ŚWIĘTO NIEPODLEGŁOŚCI STANÓW ZJEDNOCZONYCH AMERYKI

Obrazek użytkownika obiboknawlasnykoszt@tlen.pl
Inne

Z braku innych możliwości, artykuł dot. Święta Niepodległości Stanów Zjednoczonych zamieszczam na niniejszej stronie, za co przepraszam niezainteresowanych tematem

CzW.

Dziś przypada narodowe święto Stanów Zjednoczonych Ameryki. 4 lipca 1776 kolonie angielskie, położone wzdłuż Atlantyku podpisały Deklaration of Independence – Deklarację niepodległości, która zapoczątkowała dynamiczny rozwój młodego państwa...
Terytorium USA zajmuje 3.79 milionów mil kwadratowych, co odpowiada 9,79 milionom kilometrów. W 50 stanach mieszka obecnie 313 milionów ludzi, z czego, około 11,300 000 przyznajacych się do pochodzenia polskiego, co stanowi 3,3% całej populacji.
Stany Zjednoczone nadal pozostają najwiekszą potęgą gospodarczą świata, dysponując 15 trilionami dolarów GDP. Przychód roczny per capita stawia je na 3 miejscu w świecie.
Pozostają również najwięksdzą potęgą militarną, preznaczając rocznie na zbrojenia 41% swiatowych wydatków.

Po zakończeniu zbrojnego konfliktu pomiędzy Północą a Południem, na terytorium Stanów nie toczyła się żadna wojna, nie licząc ataku japońskiego lotnictwa na Pearl Harbor, co w konsekwencji zmusiło Amerykanów do przystąpienia do II wojny św, w Europie i na Pacyfiku.
Udział Ameryki w antyhitlerowskiej koalicji, a także dozbrojenie Rosji i Angllii, zaangażowanie olbrzymich środków; ludzi i sprzętu, w tym słynne konwoje z zaopatrzeniem, przechyliły szalę zwycięstwa na stronę aliantów...

AMERYKA A SPRAWY POLSKIE

W roku 1917 prezydent Wilson, dzięki staraniom Ignacego Paderewskiego włączył zmagania Polski o odzyskanie niepodległości do swoich słynnych 14 punktów, będacych wykładnią jego polityki. Jego przychylnośc do Polski wpłynęła na ostateczny kształt Traktatu Wersalskiego...

Oczywiście na dobre stosunki pomiędzy Polską a USA kładzie się cieniem Konferencja w Jałcie, która oddała nasze państwo w orbitę wpływów Stalina...
Stosunek do Polski szybko jednak się zmienia, a to za sprawą zimnej wojny, kiedy to nie rząd, ale naród polski staje się sojusznikiem USA.
Nie jest żadną tajemnicą, że prezydent Ronald Reagan utrzymywał ścisłe kontakty z Janem Pawłem II i swoją zdecydowaną postawą wpłynął na powstanie „Solidarności” i zachowanie się ZSRR w czasie stanu wojennego...

Jest jakąś prawidłowością, że prezydenci USA, wywodzący sie z partii republikańskiej bardziej interesowali się sprawami polskimi i wykazywali wiecej sympatii, co poza Reaganem udowodnił także prezydent J.W. Bush próbując włączyć Polskę do systemu obronnego poprzez instalację na naszym terytoriu tarczy antyrakietowej. Niestety zkończenie jego prezydenckiej kadencji i nieprzychylność w tej kwestii rządu Donalda Tuska, przekreśliły te plany.

Nie ulega wątpliwości, że demokrata, Barak Obama przekierunkował politykę zagraniczną USA, zostawiając sprawy Europy, w tym i Polski na dalszym planie.
Jednak prezydent nie stanowi o całokształcie stosunków amerykańskich. Jest bowiem Izba Reprezentantów, Senat, pozarządowe ośrodki opiniotwórcze, centra badawczo naukowe, olbrzymie biznesy i potężne lobby medialne. Oczywiście było by wielką naiwnością oskarżać Amerykanów o nikiłe zainteresowanie polskimi problemami. Skoro nie interesuje się nimi wystarczajaco polski rzad i polskie społeczeństo, czegóż żdać od innych.

Ale sprawy nie wygładją tak źle, jeżeli sami Polscy zaczynaja przejawiać pewną aktywność. Tak działo się, kiedy USA poparły nas w kwestii członkowstwa w NATO. Tak dzieje sie i dzisiaj, kiedy do sprawy smoleńskiej „katastrofy” włączyły się prestiżowe ośrodki naukowe.
Inna rzecz, że Polonia Amerykańska chodzi na głosowanie i bierze udział w życiu politycznym w takim samym stopniu, jak to jest w Polsce. Ale to się zmienia na korzyść. Bardziej, niż w przeszłości wykształcona nowa generacja Polonusów, zaczyna odgrywać w życiu USA coraz większą rolę.

W przypadające dzisiaj Święto Niepodległości Stanów Zjednoczonych, naszym Rodakom zza oceanu i Amerykańskim Przyjaciołom wypada złożyć najlepsze życzenia.
Czarna Wdowa

http://niezalezna.pl/comment/reply/30653/915265

Czasem warto przeczytać nie tylko sam artykuł ale i komentarze pod nim, jak ten wyżej.

Brak głosów