Co naprawdę pisze Monteskiusz?

Obrazek użytkownika Leopold
Blog

Nieustannie słyszymy o „trójpodziale władz” i Monteskiuszu wierząc neokomunistom, że władza sadownicza jest poniekąd najwyższą z władz, bo do niej należy ostatnie słowo.
Co naprawdę pisał Monteskiusz?
Emerytowana dziennikarka Aurelia Siwa z poznańskiego Klubu Gazety Polskiej, jako osoba mająca trochę czasu, zadała sobie trud i przeczytała Monteskiusza.
Poniżej jej tekst z niewielkimi skrótami:

 

Obrońcy władzy sądowniczej często powołują się na trójpodział władzy zaproponowany przez filozofa i prawnika francuskiego Monteskiusza, który w dziele"O duchu praw" ("De l'esprit des lois") opublikowanej w 1748 roku podjął się opisania konsekwencji różnych rodzajów władzy, jej sądownictwa dla ludu.

Ten oświeceniowy myśliciel dzieląc zalecany prze niego trójpodział władzy równocześnie bardzo precyzyjnie opisał miejsce władzy sądowniczej wobec władzy ustawodawczej i wykonawczej.

Zwracamy uwagę, że Monteskiusz nie zajął się literą prawa, ale duchem praw, które powinny być przewodnikiem przy tworzeniu systemu władzy.

W Księdze XI swojego dzieła ( wydawnictwo vis-a-vis Kraków 2016 w przekładzie Tadeusza Boya-Żeleńskiego) str 173 pisze przywołując rozwiązania stosowane w Wenecji: " Władza sądu nie powinna być powierzona stałemu senatowi ale wykonywana przez osoby powołane z ludu w pewnych okresach roku w sposób przepisany prawem, aby tworzyć trybunał trwający tylko póki tego konieczność wymaga. W ten sposób owa tak groźna władza sędziowska, nie będąc przywiązana ani do pewnego stanu, ani do pewnego zawodu staje się, można rzec, niewidzialną i żadną. Nie ma się ustawicznie sędziów przed oczami, lęk budzi urząd a nie urzędnicy. Ale o ile trybunały nie powinny być stałe, wyroki powinny być stałe,tak aby zawsze były jedynie ścisłym brzmieniem prawa. Gdyby były poszczególnym mniemaniem sędziego, żyłoby się w społeczeństwie, nie znając ściśle swoich wobec niego zobowiązań."

 

Na stronie 176 autor powtarza swoja myśl " Z trzech władz, o których mówiliśmy, władza sądu jest poniekąd żadna"

Taka jest istota ducha praw według Monteskiusza, o której sędziowie w Polsce nie chcą pamiętać, domagając się dla siebie pełnej niezależności podczas gdy ich rolą jest wyłącznie stosowanie prawa ustanowionego przez ustawodawcę, bez prawa ingerowania weń i określania struktury organizacyjnej sądownictwa.

Tego wymaga duch prawa postulowany przez Monteskiusza. Można znaleźć realizację idei Monteskiusza i w sądownictwie angielskim i amerykańskim gdzie o winie decydują przedstawiciele ludu - ława przysięgłych, a sędzia tylko wymierza karę w oparciu o przepisy prawa.

W Europie mamy ostatnio do czynienia w próbą zdominowania władzy ustawodawczej i wykonawczej przez władzę sądowniczą. Dzieje się tak w ramach ideologii demokracji liberalnej (…)
Konstytucja RP, oddając w ręce wybranego wolą ludu prezydenta, decyzję o wyborze jednego spośród 5 kandydatów Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Sądu Najwyższego na funkcję I prezesa tego sądu realizuje wprawdzie w niewielkim stopniu, ale jednak idee, że władza sądownicza jest właściwie żadna i winna być zależna od woli ludu.

Wyrazem najwyższej hipokryzji środowiska sądowniczego jest powoływanie się na monteskiuszowski trójpodział władzy, pomijając miejsce jakie wyznaczył on dla władzy sądowniczej w tym trójpodziale.

Uważamy,że próby sugerowania, że prezydent RP ma być jedynie figurantem w podejmowaniu decyzji o wyborze I prezesa Sądu Najwyższego jest złamaniem konstytucji RP i pogwałceniem ducha praw opisanego przez Monteskiusza.
Z Konstytucji RP uchwalonej w 1997 roku wynika, że prezydent RP nie pełni funkcji przewodniczącego Komisji Wyborczej SN ogłaszającego wynik wyborów jakiego dokonało Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego wybierających spośród siebie osoby na funkcję I prezesa tego sądu.

Konstytucja jednoznacznie określa, że prezydent RP wybrany w wyborach powszechnych i mający z tego tytułu mandat reprezentowania obywateli, spośród 5 kandydatów wybiera osobę, która jego zdaniem będzie najlepiej pełniła tę funkcję.

To przedstawiciel obywateli a nie sędziów dokonuje wyboru!”

 

Brak głosów