Ziemia nieznana, ziemia kochana

Obrazek użytkownika Ryszard Surmacz
Idee

 

Stała się rzecz niesamowita! Świat zjednoczył się niemal na każdym poziomie i stanął w obronie zupełnie peryferyjnego państwa, na które napadło światowe mocarstwo. I jak na razie wygrywa na wszystkich polach, nawet na najbardziej zastrzeżonym – polu destrukcji i propagandy. To peryferyjne państwo nie należące do żadnych struktur zewnętrznych, nie posiadające żadnych sojuszy, a nawet zabezpieczeń, jest idealnym obszarem do robienia lewych interesów, wszelakich przekrętów i zdawałoby się, że swoją bezbronnością aż zachęca do potraktowania go jako ziemię niczyją. A mimo to, mieszkający tam ludzie kochają swój kraj, chcą go dalej bronić i wiążą z nim swoją przyszłość. I żeby było jeszcze ciekawiej, nie należą do państw demokratycznych, ale swoją walkę z agresorem uważają za obronę europejskiej demokracji. Zdawałoby się, że nie mają żadnych szans, a jednak bronią się już trzeci dzień zabijając i demoralizując wrogich żołnierzy. To państwo nazywa się Ukraina.

Nie wiadomo, czy rzucone rosyjskie siły, to pierwszy etap i tylko forma rozpoznania przeciwnika oraz reakcji świata, czy też odpowiednie ustawienie celowników? Kiedyś Stalin pytał ile dywizji ma papież? Dziś świat na to pytanie odpowiada swoją jednością, wobec której nawet bomba atomowa wydaje się być niewystarczająca. Wszystko zaczyna się przewracać do góry nogami, Biden wchodzi w buty Trumpa, Łukaszenka wytęża wszystkie swoje zmysły, a Niemcy zaczynają wypierać się Putina i ciepło patrzeć w stronę amerykańskich węglowodorów. Ile Schroeder & company wzięli, to wzięli, a teraz rakiem będą musieli wracać do domu. Jeszcze nie wiedzą, że ze Wschodu powraca się z niczym.

Ale, gdy tak patrzę na ogólne światowe poparcie dla Ukrainy, to z jednej strony serce się raduje, ale z drugiej rodzi się taka oto refleksja, co warte jest poparcie pustego świata, który znalazł prawdziwego wroga i okazję, aby móc się pokazać i wybielić? Załóżmy, że rękami Ukraińców i wolą świata pokona Rosję, ale co dalej? Czy wielki demokratyczny świat jest w stanie wykrzesać z siebie rozsądną reformę cywilizacji? Czy jest w stanie zaakceptować doniosłość nauki Jana Pawła II, czy jest w stanie porzucić neomarksizm i wyzwolić ludzi spod jego absurdów? Czy jest w stanie ludziom oddać wolność, zrezygnować z cyberinwigilacji i jej następstw? Jeżeli zwycięstwo nad Rosją przyniesie naszej cywilizacji taką sama energię, jak Polsce w 1920 r., to jest szansa, bo pośród tej wszechobecnej mizerii, mierzwy i miernoty, zawsze czynnik boski w człowieku jest obecny, i to on może sprawić, że ludzie jak drzewa są w stanie rozkwitnąć na nowo.

I na koniec jedna uwaga dotycząca działań polskich władz. Ukrainie i uchodźcom trzeba pomagać, to nie ulega kwestii, ale polski głos zawisł na tak wysokim „C”, że na dłuższą metę żadna ze stron nie będzie w stanie tego wytrzymać. Wzorcowym punktem odniesienia niech będzie sytuacja polskich saksonów na Zachodzie. Trzeba uważać, aby wielka miłość nie przerodziła w taka sama nienawiść. Bo przecież nie o to nam chodzi. Ponadto wciąż liczymy na jakąś pomoc i lepszy stosunek UE do Polski. Ale gdy pył bitewny opadnie, czy cokolwiek się zmieni? Zmieni się Zachód? Polska pozostanie do „uwalenia” nawet bez Rosji; tym bardziej, że ze strony czynników rządowych dochodzą jakieś ciche prośby o chociażby zawieszenie najbardziej wrednych dla nas uchwał UE… Jesteśmy członkiem Unii i państwem frontowym, któremu należy się odpowiednie wyposażenie i odpowiednia pozycja w Radzie. Amen.

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (7 głosów)

Komentarze

kilka retorycznych , jak narazie, pytań. Dwór europejski ochoczo przystąpił do akcji, gdy dowiedział sie i potwierdził, że to Polska będzie buforem. Poprzednio Dwór nie zwracał uwagi na ostrzeżenia i apele. Wręcz przeciwnie! Dowalał z prawa i z lewa, przy wydatnej pomocy V kolumny w Polsce, przy pomocy obrotowych poza granicami. Więc sądzę , że wszystko wróci na stare tory Timmermansów i obszczekiwaczy. Obym się mylił.

Vote up!
0
Vote down!
0

yenom

#1641657

@yenom

Takie mam wrażenie. Nie bardzo też rozumiem dlaczego Morawiecki nie jest w stanie postawić sprawy Polski zdecydowanie. Czego oni wiecznie się boją? Relokacji nie będzie, bo wcześniej innej my nie chcieliśmy; pieniędzy też, bo dwór ma inne cele. I co, zostaniemy z kilkom milionami matek i dzieci, którzy nie będą zbierali jabłek ani truskawek?  To są pytania, na które musimy sobie odpowiedzieć, zanim cokolwiek wyartykułujemy.

Vote up!
1
Vote down!
0

Ryszard Surmacz

#1641682

Bardziej ogólnie też można.

Unia może próbować w razie utrzymania  się Ukrainy i rezygnacji ruskie jedno.

Zrobić to czym była Polska lat 90- tych.

Z tym że siła robocza nie była by aż tak tania.

Bo Ukraińcy już poznali stawki zza zachodniej granicy.

Wystarczy tyle samo bez wyjeżdżania.

Wtedy wszystkie fabryki oraz montownie które chcieli zabrać ze szwabenlandii znalazły by się tam.

Już teraz chcą to zrobić by uciec przed 

 szaleńczą ekopolitik.

Przeniesienie wszystkiego do Chin?

Koszty transportu.

A tak, blisko i tanio.

Polaczki?

Z ręką w... praworządności.

 

Vote up!
1
Vote down!
0

brian

#1641720

To walka dwóch pustostanów na ziemi, która chce być niepodległa.

Bartosiak ma chyba rację twierdząc, że atak Putina, to próba zmuszenia USA do negocjacji w sprawie podziału stref wpływu. Jeżeli tak jest w istocie, to musi przyjść taki moment, że zadziała nuklearny straszak i wówczas problem wspólnie zostanie nagle zdławiony za pomocą porozumienia USA - Rosja - oczywiście kosztem Ukrainy.  Wówczas wszyscy emigranci zostaną zablokowani w nowym miejscu  i w ten sposób skradzeni Ukrainie. Wszyscy będą zadowoleni. Na takie rozwiązanie wskazuje propozycja 500+ dla dzieci ukraińskich. 

Po doświadczeniu chińskim państwa zachodnie mogą mieć tendencję do  lokowania firm we własnych krajach, lub, tak jak Pan pisze - na Ukrainie. Dewastacja państwa pozostania jednak faktem. Nie wiadomo co pozostanie po przejściu nowej fali przez nasz kraj? Pomagać trzeba, ale prawdopodobnie Morawiecki bezkrytycznie powiela błąd Merkel.

Ale jak się rozwinie sytuacja, tego jeszcze nie wie nikt.   

Vote up!
1
Vote down!
0

Ryszard Surmacz

#1641734