Olbrzym się obudził – „konsultacje społeczne” Donalda Tuska

Obrazek użytkownika Humpty Dumpty
Świat

„Konsultacje społeczne”, jakie pod wodzą Tuska odbyły się w niedzielę 4 czerwca 2023 r. w Warszawie, uświadomiły Polakom jedno – eurolewica nie zamierza odpuścić ani o jotę.

Bywszy krull Jewropy, Donald Tusk, buńczucznie zapowiedział: Olbrzym się obudził!

To doprawdy tylko kiepska reminiscencja słów znanego w XX wieku socjalisty, dr Józefa Goebbelsa, który to na parteitagu w berlińskim Pałacu Sportu obwieszczając rozpoczęcie wojny totalnej na koniec zakrzyknął: - A więc powstań, Narodzie, niech rozpocznie się sztorm! (18.02.1943 r.).

Patrzmy więc na to tak, jak wymagają tego okoliczności. Eurolewica dostała w dupę we Włoszech, choć do ostatnich chwil brukselska „centrala” próbowała zastraszyć Włochów wizją odcięcia ich od funduszy unijnych, jeśli wybiorą „niewłaściwie”. Tydzień temu dostała po palcach w Hiszpanii, gdzie w wyborach samorządowych rządzące lewactwo poniosło klęskę. Co prawda liczą, że przesuwając wybory z października na lipiec zdołają coś jeszcze ocalić, ale to tylko mrzonki.

Dekady rządów pomarcowych degeneratów (vide: pedofil Daniel Cohn-Bendit, uwielbiany przez naszą lewicę) doprowadziły nie tylko do rozbrojenia zachodniej części UE, ale też do umocnienia Rosji i ogólnego upadku moralnego całej Europy.

A więc dość!

Nasze naiwne mrzonki o dialogu z tamtą stroną są nawet już nie funta, ale zwyczajnie gówno warte.

Aktorzyna Seweryn po prostu powiedział to, co między sobą powtarza „światła” lewica – z wrogami się nie dyskutuje, wrogów się pierdoli!

O tym wiemy co najmniej od lutego 2019 roku, ale najwyraźniej nie potrafimy pojąć.

Tymczasem lewacy nie mają zahamowań.

30 stycznia strona Indymedia podała szczegółowe instrukcje, jak zabijać mają polityków partii Alternatywa dla Niemiec (AfD). Aby zaś ułatwić decyzję o morderstwach, członków AfD odczłowieczono, określając ich epitetem, którym często skrajna lewica nazywa swoich wrogów, a mianowicie słowem „świnie”.

Wspomniana strona internetowa jest powiązana z Anti-German Antifa Underground. A o jej przerażających instrukcjach, czyli o „Poradniku” zabijania polityków AfD, poinformował Oliver Janich – polityk (przewodniczący Partii Rozsądku), a jednocześnie pisarz, dziennikarz „Financial Times Deutschland”, „Suddeutsche Zeitung” i „Focus Money”.

]]>https://www.fronda.pl/a/niemiecka-antifa-chce-zabijac,121856.html]]>

Posłanka do Bundestagu, współprzewodnicząca AfD Alice Weidel powiedziała:

Poprzez to bezpośrednie wezwanie do morderstwa, skrajnie lewicowy terror przeciwko AfD osiągnął nowy poziom. Jeśli wzywa się do zabójstwa, wydaje się, że wszystkie ograniczenia zawiodły. Wzywam rząd niemiecki do sklasyfikowania tak zwanej Antify jako organizacji terrorystycznej i zamknięcia portalu Indymedia.

(op. cit.)

Lewacy pokroju Tuska, Biedronia, Trzaskowskiego itp. nie mogą udawać zdziwionych. Wszak już w 2011 roku polskojęzyczny Newsweek zdemaskował prawdziwe oblicze czerwonych antyfaszystów:

– Widzisz, tobie może się wydawać, że my się bawimy w demonstracje. Jasne, happeningi, protesty, akcje „Gazety Wyborczej”, poparcie celebrytów i kolorowe transparenty są potrzebne do edukacji społeczeństwa. Ale faszyści mają w dupie transparenty. Jedyne, czego mogą się bać, to my. Niech więc o nas słyszą.

]]>https://www.newsweek.pl/polska/antifa-niech-sie-boja-antifa-zablokuje-marsz-niepodleglosci/9z7e46v]]>

A więc mamy bać się lewaków i w związku z tym robić to, co oni uważają za właściwe.

Tak właśnie wygląda demokracja, której wg Tuska nie ma wraz z nastaniem rządów PiS-u.

Ale przecież oni nigdy nie ukrywali swoich zamiarów. Tyle tylko, że miarkowano je udając, że są tylko indywidualnymi wypowiedziami.

Oto lewak (czyli wg Tuska obrońca demokracji) dr Rafał Suszek otwarcie stwierdzał:

Częste przywoływanie tu konstytucyjnego prawa nacjonalistów do wolności zgromadzeń i wolności słowa, jest absurdem, bo za wolnością musi iść odpowiedzialność za słowa. A każdy, kto głosi i praktykuje nienawiść – kulturową, rasową, religijną, o podłożu seksualnym lub politycznym – i zadaje gwałt ,,innym”, nieprzystającym do ciasnej nacjonalistycznej miary ,,polskości”, odmawiając im niezbywalnych praw podstawowych, sam wyrzuca siebie poza nawias wspólnoty przywilejów i swobód podstawowych.

Inny lewacki świr z Uniwersytetu Warszawskiego – dr Wojciech Jabłoński nawoływał do sikania na pomnik Poległych w Smoleńsku.

Dzisiaj wszyscy, którzy w minionych latach określili się wyraźnie po stronie wrogiej Polsce, udają patriotów i walczą o wolność i demokrację.

Nie brakło nawet „Bolka”…

Tusk, zwracając się do zgromadzonych zakończył swoją agitkę słowami:

Jestem dumny i szczęśliwy, że mogę dzisiaj tutaj w Warszawie, w samo południe powiedzieć: zwyciężymy!

Doprawdy radość Tuska przypomina tę, którą odczuł Seweryn Rzewuski na wieść, że... król Stanisław August Poniatowski przystąpił do konfederacji targowickiej!

I właśnie dlatego dialog z nim, szerzej – z cała formacją niby to liberalną, w istocie zaś socjalistyczną, jest niemożliwy.

Tusk uważa, że jest na fali wznoszącej, więc gadać z nikim nie będzie chciał tym bardziej wtedy, gdy będą negocjowane warunki kapitulacji…

Gdy jednak okaże się, że przegrywa, podpisze każde porozumienie; będzie ono aktualne tak długo, jak długo Tusk uzna, że opłaca się je kontynuować.

A tak naprawdę jest tylko osiem gwiazdek.

Klio, córka Zeusa i Mnemozyny*, jest nader kapryśna. I dlatego przez jej kaprys niedzielny marsz zwolenników Tuska stanowił kalkę wcześniejszego o osiem lat Marszu Gwiaździstego, zorganizowanego przez OPZZ w sobotę 18 kwietnia 2015 roku, a więc niespełna miesiąc przed pierwszą turą wyborów prezydenckich. Powielanie haseł, powielanie scenariusza…

Najwyraźniej tamten Marsz (nb. oceniany przez warszawski Ratusz na ok. 60 tys. uczestników, choć optycznie wyglądał tak samo, jak „pół miliona” Tuska) zapadł mocno w pamięć obecnej oPOzycji. Bo jeśli nawet uważali Solidarność za wroga nie spodziewali się aż takiego protestu ze strony „swoich”, czyli OPZZ.

Założyć zatem można, że 18 kwietnia 2015 roku rozpoczął się upadek formacji, która wszak zapewniała wszem wobec o swojej wyjątkowej predestynacji do sprawowania władzy.

Po ośmiu latach (osiem gwiazdek) liczą na utratę pamięci społeczeństwa.

„Zielona wyspa”, w której piniendzy ni ma i niy byndzie, w sądach deptana jest nie tylko godność ale i elementarne poczucie sprawiedliwości (vide: program polsatu Państwo w państwie) a laskę robi się Amerykanom itp. w ustach Tuska i jego akolitów wyrasta z czasem do jakiegoś raju utraconego.

Tymczasem ich propozycja to prócz wspomnianych gwiazdek jeszcze ch…, dupa i kamieni kupa.

Owszem, wiele złego można zarzucić rządzącym.

Ale proszę wskazać jakiś argument ZA opozycją.

I nie tylko tą skupioną wokół skompromitowanego krula Jewropy.

Za jakąkolwiek.

I to poniekąd jest nasze nieszczęście.

5.06 2023

_________________________________

* w mitologii greckiej Klio jest muzą historii, Zeusa przedstawiać nie muszę, zaś Mnemozyna to bogini pamięci.

fot. John May
 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (12 głosów)

Komentarze

Polska opozycja ma tak zwany syndrom biegunki: często, a rzadko.
Często się wzmaga, a rzadko co jej wychodzi

Vote up!
5
Vote down!
0

Prezydent Zbigniew Ziobro 2025
Howgh

#1652238