kobieta wybrała za męża..agenta KGB!Kontynuatora linii spadkobierców ideowych i...realnych-NKWD;tego samego,który mordował w Katyniu!Agenta KGB..na tyle dobrego-by pracował w DDR!Co ona myślała,że on tam..Honeckerowi..w sreberka zawija?Zakłamana i tyle!Obserwację tego..teatrum-sobie darowałam..Wielu z przedstawicieli tych rodzin-dziś w tragedii widzi..bardziej siebie-niż tragiczny brak bliskich..Stąd takie..pokazy niewyszukanej inteligencji,jak wyżej wymienionej pani Komorowskiej..Bardzo dobrze rozumiem Jarosława Kaczyńskiego,że w tym teatrum..nie chciał uczestniczyć..

Patria Opressa

Vote up!
0
Vote down!
0

Patria Opressa

#92849

Pani Miedwiediew, gdyby faktycznie była Panią z określoną miarą dla
CZŁOWIEKA rozumu, nie zrobiła by z siebie sieroty wypowiadając
przygotowane PIERDOŁY w tym .... o POSZANOWANIU itp.itd.

Vote up!
0
Vote down!
0

merypol

#92795

Pani Miedwiediew, gdyby faktycznie była Panią z określoną miarą dla
CZŁOWIEKA rozumu, nie zrobiła by z siebie sieroty wypowiadając
przygotowane PIERDOŁY w tym .... o POSZANOWANIU itp.itd.

Vote up!
0
Vote down!
0

merypol

#92796

Pani Miedwiediew służbowo zero zdziwień.
Kaszalotowa miała za zadanie wyzwieżć Krzyż na zesłanie.
Nie wyszło.
Ta wdowa po ministrze Komorowskim co rusz plecie, trzy po trzy.
Przykre.
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#92805

Przepraszam bardzo. Kaszalotowa nie plecie trzy po trzy, lecz plecie to co normalnie plecie na codzień. Podobno przed posiłkiem patrząc na głuszcza na talerzu z odciętą głową i bez wnętrzności, również powiedziała :
Tego nie da się już poskładać, nie będzie już jak dawniej i nigdzie już nie poleci i zabrała sie ochoczo do konsumpcji oblizując tłuste paluchy.
I miała rację, głuszec nigdzie nie odleciał.

Vote up!
0
Vote down!
0

NIEPOPRAWNY INACZEJ

#92842

jacy wyborcy. Tak na poważnie to słysząc ten bełkot włosy dęba stają jak pomysli sie o tych co nami rządzą.
Czy pamiętacie pierwszy wywiad Komoruskiej w wieczorze wyborczym TVN. W czasie rozmowy z tow. Kolendą Zaleską pierwsza dama odpowiedziała tak "oczywiście zdarza mi się myśleć."
Ta wypowiedź została później wycięta czy ma może do niej dostęp.

Vote up!
0
Vote down!
0

Jesteś Polakiem? Zastrzeliłbym się, gdyby w moich żyłach płynęła inna krew. W. Łysiak

#92825

To taka para typowa..On poluje i sciąga padlinę do domu;ona-gotuje i rodzi..Myślenie niewskazane wręcz..Oboje..reprezentują jedynie atawizmy..

Vote up!
0
Vote down!
0

Patria Opressa

#92856

Dobrali się jak dwa ziarna w korcu - strach pomyśleć o IQ tych nieszczęsnych pięciorga prezydenciaków...

Vote up!
0
Vote down!
0
#92871

Wybaczcie, ale nie rozumiem, czego się oczekuje od p. Komorowskiej (prezydentowej). Że będzie mądrze mówić? Że nagle wypięknieje fizycznie i duchowo? Że zmieni poglądy? Że stanie się ikoną dworu arystokracji salonowej. bo w takiej roli chętnie chciałyby ją widzieć różne Vivy i Twoje Imperium, tudzież czytacze Wysokich Obcasów i oglądacze ITI?
Przecież to prosta kobiecina nagle wyniesiona do roli Pierwszej Damy III RP, więc stara się jak może sprostać temu zadaniu. Sztab PRowców wymyślił wyjazd do Smoleńska, więc też pojechała. Napisali jej w scenariuszu, co ma przeczytać w świętym dla Polaków miejscu, więc posłusznie odczytuje zalecone banały, bo przecież sama niczego nie wymyśli oryginalnego.
Zresztą, skoro niejaka p.Krzywonos Henryka ochoczo wskoczyła w rolę Matki Solidarności i myśli, że godnie zastąpi wielką Annę Solidarność (a myli się, oj myli...), to taka p.Komorowska Anna też by chciała sięgnąć choćby pięt śp. Marii Kaczyńskiej.

Niech się więc stara obecna prezydentowa. Ma na to całe życie, oby długie.
Chociaż mocno wątpię, czy jej go wystarczy...

Ale próbować zawsze warto.

Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0

Ursa Minor

#92881

"Lot nad Witebskiem" Marca Chagalla
różne domysły snuć nam pozwala.
Czy oglądały go oficery
gdy podsunęły dwa Embraery?
Jak długo służby w obraz patrzyły
nim przedstawienie nam wymyśliły?

Vote up!
0
Vote down!
0

Marek Gajowniczek

#92952