Winni a nie oskarżani

Obrazek użytkownika zbinie
Kraj

 

Ten temat frapuje mnie od pierwszych dni. Z biegiem czasu coraz bardziej irytuje. Zasługuje na więcej uwagi niż z trajektoria lotu,wrakowisko czy pancerna brzoza bo prowadzi po nitkach do kłębka, do zamachowców. Starczy zdjąć przykrywkę a zawartość diabelskiego kociołka staje się widoczna. Tak się utarło mówić ,że Tusk oddał śledztwo Rosjanom. Ale przecież nie tylko on, nawet gdyby chciał, nie miał takiej możliwości. Jedna osoba nie jest w stanie wszystkiego od początku spaprać

Jest katastrofa i w tym momencie zaczyna się czy powinno zacząć działanie różnych osób. Rola premiera nie jest bynajmniej kluczowa. Nawet jeśli nie ma procedur to są osoby odpowiedzialne za różne zagadnienia i wątki .Zginął prezydent – jego obowiązki przejmuje marszałek Sejmu . Jest sporo roboty organizacyjnej na miejscu ,jest ramowa umowa międzynarodowa na okoliczność podobnych wydarzeń czyli włącza się minister spraw zagranicznych. Ktoś powinien zacząć kompletować zalążek ekipy śledczej , komisją cywilną z urzędu kieruje minister transportu (kto jeszcze pamięta kto nim był?) śledztwem prokuratorskim prokurator generalny. Lot był wojskowy ,na pokładzie byli generałowie , były , mogły być dokumenty wojskowe , nie wyobrażam sobie że dowódca armii nie ma nic do zrobienia.

Pomijam to wszystko co wiąże się z możliwością zamachu terrorystycznego , większość takich działań jest tajna , powiedzmy że nie wiemy na 100% ,że nikt nic nie robił.

Doskonale wiemy, że to co nie jest tajne nie zadziałało jak należy. Komorowskiemu bardzo się spieszyło ale nie umie wytłumaczyć do czego. Sikorski wystąpił jedynie w roli rzecznika prasowego. Jako jedyny cywilny dochodzeniowiec pojawił się niejaki Klich, któremu nie wiadomo na jakiej zasadzie próbował wydawać polecenia drugi Klich (minister obrony) . Nie wiadomo po co pojawili się minister zdrowia i premier Tusk.

Można zadawać wiele , wiele pytań co do tych pierwszych dni. Ja bym chętnie spytał Seremeta czy nie dziwiło go jak sobie radzą jednojęzyczni prokuratorzy bez tłumacza i choćby jednego biegłego?

Jak w takich warunkach można zabezpieczyć jakikolwiek dowód?

Od pierwszego momentu wychodzą na jaw różne zaniedbania w organizacji lotu. I nic się nie dzieje. Normalna procedura jest taka ,że zawiesza się czy odsuwa odpowiedzialnych za każdy taki szczegół. Bez względu na to czy chodzi o niedokładną prognozę pogody czy brak listy pasażerów czy brak przeglądu lotniska docelowego przez BOR.

Można zrozumieć że coś dzieje się z opóźnieniem ale że w ogóle się nie dzieje?

Przynajmniej przez kilka dni jest mowa o współnym śledztwie. To dlaczego nikt nic ze strony polskiej nie organizuje? NIC. Od zakwaterowania i linii telefonicznej poczynając.

Powiedzmy - mam pieczę nad rozliczeniem niektórych wydatków publicznych, nad rezerwą budźetową, środkami uruchamianymi na wypadek sytuacji nadzwyczajnych. I co ? Nic nie wiem, nic mnie nie obchodzi, nie spodziewam się że coś potrzebne? Skąd wiem ,że nie będzie potrzebne?

Wina ludzi , o których tu piszę jest łatwa do udowodnienia. Niektórzy byli tak bezczelni ,że nie dbali o żadne racjonalne wyjaśnienie swojego zachowania, ci zresztą zrobili potem największą karierę.

Więc dlaczego kogoś oburza gdy Roth pisze o polskim wkładzie w zamach?

 

Twoja ocena: Brak Średnia: 4.9 (9 głosów)

Komentarze

Tylko jedna organizacja miała możliwość wprowadzenia

takiego paraliżu.

Zachęcam do zapoznania się z listą agentury, umieszczoną

we wszystkich organach Państwa Polskiego.

http://www.rodaknet.com/raport_wsi.pdf

To nie przypadek, że po wyjściu krasnoarmiejców,

WSI umieszczono WSZĘDZIE.

Vote up!
4
Vote down!
0

Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze

#1472867

że tak zwany Zachód doszedł do wniosku że lepiej tę Polskę odpuścić, z niej same kłopoty. Może dlatego rozpowszechniano informację że w sowieckich rękach po katastrofie zostały różne "tajne" informacje w sprzęcie informatycznym na miejscu katastrofy? "A jeśli dojdzie kiedyś do kolejnej?"

Vote up!
0
Vote down!
0
#1473164