Internet i "wojna dezinformacyjna" prezydenta Putina

Obrazek użytkownika Andy-aandy
Kraj

 

 

]]>Internet i „wojna dezinformacyjna” prezydenta Putina]]>

by Kazimierz Wóycicki

(...)

W dużym stopniu we współczesnej rosyjskiej wojnie informacyjnej zastosowanie mają dobrze znane praktyki propagandowe totalitarnego państwa. Porównanie więc propagandzistów Putina z Goebelsem nie jest więc jedynie retoryczną przesadą, choć wcześniejsze wzorce propagandy bolszewickiej i stalinowskiej są tu chyba istotniejsze. Całkowicie nowym czynnikiem jest jednak użycie w „wojnie informacyjnej” internetu. Bynajmniej nie chodzi o samą techniczną zdolność powielania informacji (czy raczej dezinformacji), jaką daje internet. Internet (web/sieć) stwarza zupełnie nowe struktury komunikacji społecznej, zmienia głęboko i we wciąż niezbadany sposób strukturę społeczeństwa, stwarza nowe mechanizmy psychospołeczne. „Wojna informacyjna” jest projektem propagandy odwołującym się do znacznie głębszych mechanizmów.

Wbrew tym teoretykom internetu, którzy są idealistycznymi wyznawcami cyberutopizmu[iii] – wyobrażeniu sieci jako gigantycznego wielkiego forum, gdzie wypowiadać się może swobodnie opinia publiczna – ma on być wykorzystany do agresji, wzmagając tendencje dezintegracyjne i stając się narzędziem kwestionowania ładu demokratycznego otwartych społeczeństw. Osiągnięcia dotychczasowych teoretyków Internetu są przekuwane na narzędzia masowej dezinformacji jak np. zasada „roju/ula” (ang. Hive). Internet traktowany jest jako narzędzie, dzięki któremu zasadnicze treści mają być dyktowane przez „liderów opinii’ poprzez odpowiednio skonstruowane „węzły sieci”. Można powiedzieć, że rosyjscy propagandyści tworzą nową alternatywną koncepcję wykorzystania Internetu jako narzędzia agresji, całkowicie przeciwną do wyobrażeń cyberutopizmu[iv].

Przykładem takiej sieci i systemu węzłów jest środowisko internetowe Aleksandra Dugina, składające się z kilkudziesięciu wzajemnie powiązanych portali,. Stanowi to bardzo silne narzędzie oddziaływania w rosyjskiej sieci, a w konsekwencji w rosyjskim społeczeństwie. Jego psychologiczna intoksykacja nacjonalizmem i postsowieckim rewizjonizmem (chęcią odzyskania imperium i sfery wpływów i dominacji) jest w dużym stopniu sukcesem „wojny informacyjnej”, jaką prowadzi Kreml przeciw własnemu społeczeństwu.[v] Podobne narzędzia „wojny informacyjnej” wprowadzane są w wielu krajach Unii Europejskiej, w tym również z duża intensywnością w Polsce.

Ten szczególny sposób uprawiania propagandy otrzymał już swoją nazwę trollingu [vi]. Zasady funkcjonowania trollingu nie stały się jednak dotychczas przedmiotem pilniejszej uwagi i studiów [vii], choć zjawisko zostało już szeroko zauważone.

Najbardziej powierzchowna i potoczna obserwacja widzi w trollingu kłamstwo, jakie dzięki Internetowi, może być masowo upowszechnianie. W istocie jednak trolling jest bez porównania bardziej złożonym zjawiskiem i nie sposób zrozumieć go bez szerszego kontekstu społecznego oraz bez właściwego zrozumienia jego psychospołecznych mechanizmów.

Na najbardziej elementarnym poziomie trolling jest rozsyłaniem w Internecie memów [viii] – jak w socjologii Internetu nazywa się jednostkę treści (może być to jedno zdanie, obraz, symbol, niekiedy też nieco większa objętość treściowa). Trolling wydaje się być zabiegiem przede wszystkim technicznym wykorzystującym Internet, aby w prosty i szybki sposób dotrzeć do dużej ilości odbiorców z propagandową, a więc kłamliwą informacją. Nie to jednak stanowi dostateczną i trafną charakterystykę toksycznych memów. (...)

Działalność propagandowa Kremla jest widoczna przede wszystkim poprzez aktywności anonimowych komentatorów na wszelkiego typu portalach i tak zwanych blogowiskach. Na portalach takich jak onet.pl wszelkim publikacjom poświęconym Ukrainie towarzyszyły natychmiast anonimowe wpisy o agresywnie antyukraińskiej treści, a wszelkie krytyczne publikacje dotyczące Rosji spotykały się z „oburzeniem”. Podobnie działo się na największym polskim forum blogów Salon24.pl.

Znaczna ilość takich komentarzy tworzona jest zorganizowane grupy komentatorów, z pomocą fałszywych profili internetowych i fałszywych profili w sieciach społecznościowych (tzw. fejków). Jeden pracujący na rzecz aparatu propagandy internauta jest w stanie utworzyć nawet kilkaset fałszywych profili, a wspomagany przez odpowiednie programy komputerowe jest zdolny masowo rozsyłać swoje wpisy. Takie zorganizowane grupy trolli działają z terenu samej Rosji, gdzie łatwo zorganizować tego rodzaju działalność. Trudniej jednak o to na terenie Polski czy innych krajów, że Moskwa nie ma swobody działania.

Innym narzędziem jest tworzenie licznych stron internetowych o treściach jednoznacznie propagandowych często dla pozornie istniejących lub fikcyjnych organizacji. Mają one odniesienia do stron rosyjskich i są wzajemne powiązane, co nie może dziwić z uwagi na udział w działaniach tych portali często tej samej już stosunkowo nielicznej grupy osób. Trudno jest przecież na terenie Polski zwerbować liczniejszą grupę internautów-prorosyjskich propagandzistów. Ta skromna liczebność maskowana jest pozorem rozmaitości poglądów od narodowych, konserwatywnych, fundamentalistycznie religijnych, aż po nawet antykomunistyczne. Strony te zdobywają one dość szybko znaczącą ilość „polubień” (lajków), co może dezorientować nieuprzedzonych odbiorców. Owe polubienia są jednak wynikiem wykupywania „promocji”, co umożliwia np. serwis FB.

Nawet dość powierzchowna obserwacja wskazuje, że strony internetowe i portale związane w jakiś stopniu z putinowską polityką wpływu zorganizowane są podług struktury, jaką można nazwać „rojem”. Bardzo to przypomina to, co dzieje w rosyjskim Internecie, gdzie widoczny jest „rój” Dugina.

Pierwszą grupę portali należy nazwać peryferyjnymi. Ich propagandowe treści są rozwodnione i najczęściej pomieszane z informacjami, które nie kojarzą się nawet z Rosją, Putinem i jego polityką, ale posiadają linki do portali o większym natężeniu treści propagandowej.

Drugą grupę stanowią portale o silnym stężeniu treści propagandowej. Nazwać je można maskami. Wreszcie są portale, gdzie pożądane treści są produkowane. W istocie są już portalami bliskimi portalom rosyjskim, a ich materiały często są tłumaczone lub transponowane na język polski poprzez portale służące jako maski-przykrywki treści propagandowych.

Decydująca jest duża ilość portali, czasem o podobnych nazwach, czasem o tematyce odległej od treści propagandowych ale połączonych (zlinkowanych) z portalami istotnymi dla propagandy. Szukając więc w Internecie np. hasła ‘żołnierze wyklęci”, które przede wszystkim kojarzone być powinno z antykomunizmem, jest bardzo prawdopodobne, że dotrze się drogą dwóch-trzech kliknięć do treści putinowskiej propagandy (np. poprzez stronę Falangi, gdzie problematyka Żołnierzy Wyklętych jest silnie obecna). (...)

Rosyjski trolling w polskiej sieci

Obecność rosyjskiego oddziaływania w polskiej sieci, podobnie jak w internetowych sieciach innych krajów Unii Europejskiej, jest powszechnie widoczna i wielokrotnie stwierdzona, choć znacznie trudniej określić jest jej zakres i metody jakich się do tego procesu używa..[xvi]

Początkowo, to znaczy w połowie 2014 roku, zwracały uwagę portale/blogowiska podlinkowane do portali rosyjskich i edytujące tłumaczenie tekstów Dugina i innych, podobnych autorów (Xportal, ]]>http://www.usopal.pl]]> lub odwołania do stron rosyjskich, Falanga, ]]>http://rebelya.pl/ ]]>.) Dla przykładu portal ten dokonał bez komentarza przedruku programowego tekstu Aleksandra Dugina „Imię rosyjskiego mitu”, gdzie czytamy: Musimy zrozumieć, że rola Igora Striełkowa jest fundamentalna. Jest to typ rosyjskiego idealisty, konserwatysty i prawdziwego patrioty, który pokonał otchłań ziejącą pomiędzy ideałami a czynem; ta otchłań jest paraliżującym przekleństwem naszego patriotyzmu[xvii]

Następnie zauważyć można działalność przeważnie anonimowych blogerów dopisujących się z agresywnie prorosyjskimi treściami wszędzie tam, gdzie temat współczesnej Rosji, czy konfliktu rosyjsko-ukraińskiego się pojawia. Można to zaobserwować bardzo wyraziście w przypadku portalu ONET.pl i Salon24.pl.

Dalsze nasilenie trollingu związane było z powstaniem licznych stron wspierających takie, quasi-polityczne twory jak, „Doniecka (pseudo) Republika Ludowa” czy „Polacy wspierają Republikę Doniecką” a także wirtualno-propagandowe jak „Wileńska Republika Ludowa” ,budzące obawy, że mniejszość polska na Litwie ma w planach Kremla wspierać putinowskich „zielonych ludzików”.

W sposób szczególny aktywny jest portal Europejskie Centrum Analiz Geopolitycznych ]]>http://www.geopolityka.org]]>, który jest właściwie odnogą sieci Dugina. (...)

Całość na: ]]>Internet i „wojna dezinformacyjna” prezydenta Putina]]>

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.3 (12 głosów)

Komentarze

Asocjacja: „Naród, Narodowcy”

Propaganda prorosyjska łączy się w szczególnie wyrafinowany sposób z treściami polskiego „nacjonalizmu” i „ruchu narodowego”, hasłami „patriotycznymi”. Wydaje się, że portale o treściach narodowych wykorzystywane są w szczególny sposób do szerzenia putinowskiej propagandy podszywając się pod treści narodowe. Ciekawe jest tu, że treści i symbole, które w zasadzie winny być jednoznacznie konotować antyrosyjskość (np. „Żołnierze Wyklęci”) służą do emocjonalnej mobilizacji, która kończyć się ma sprzeciwem wobec tego „co się w Polsce dzieje” i akceptacji przejścia na drugą, już rosyjską stronę. Uderza ilość wyedytowanych stron, gdzie nagromadzona jest „patriotyczna” symbolika i retoryka [xviii], tak, by emocjami, jakie jest z tym wiążą, można było manipulować.

Najlepszą ilustracją owego zadziwiającego połączenia proputinowskiej propagandy z manipulowaniem treściami polskiego nacjonalizmu jest strona „Kronika narodowa” http://www.kronikanarodowa.pl/ Patronuje jej wizerunek Romana Dmowskiego. Putinowska propaganda w sposób szczególnie intensywny pasożytuje na tradycji endecji wykorzystując pozorną zgodność dawniejszej prorosyjskiej polityki Romana Dmowskiego i postulowanej dzisiaj promoskiewskiej . Objawia się to m.in. przywoływaniem postaci Bolesława Piaseckiego i jego kolaborującej z komunistami organizacji PAX.

Dobrego przykładu dostarcza np.: portal „Falanga. Polska!Młodość!Rewolucja!” http://falanga.org.pl/Portal ten popiera skrajny serbski nacjonalizm, wypowiada się przeciw NATO, wspiera Assada w Syrii a jednocześnie aktywnie organizuje marsz żołnierzy wyklętych. Ciekawej analizy dostarcza nastepujacy, do pewnego stopnia programowytekst tej strony:

Żyjemy w epoce ponowoczesności, co niesie za sobą daleko idące konsekwencje dla zasad i celowości prowadzenia dyskursu. Ciężko uchwytna prawda immanentna ustępuje miejsca różnym prawdom wywodzonym z każdego, nawet najbardziej oryginalnego przekonania, tworząc nieskończenie wielką siatkę równoprawnych stanowisk, które pomimo sprzeczności mogą istnieć obok siebie, a nawet się przenikać. Dekonstrukcja wszystkich „prawd absolutnych” ( w tym liberalnych) w duchu ponowoczesności stwarza dobre warunki do powołania swoistego „laboratorium idei”, gdzie różne punkty widzenia mogą scierać się ze sobą i wywierać na siebie obustronny wpływ, tworząc niekiedy nową całość. Uporządkowanie i usystematyzowanie tych całości może stać się przyczynkiem nowej doktryny http://falanga.org.pl/

Tego wstępu z pewnością nie napisał żaden z łysogłowych, jakich ukazują zdjęcią portalu Falanga. Natomiast jest on bliski pseudointelektualnej stylistyce pism Aleksandra Dugina i jego pseudointelektualnego bełkotu o „czwartej teorii politycznej”. (...)

Autor: Kazimierz Wóycicki

Całość na: Asocjacja: „Naród, Narodowcy”

Vote up!
7
Vote down!
-3

Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.

#1590993

Rosja buduje swoje wpływy w Europie. "Inwestują w takie grupy społeczne, które będą mogli wykorzystać do realizacji własnych celów

Rosjanie inwestują w takie grupy społeczne, które będą mogli wykorzystać do realizacji własnych celów – powiedział w PR24 Kamil Basaj z Fundacji Bezpieczna Cyberprzestrzeń. O Tym w jaki sposób Rosja poszerza swoje wpływy w państwach europejskich, mówiła także Anna Fotyga przypominając, że w rosyjskim „Sputniku” wypowiadali się politycy Konfederacji.

       - Rosja poszerzając swoje wpływy w określonym państwie nie skupia się jedynie na sponsorowaniu i popieraniu określonych kandydatów mających dążenia prorosyjskie – wskazał Kamil Basaj.

Ekspert zwrócił uwagę, że Rosjanie podejmują wiele działań, które są pozornie niewidoczne, m.in. budowanie sieci ośrodków organizacji pozarządowych.

– W dużym stopniu starają się oni je skrywać i odcinać od afiliacji rosyjskiej. (…) Cały system aktywistów, analityków i ośrodków pozarządowych, które mają wykształcane tendencje prorosyjskie, będą oddziaływać na środowisko informacyjne w przyszłości. To jest największe zagrożenie – wskazał ekspert od spraw bezpieczeństwa informacyjnego.

Anna Fotyga wskazała ostatnio w PR24, że "Sputnik" ma wpływ na opinię publiczną niemal we wszystkich państwach Unii Europejskiej.

       - Rosja od pewnego czasu lokuje swoje sympatie na skrajnej prawicy, trzeba z tego zdawać sobie sprawę. Prorosyjskie ugrupowania widać po skrajnej lewej i skrajnej prawej stronie sceny politycznej - podkreśliła eurodeputowana.

(...)

Całość TU

Vote up!
1
Vote down!
0

Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.

#1591684

- Lobbing rosyjski w UE jest bardzo, bardzo silny. Te wpływy wydadzą się jeszcze większe, gdy ocenimy ich zasięg i skuteczność z perspektywy polityk poszczególnych państw (...) Z 30 tysięcy przeróżnych grup lobbystycznych działających dziś przy centrali UE ogromna część ma albo wprost rosyjski rodowód, albo jest z Rosjanami powiązania - powiedział w wywiadzie z Tomaszem Sakiewiczem i Katarzyną Gójską dla tygodnika "Gazeta Polska" prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński.

Cały, obszerny wywiad ukaże się w środę.

GP: Dziś można powiedzieć, że o Unię walczy kilka grup. Ta, która rządzi nią od początku. Grupa rewolucyjna - jak PiS w Polsce czy Fidesz na Węgrzech. Trzecia to grupa negująca sens istnienia Wspólnoty. Ale jest jeszcze jedna siła, która, zdaje się, bardzo chce mieszkać w europejskiej polityce - Rosja. Trudno nie dostrzegać, iż pierwszy raz może ona coś ugrać i uzyskać realne wpływy.

Jarosław Kaczyński: Nie zgodzę się z tym, iż po raz pierwszy. Lobbing rosyjski w UE jest bardzo, bardzo silny. Te wpływy wydadzą się jeszcze większe, gdy ocenimy ich zasięg i skuteczność z perspektywy polityk poszczególnych państw. Nord Stream 1 i 2 realizowany wspólnie z Niemcami. Politykę francuską trudno byłoby określić jako antyrosyjską. Gdy ocenimy te wpływy, spoglądając na Brukselę - jako w jakiejś części autonomiczny ośrodek polityczny Unii - to również są one bardzo bardzo dostrzegalne. Z 30 tysięcy przeróżnych grup lobbystycznych działających dziś przy centrali UE ogromna część ma albo wprost rosyjski rodowód, albo jest z Rosjanami powiązania.

Czy zatem Rosja jest w stanie stworzyć bliską sobie czy wręcz swoją siłę polityczną w strukturach Wspólnoty_ 

Więcej na: telewizjarepublika.pl

Vote up!
4
Vote down!
-3

Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.

#1591189

Wiadomości o wyborach do Parlamentu Europejskiego: gra z długodystansowymi celami

https://www.stopfake.org/pl/wiadomosci-o-wyborach-do-parlamentu-europejskiego-gra-z-dlugodystansowymi-celami/

Na przykład Sputnik systematycznie przydziela czas antenowy na głoszenie deklaracji i naświetlenie pozycji partii antyeuropejskich oraz transmituje audycje z wywiadami przeprowadzonymi z ich kandydatami. Polskojęzyczny Sputnik umieszcza w centrum swoich materiałów polityków o poglądach antyeuropejskich, udostępniając im trybunę do wystąpień i możliwości szerzenia swych narracji, w tym czasie włoska mutacja Sputnika koncentruje swą szczególną uwagę na nacjonalistycznej partii konserwatywnej Fratteli d’Italia.

 

 

 

Korwin-Mikke: Koalicja Europejska - to sprzedawczyki, gorzej jest z PiS-em - to są zdrajcy

https://pl.sputniknews.com/opinie/201902289951562-Korwin-Mikke-Koalicja-Europejska-to-sprzedawczyki-gorzej-jest-z-PiS-em-to-zdrajcy/
 

 

Najnowsze

—­ Jeżeli Pana ugrupowanie wejdziecie do Parlamentu Europejskiego, jaki będzie stosunek do zniesienia sankcji wobec Rosji?

— Jesteśmy przeciwni jakimkolwiek sankcjom przeciwko komukolwiek.

https://pl.sputniknews.com/opinie/2019052210437984-Polska-wybory-Korwin-Mikke-Media-klamia-Nie-spotykalem-z-Jaroslawem-Kaczynskim/
 

Vote up!
2
Vote down!
-2

„Od rewolucji światowej dzieli nas tylko Chrystus” J. Stalin

#1591535