Adoptuj pomnik?

Obrazek użytkownika roland
Świat

Prawo dotyczące o świeckości państwa, uchwalone we Francji, jest pokłosiem uroszczeń Oświecenia i należy na nie patrzeć poprzez pryzmat trudnej i brutalnej historii tego kraju, a także jako na odzwierciedlenie głównej współczesnej tendencji ideologicznej, która panoszy się w ojczyźnie Macrona. Jednakże jestem za tym, aby Francuzi sami zmierzyli się z faktami, do jakich doprowadzają. Pozbawienie pomnika Jana Pawła II krzyża jest gestem absurdalnym, głęboko nieracjonalnym, bo opartym na nienawiści wobec chrześcijaństwa. Jednak pozostawienie tak absurdalnie zdekomponowanego pomnika byłoby lepszą lekcją dla Francji niż zabieranie monumentu do Polski. Lepiej stałoby się, gdyby pomnik papieża Polaka stał i uwierał, był świadectwem tego, do czego wiedzie zaczadzenie nienawiścią wobec chrześcijaństwa i zaćmienie rozumu w imię rozumu. Lepiej, żeby monument pozostał jako lustro, w którym przegląda się Francja, niż żeby stanął w Sochaczewie w całej okazałości. Janowi Pawłowi II chwały nie umniejszy głupota Francuzów, ani jej nie powiększy kolejny pomnik ku czci w Ojczyźnie. Jan Paweł II pozbawiony krzyża w Ploermel pozostanie tam nadal ZNAKIEM SPRZECIWU.

Zabieranie Francuzom pomnika - jak dziecku zabawki, bo "brzydko się bawi" - niczego ich nie nauczy. Trzeba by skonfrontowali się z konsekwencjami swego postępowania. Być może władzom wyrośnie "problem" w postaci sprzeciwu katolików, którzy może przybrać postać zorganizowanych protestów społecznych, a te protesty mogą stopniowo doprowadzać do zmiany myślenia we Francji, co odbije się na zmianie polityki w całej Europie. Czechy, Austria budzą się. Kiedyś przyjdzie czas na Francję. A wtedy jest szansa na odrodzenie chrześcijaństwa na całym starym kontynencie.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (3 głosy)