Czego Wam i sobie życzę

Obrazek użytkownika Ośrodek Myśli Niezawisłej
Blog

    Ryszard Kapuściński kiedyś stwierdził… Wiem, wiem… Ten konfabulant… Ale w jaki uroczy sposób konfabulował! Konfabulacją wpływał na formę przekazu, a nie na jego istotę. Świetne pióro! Więc ten Kapuściński stwierdził, że aby napisać jedną stronę, trzeba wcześniej przeczytać na dany temat stron sto. Bardzo aktualne i wtedy, i dzisiaj. Kiedyś informację z Internetu weryfikowałem u dziennikarzy, ale mamy takie czasy, że teraz informacje podawane przez dziennikarzy, weryfikuję w sieci. A to, czy mamy jeszcze dziennikarzy, czy już tylko funkcjonariuszy medialnych, pozostawiam Waszej ocenie. Ja swoją już mam.

    Zanim zabierzemy głos, weryfikujmy niusy. Nie dajmy się okładać medialnym kijem. A kij jest ten sam dla każdej ze stron, różnica polega tylko na tym, że na jednym końcu ma pasek informacyjny w kolorze czerwonym, a na drugim w niebieskim. Warto odczekać kilka dni, żeby wyrobić sobie zdanie na dany temat. Często jest tak, że to, co wydawało się białe w pierwszej chwili, po dwóch-trzech dniach nabiera odcieni szarości, a po kilku następnych staje się wręcz czarne. Pamiętajmy o tym, że sprostowania i przeprosiny nie wyciekają z pierwszych stron gazet i portali informacyjnych, tak, jak ma to miejsce przy oskarżeniach i pomówieniach.

    Słuchajmy siebie nawzajem i próbujmy rozmawiać ze sobą na rzeczowe argumenty, mając w tyle głowy to, że każdy z nas ma swoją perspektywę, swoje wartości i przekonania, którymi się kieruje. Szanujmy siebie wzajemnie i nie oceniajmy przez pryzmat stereotypów. Szanujmy zdania tych, z którymi się nie zgadzamy. Utopia? Pewnie tak, ale na pewno warto spróbować.

    Na grobie św. Tomasza w Tuluzie wyryta jest modlitwa, której słowa wciąż są aktualne. Przytoczę jej trzy fragmenty: „Zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji”, „Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek”, „Użycz mi chwalebnego poczucia, że czasami mogę się mylić”. I tego nam wszystkim życzę zawsze, nie tylko w nowym roku, choć bez większej nadziei, że życzenie się spełni. A może jednak? Chyba mam w sobie więcej optymizmu niż Paweł Zarzeczny mówiący o górnych dwóch procentach.

    Zdrowia, miłości, szczęścia… i dystansu. Nam wszystkim.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (9 głosów)