Dołącz do wyborów...

Studenci, polska inteligencja- to od niej w głównej mierze zależał będzie kształt naszej Ojczyzny. Od jej wyboru i decyzji już dziś zależało będzie najbliższych 5 lat. Tak na prawdę nie zdajemy sobie z tego sprawy. My 'kwiat polskiej młodzieży'. Pisząc 'My' - mam na myśli siebie i moje koleżanki, kolegów dla których nadchodzące wybory to po prostu kolejny weekend, odpoczynek w trakcie sesji, po sesji czy przed sesją, okazja do wspólnego imprezowania. Nikt (albo prawie nikt) nie myśli o wyborach, ba nie ma nawet pojęcia, kto jest burmistrzem w jego mieście. Te sprawy go nie dotyczą. Niech wybiorą kogoś byle nie Kaczyńskiego, a w Polsce będzie i tak jak było zawsze! Smutne to podejście, tragiczne nawet. Taka bierność wyborcza nie może prowadzić do niczego dobrego. Na pewno nie pomoże. Z drugiej zaś strony jedni już obiecywali cuda, drugie Irlandie ...a co mamy mamy Polskę. Z całą ułomnością, patologią zwłaszcza wśród polityków, odartą z patosu i narodowej dumy jaką żywili nasi przodkowie. A my co robimy żeby tą narodową dumę przywrócić ? Nic rozmyślamy nas kolejną sesją, nad poprawką nad ceną drinka w nowo otwartym klubie. Po co nam duma, po co patos, po co ideały, po co pamięć o przodkach. Jesteśmy my, nam się należy, dajcie nam! Nam obiecano Irlandię!!! a mamy Polskę...

Tak łatwo nas zmanipulować. Dostrzegamy indoktrynizację, którą od urodzenia prowadzą nasi rodzice i której na siłę trzeba się przeciwstawić nawet za cene zatracenia wzniosłych ideałów. Zwiemy się przy tym szumnie Idealistami, ale cóż to za idealizm, wyrosły na buncie wobec pięknych idei, idei przodków, idei wolnej Polski! 

Odrzucamy niejednokrotnie wiarę, bo jesteśmy wolnomyślicielami i wierzymy, że nauka rozwieje wszelkie wątpliwości, że podsunie receptę na życie bo wierzymy w siłę rozumu! Idziemy na studia bo  mamy pasje, chcemy je rozwijać, studiować, czy boimy się po prostu podjąć wyzwania, boimy się życia? Moratorium tak psychologowie określają czas studiów. Mądrość jest rzeczą wspaniałą, rozwój myśli, samokształcenie ale w imię czego? Musimy zdawać sobie z tego sprawę!

Wybory to powinna być nasza ŚWIADOMA decyzja wynikająca z uczestnictwa w życiu publicznym. To powinna być kontynuacja dzieła naszych przodków, kontynuacja trudnego, wymagającego, ale mającego wartość. Takiego za które w odpowiednim czasie nie zawahamy się ..

Nie zawahamy się domagać prawdy, uczciwości. Oby te wybory przywróciły naszą godność, wiarę w to, że warto podejmować działanie, że warto ocierać się o patos o wielkie ideały, że warto się wznosić nawet za cenę upadku! ale najpierw trzeba pójść i dokonać słusznego wyboru! Trzeba się zastanowić czy potrzeba silnych rządów zakotwiczonych w pięknych, patriotycznych tradycjach, które utwierdzą naszą pozycję w świecie, czy potrzeba nam rządów, które służalczo oddadzą nas jak lenno, które już kiedyś było poddane i z tym poddaństwem nie do końca się uporało.. i którego skutki widzimy do dziś zatuszowane przez stronnicze media.

POWODZENIA