Studio Polska - bez sensu

Zastanawiam się, jaki jest cel raczenia telewidzów takim programem jak Studio Polska. Oglądałem dziś i po pół godzinie wyłączyłem TV. Dyskusja dotyczyła mordu na dziewczynce z Mrowin, filmiku policyjnego z aresztowania podejrzanego i reakcji RPO Bodnara na fakt, że podejrzanego pokazano w TV. Zaproszono do dyskusji między innymi prof. Płatek i prof. Matczaka z UW. 

Program wzbudził wielce emocjonalną dyskusję, która zamieniła się natychmiast w pyskówkę. Wśród najbardziej "pyskatych" wyróżniała się profesura stołecznej uczelni. Prof. Płatek zachowywała się początkowo nieco bardziej umiarkowanie, natomiast Matczak z ZMPowską energią zakłócił bieg dyskusji, przerywał, kłócił się po prostu ze wszystkimi. Mówił  bzdury, ale znając go z wcześniejszych wypowiedzi nikogo to chyba nie zdziwiło. Prof. Płatek w miarę upływu czasu także się zradykalizowała.

Ogólnie oceniając, sens dyskusji, czyli o działaniach policji, PRO, mediów we wspomnianej sprawie był zupełnym chaosem. Jaką korzyść z programu wynieśli widzowie? Żadną. Prowadzący: red Ogórek i red. Łęski nie panowali nad sytuację zupełnie. Przerywanie wypowiedzi, mówienie podniesionym głosem, obrażanie dyskutujących - jednym słowem chaos.

Programy publicystyczne cierpią we wszystkich telewizjach TVP, TVN, Polsat na chaotyczną prezentację poglądów politycznych, których osoby uczestniczące nie mogą precyzyjnie przedstawić.Bo zaraz wypowiedź na temat zostanie przerwana, polemista będzie dogadywał "z boku" przeszkadzając w wypowiedzi, prowadzący nagle przerwie wypowiedz, mimo, że dotyczy tematu (redaktor chce się :dopytać" - w czym zwłaszcza Rachoń celuje. I potem dziwią się wszyscy, czemu w Polsce jest małe zainteresowanie sprawami publicznymi, polityką, gospodarką, sprawwmimiędzynarodowymi. 

No właśnie dlatego, moi drodzy redaktorzy, nie potraficie zdyscyplinować osób uczestniczących w programach. Dbacie raczej o lans własnej osoby niż o przekaz jaki zw studia TV dotrze do widza. Taki program jak Studio Polska nie daje widzowi żadnych informacji, daje jednak wrażenie, że "oni wszyscy kłócą się bez przerwy". Po co pokazywać taką słabiznę?

I na marginesie. PiS otworzył drogę do porażki w październikowych wyborach. W TV pojawił się poseł Cymański i jak to ma w zwyczaju wygadywał bzdury. Czy nie można Go "schować" do wyborów?