Siły Zbrojne – stan zapaści

Obrazek użytkownika Danz
Artykuł

Mamy armię zagrożoną faktyczną likwidacją i żadnych planów obrony w ramach NATO. Jakbyśmy zapomnieli, że niepodległość nigdy nie była nam dana raz na zawsze – pisze poseł.

Bartłomiej Sienkiewicz, współtwórca i dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich, wykładowca Akademii Obrony Narodowej, w grudniu ub.r. w ważnym artykule „Niepokojąca słabość” w „Dzienniku” wskazał na „smutną prawdę: z punktu widzenia modernizacji naszej armii zarówno dekada lat 90., jak i przystąpienie do NATO były czasem kompletnie straconym”. Podzielam ten pogląd, a przytaczam go w formie cytatu, by wskazać, że nie ma on związku z tym, iż obecnie jestem politykiem opozycyjnym.

Polska armia od 1989 r. jest słabo doinwestowana i traktowana przez polityków po macoszemu. Pozbawiona racjonalnych planów zmierza w przepaść. Proponowane przez ministra Klicha chaotyczne plany jej reanimacji spaliły na panewce. Dziura budżetowa i oszczędności w MON dobiją armię i przemysł obronny. Lansowana z uporem wizja profesjonalizacji armii bez jej modernizacji technicznej jest skazana na porażkę.

Rzepa.

Brak głosów