"Rekonstrukcja" - polityczny sukces prezydenta - a co dalej z Dobrą Zmianą ?

Zakończył się (?) półroczny serial serwowany przez Zjednoczoną Prawicę pod nazwą - "rekonstrukcją rządu". Dziś prezydent na wniosek pana premiera Morawieckiego odwołał pięcioro ministrów. Zapewne już jutro więcej informacji pozwoli na napisanie bardziej wyważonego tekstu, bez emocji i gorączkowego biegu myśli,. Ale to będzie jutro...

Pani minister Streżyńska, fachowiec bez zaplecza była łatwym celem dla politycznych koterii, podobnie jak słabo zakorzeniony w koalicji pan minister Radziwiłł. O dymisji harującego jak wół w pełnym agentury postgeremkowskiej MSZ-cie pana ministra Waszczykowskiego mówiło się od dawna. Na pewno nie ułatwiało to mu codziennej pracy. Pan minister Szyszko mimo wielkiego zaangażowania i niekwestionowanej fachowości też odejść dziś musiał. No i w końcu - Pan Antoni, symbol odbudowy nie tylko siły ale i ducha polskie armii. Patriota i państwowiec po raz kolejny odczuł na sobie, że bezgraniczne oddanie Polsce nie odpowiada wielu uczestnikom Dobrej Zmiany...

A teraz zmiennicy. Pan Błaszczak w MON, to decyzja prezesa Kaczyńskiego, ale czy podoła choćby utrzymaniu tempa modernizacji i naprawy armii - czas pokaże. Kierując policją został daleko w tyle za MON-em. Pan Brudziński, partyjny urzędnik od zawsze, został "rzucony" na MSWiA, to też decyzja pana prezesa, może sobie poradzi ? Panu Adamczykowi zabrano budownictwo a zostawiono mityczną infrastrukturę, czyli ambicja bycia ministrem wygrała z przyzwoitością. Pan Kowalczyk, w cywilu matematyk, dostał ochronę środowiska, po co ? Równie dobrze mógł pokierować resortem zdrowia. Zarówno Adamczyk jak i Kowalczyk dostali "coś na otarcie łez". Tylko co to ma wspólnego z Dobrą Zmianą ? Pan Szumowski, doskonały kardiolog i zacny człowiek ale politycznie - no name. Panie - Teresa Czewińska (od finansów) i Emilewicz (od przedsiębiorczości i technologii - co to znaczy?) to osoby blisko związane z szefem Porozumienia - Gowinem. I to cały ich polityczny dorobek. To on obok pana prezydenta jest dziś zwycięzcą "rekonstrukcji". Pan Kwieciński - technokrata bez zaplecza, bliski współpracownik premiera Morawieckiego- kolejny no name. No i w końcu pan Czaputowicz, opozycyjny działacz "Ruchu Wolność i pokój" zawsze bliski lewicy KOR-wskiej i geremkoidom.  Teraz ma "elastycznie współpracować z prezydentem w polityce zagranicznej". Do MSZ wraca stare...

Reasumując "rekonstrukcja" odsunęła trzech najbardziej atakowanych przez "totalnych" ministrów - tytanów Dobrej Zmiany. Na ich miejsce przychodzą ludzie bez zaplecza i samodzielności. To ma podobno otworzyć PiS na "elektorat centrowy". Ano - "pożywiom - uwidim". Zostają w rządzie - Gowin, który dwa lata buduje swoje Porozumienie, w związku z tym nie ma czasu na jakąkolwiek pracę w resorcie nauki. Może ktoś z kolegów blogerów podpowie mi czym przez dwa lata zapisał się pan Gliński ? Dwaj ludzie bez żadnych osiągnięć, za to z niezwykle giętkimi kręgosłupami. Konia z rzędem temu kto powie w jakim celu "ministruje" w rządzie nadal pani Kempa ? Żal patrzeć na panią premier Szydło, która jest cieniem samej siebie  - bez uprawnień, bez programu, bez pomysłu na celową pracę.

I na koniec - dla mnie kluczową decyzją premiera wymuszoną przez pana prezydenta jest dymisja pana ministra Macierewicza. Jak wspomniałem wyżej - przyjdzie czas na chłodne analizy i oceny. Ale mnie trzy obrazki utkwiły w pamięci z dnia dzisiejszego. Obrazek pierwszy - roześmiana twarz generała Kraszewskiego (któremu MON wstrzymał certyfikat tajności) w Sali Kolumnowej. Druga migawka - pan minister Macierewicz czekający w MON na Klonowej kilkadziesiąt minut na przyjazd pana Błaszczaka by przekazać urząd - po co taka obelga? I za co ? No i trzeci obraz - do godziny dziewiątej dzisiaj pan Antoni był pewien zachowania stanowiska (o 8.39. informowała o tym - niezależna .pl) !!! Czy człowieka tak zasłużonego dla Polski można wyrzucić jak zepsuty mebel w ciągu trzech godzin ? Jak mawiał niezapomniany pan Popiołek z serialu - Dom" - "Cyryl jak Cyryl ale te metody..."