„Bo kto nie wyjdzie z domu, aby zło znaleźć i z oblicza ziemi wygładzić..."

Obrazek użytkownika Krystian Frelichowski
Idee

Bo kto nie wyjdzie z domu, aby zło znaleźć i z oblicza ziemi wygładzić, do tego zło samo przyjdzie i stanie przed obliczem jego.” (Adm Mickiewicz)

W Biurze Poselskim Posła Tomasza Latosa odbyła się dzisiaj konferencja prasowa organizatorów bydgoskiego marszu “W obronie demokracji i wolności mediów”, który odbędzie się w piątek, 13 lutego br.

- Wybory w krajach cieszących się wolnością powinny być swoistym świętem, w czasie którego ludzie wybierają nowe władze. I wybierają je w sposób niezależny i bezstronny – powiedział bydgoski radny ]]>Krystian Frelichowski]]>. – To co dzieje się w Polsce, chociażby ze względu na liczbę głosów nieważnych budzi nasze wątpliwości. Podczas marszu domagać się będziemy zmian w ordynacji wyborczej tak, by procedura wyborcza była jasna i przejrzysta. Projekt mamy przygotowany i zbieramy podpisy poparcia – dodał przewodniczący Bydgoskiego Klubu Gazety Polskiej. Wybory to także czas świadomych decyzji, by ludzie mogli takich dokonywać muszą mieć nieskrępowany dostęp do informacji z różnych źródeł. Tymczasem coraz częściej dziennikarzy krytycznie podchodzących do władzy spotykają represje. Przypomnę tylko karę grzywny jaką otrzymała TV Trwam za nazywanie rzeczy po imieniu, a nie w obowiązującej nowomowie oaz zatrzymanie dziennikarzy w budynku PKW w Warszawie, za rzetelne relacjonowanie wydarzeń jakie miały tam miejsce.

 

- Myśmy to już wszystko przeżyli, co teraz wraca, choć czasy są jeszcze bardziej trudne niż były za komuny, bo ludzie są bardziej zmanipulowani – powiedział ]]>Jan Perejczuk]]>, reprezentujący Stowarzyszenie Osób Represjonowanych w PRL“Przymierze”. – Jeżeli ludziom cały czas wtłacza się do głowy jedną słuszną prawdę, to nie dziwmy się, że podejmują takie a nie inne decyzje. Część mediów próbuje nas zakrzyczeć, a jeśli cokolwiek mówimy innego, to jesteśmy oszołomami, nienowocześni, wsteczni. Jestem jednak optymistą, bo część dziennikarzy faktycznie w tej chwili zaczyna mniej się bać. Swoim marszem chcemy pomóc w tym, żeby mówili prawdę, zgodnie z własnym sumieniem – dodał Perejczuk.

Elżbieta Szott ze Stowarzyszenia Idee Solidarności 1980-89 zwróciła uwagę na nieobiektywność polskiej telewizji, która, jak zaznaczyła, jest rządowa. Jako przykład podała dyskusję w TVP Info, z udziałem red. Jarosława Kulczyckiego i red. Łukasza Warzechy, w której ten drugi nie mógł pochwalić działań kandydata PiS na prezydenta RP. O tym, że demokracja musi być oparta na jasnych i przejrzystych zasadach mówił Maciej Różycki z Solidarnych 2010.

Poseł Tomasz Latos zwrócił uwagę, że należałoby poczynić rozróżnienie na media centralne i regionalne. Pochwalił bydgoskie media publiczne. – Muszę powiedzieć obiektywnie, że zarówno Radio PiK, jaki Telewizja Bydgoszcz zawsze są na konferencji prasowej i ich przekaz z nich jest przekazem obiektywnym. Przynajmniej z moich konferencji prasowych – zaznaczył parlamentarzysta Prawa i Sprawiedliwości.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)