Dylematy sumienia generała

Obrazek użytkownika Stary Belf
Kraj

Mroźne grudniowe popołudnie.
Generał siedział w gabinecie sam. Przed sobą miał ostateczny rozkaz rozpoczęcia akcji. Wszystko było gotowe, zapięte na ostatni guzik, brakowało tylko jego ostatecznego podpisu. Ale on bił się z myślami.
Z jednej strony przed oczami widział płonący kraj, potoki krwi lejące się ulicami, trupy leżące w rowach i na polach. Inny obraz pokazywał szubienice, na których ludzie wieszali zdrajców. Jeszcze inny wyobrażał wolność wiodącą lud na barykady.
Te naciski, ten Kreml, ci betoniarze, a z drugiej strony ludzie, zmęczeni dotychczasowym życiem i ożywiani nadzieją, nadzieją na wolność i godne życie….
Myśli kołatały mu w głowie. Co robić?
Otworzył szufladę, wyjął swoją pierwszą tetetkę. Długo jej się przyglądał….
A potem przystawił ją do głowy, poczuł chłód metalu. Nacisnął spust….

Brak głosów