O. Rydzyk dla wPolityce.pl: "Dziękuję, że są ludzie, którzy występują w mojej obronie. Razem możemy coś zrobić"

Sejmowa Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej przesłuchała ojca Tadeusza Rydzyka. Dyrektor Radia Maryja i TV Trwam był świadkiem w postępowaniu o postawienie czterech członków KRRiT przed Trybunałem Stanu.

Z wnioskiem o Trybunał Stanu dla Jana Dworaka, Krzysztofa Lufta, Witolda Grabosia i Sławomira Rogowskiego wystąpili posłowie Prawa i Sprawiedliwości.

Uważają oni, że KRRiT w trakcie procesu przyznawania koncesji, dopuściła się dyskryminacji i nierównego traktowania podmiotów. Zarzucają też członkom Rady naruszenie konstytucji, ustawy o radiofonii i telewizji, Kodeksu postępowania administracyjnego oraz konwencji międzynarodowych...

Wstępny wniosek o pociągnięcie do odpowiedzialności przed TS PiS złożyło w 2012 r. Dzisiejsze przesłuchanie było zamknięte dla prasy.

Ojciec Tadeusz Rydzyk przybył na spotkanie z posłami spokojny i uśmiechnięty. Za zamkniętymi drzwiami spędził blisko dwie godziny. Po zakończeniu przesłuchania był również w dobrym humorze. Zamienił z nami kilka zdań w wyraźnie żartobliwym tonie.

wPolityce.pl: Jak przebiegało dzisiejsze przesłuchanie?

o. Tadeusz Rydzyk: Nie mogę nic powiedzieć. To jest tajne. Nie chcecie chyba państwo żebym poszedł do więzienia?

Ale ojciec popiera wniosek PiS -u? I główne zarzuty?

Dziękuję, że są ludzie, którzy występują w mojej obronie. Że są razem w dobrej sprawie. Razem możemy coś zrobić.

Ma ojciec poczucie, że to postępowanie w Sejmie pomoże w uzyskaniu koncesji dla Telewizji Trwam?

Pożywiom uwidim, skazała slepaja mucha...

A nie boi się ojciec, że wniosek o Trybunał Stanu może zaważyć na rozstrzygnięciu drugiego konkursu na koncesję na multipleksie? Dodatkowo nastawić negatywnie KRRiT?

Trzeba mieć dobrą wolę. I trzeba obserwować, kto taką dobrą wolę ma. Różnie Opatrzność może zadziałać. Trzeba mieć wiarę, ale żeby mieć wiarę trzeba mieć łaskę.

A jaka była atmosfera na komisji?

Mrozu nie było, śnieg nie sypał... Widzą państwo że jesteśmy rozluźnieni. Trzeba edukować naród. Iść i edukować. Po to są media. Trzeba kształtować sumienia, wtedy będzie dobrze. Szczęść Boże!

***
Uczestniczący w posiedzeniu posłowie również niewiele mogli zdradzić z jej przebiegu. Arkadiusz Mularczyk z Solidarnej Polski powiedział jedynie, że posłowie zadali szereg pytań, i że przypominane zostały okoliczności rozstrzygnięcia pierwszego konkursu koncesyjnego.

Fundacja o. Tadeusza Rydzyka była jednym z 17 nadawców startujących w konkursie na cztery wolne miejsca na pierwszym multipleksie cyfrowym (MUX-1); Krajowa Rada rozstrzygnęła go w kwietniu 2011 r. Wniosek Lux Veritatis został odrzucony, bo - zdaniem KRRiT - sytuacja finansowa Fundacji nie wróżyła powodzenia przedsięwzięcia:

Jednak spółkom, które takie koncesje otrzymały natychmiast opłaty koncesyjne rozłożono na wiele niskich rat, ze względu na to, że jednorazowo nie były ich w stanie ich uiścić. Tę okoliczność przypomnieli posłowie opozycji,

Inne podmioty, które nie spełniały warunków finansowych taką koncesje dostały – stwierdził Mularczyk.

- Dlatego ojciec dyrektor podkreślił, że ta decyzja została podjęta w sposób nieprawidłowy i nierzetelny – relacjonował poseł SP.

- I nie sposób nie zgodzić się z jego stanowiskiem - dodał.

Uważam, że trzeba w przyszłości postawić przed Trybunałem Stanu, tych członków KRRiT, którzy głosowali przeciw przyznaniu fundacji Lux Veritatis koncesji na multipleks – podkreślił.

W czwartek zeznania przed komisją ma składać Lidia Kochanowicz, prezes fundacji Lux Veritatis.

http://wpolityce.pl/wydarzenia/50542-o-rydzyk-dla-wpolitycepl-dziekuje-ze-sa-ludzie-ktorzy-wystepuja-w-mojej-obronie-razem-mozemy-cos-zrobic