„Zielona Wyspa” - Największy przekręt Donalda…

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Blog

Centralne Biuro Śledcze Policji i Krajowa Administracja Skarbowa pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Białymstoku wyjaśniają jeden z wątków skomplikowanego śledztwa, w którym występuje już ponad 200 podejrzanych. Tym razem zatrzymano pięć osób podejrzanych o udział w zorganizowanej grupie przestępczej i pranie pieniędzy – dowiadujemy się z prasy.

Jest to kolejna informacja o działalności mafii vatowskiej, obracającą fikcyjnym olejem napędowym, benzyną, olejem smarowym oraz olejem rzepakowym. Proceder polegał na fikcyjnym obrocie w ramach międzynarodowych dostaw za pośrednictwem kolejnych podmiotów gospodarczych, które następnie dokonywały ich sprzedaży na terenie Polski - nie ujawniając przedmiotu opodatkowania podatkiem od towarów i usług, bądź składając fikcyjne deklaracje na zwrot podatku VAT z budżetu Państwa. 

W ten własnie sposób za rządów Tuska powstawał fikcyjny wzrost PKB, choć okradany przez mafie budżet Skarbu Państwa był kompletnie pusty! Mało tego! Rosnący deficyt zmusił rząd Tuska do zamrożenia płac w budżetówce (dotyczyło to także nauczycieli!), oraz do faktycznego zamrożenia emerytur! Słowa Vincenta Rostowskiego: „Piniędzy nie ma już nie będzie” odzwierciedlały całą „politykę” gospodarczą rządu Tuska i Kopacz, w wyniku której Polska została objęta przez UE klauzulą nadmiernego deficytu.

Koalicyjny rząd PO-PSL żeby ratować się przed sankcjami z tytułu nadmiernego deficytu, blokującym wydatki państwa – w tym także inwestycje – dokonał spektakularnego skoku na fundusze OFE oraz ustami Kosiniaka-Kamysza ogłosił podniesienie wieku emerytalnego do 67 lat, co w niektórych przypadkach oznaczało podwyższenie ustawowego wieku emerytalnego aż o 12 lat! 

Ile nas – zwyczajnych Polaków – kosztowały rządy Tuska i koalicji PO-PSL łatwo więc wyliczyć. Samo OFE to wartość 153 mld złotych - choć do budżetu Państwa trafiło 19 mld zł mniej i nikt do dzisiaj nie wie, gdzie się te pieniądze rozpłynęły, bądź gdzie je Tusk zakopał! Kolejne 100 mld to podniesienie wieku emerytalnego i faktyczna kradzież emerytur należnych od 60 lat życia dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Np. moja żona z tytułu podniesienia wieku emerytalnego nie otrzymała wypłaty emerytury za 18 miesięcy! Takich, okradzionych przez Tuska i koalicję PO-PSL osób ( w większości kobiet, którym Tusk-Kosiniak podwyższyli wiek emerytalny min. o 5 lat) było co najmniej milion, więc kwota „oszczędności” na emerytach wyniosła spokojnie 100 mld zł.

Mimo „Zielonej Wyspy” i fikcyjnego PKB, będącego w dużej części rezultatem fikcyjnego obrotu m.in. paliwami – paliw na stacjach benzynowych jednak nie brakowało, choć cena benzyny oscylowała wokół 6 zł przy płacach i emeryturach niemal dwukrotnie niższych niż dzisiaj. Tę benzynę i ropę „załatwiały” rządowi Tuska i koalicji PO-PSL kolejne mafie. Tym razem mafie paliwowe! Takich nieopodatkowanych cystern za rządów PO-PSL  wjeżdżało do Polski średnio 600 dziennie, co oznaczało stratę około 24 milionów złotych każdego dnia. Szacuje się, że Polska straciła ca. 70 mld złotych tylko z tytułu obrotu lewym paliwem – usankcjonowanym przez rząd Tuska i PO-PSL! Tak więc rządy PO-PSL kosztowały Polaków ca. 350 mld złotych!

O procederze dostaw lewego paliwa doskonale wiedział rząd Tuska, skoro Sławomir Siwy ze związku zawodowego Celnicy PL mówił , że w czasach rządu Tuska "nie było woli politycznej, żeby zajmować się paliwami": - Jeśli były zatrzymane jakieś paliwa, to skutecznie wybijano z głowy dalszą działalność (...), a nawet zdarzały się przypadki, że osoby, które chciały w tym kierunku iść miały problemy. Słyszałem o takich przypadkach natury służbowej - mówił Siwy. Co charakterystyczne – przeładunek paliw dla Polski dramatycznie rósł w porcie Hamburg, zaś spadał w polskich portach. Tylko dlatego, że przez polską granicę z Niemcami  mogły bez przeszkód wjeżdżać cysterny z paliwem nieopodatkowanym! 

Tusk także doskonale wiedział o lewych fakturach VAT, na których zbudowana została „Zielona Wyspa”. Bez tych faktur PKB Polski byłoby ujemne, zaś bez lewego paliwa na stacjach – cena litra benzyna mogła przekroczyć nawet 7 zł – co przyznał sam Tusk! Ten znany Tuskowi proceder opisał Paweł Graś – najbliższy współpracownik Tuska, nagrany w rozmowie z aferzystami Platformy Obywatelskiej w restauracji „Sowa&Przyjaciele”. Na tych nagraniach Graś przyznaje, że bardziej opłacalna jest produkcja lewych faktur VAT, niż produkcja narkotyków, zaś Grasiowi wtórują ostatnio aresztowany (za lewe faktury) były senator PO Tomasz Misiak oraz Maciej Witucki- aresztowany wraz z Misiakiem prezydent Konfederacji Lewiatan:

Paweł Graś: Absolutnie nie opłaca się już produkcji narkotyków, tylko VAT.

Maciej Witucki: Produkcja faktur jest lepsza.

Paweł Graś: To jest problem, bo to się wiesz, to jak stonka się przerzuca, wiesz z obszaru na obszar.

Tomasz Misiak: Tworzysz sieć stu spółek...

Paweł Graś: Jakich stu??? Nie musisz stu tworzyć, no co ty! Problem jest tylko znalezienie... dzisiaj to jest złoto, jutro pręty stalowe, pojutrze wapno, potem olej rzepakowy, potem wiesz, ku**a każdy towar, absolutnie wszystko możesz...

Nic więc dziwnego, że po 2016 roku PIS było stać nie tylko na gigantyczny program społeczny, w tym na drastyczne zwiększenie poziomu minimalnej płacy i emerytur oraz na skrócenie wieku emerytalnego, ale także na odkupienie opylonych za grosze banków i na inwestycje. Tuska nie było stać nawet na tunel pod Świną, rurociąg Baltic Pipe - nie mówiąc już o przekopie Mierzei Wiślanej!  Wystarczyło tylko złodziei i współpracujące z nimi mafie odciąć od władzy. I to mimo tego, że „Na te obietnice, które PiS złożył, piniędzy po prostu nie ma i nie będzie” – jak mówił Vincent Rostowski - minister finansów w rządzie Tuska w wypowiedzi z 25.10.2015 r.

Czy Polska znów stanie się „Zieloną Wyspą” zadecydują Polacy w najbliższych wyborach. Bo „Zielona Wyspa” Tuska to „państwo teoretyczne”, w którym co najwyżej wyrosnąć może kolejny wielki „ch..., d… i kamieni kupa” – jak ocenił państwo Tuska jego wierny druh: minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz!

Bo na tej „Zielonej Wyspie” wystarczy nic nie robić - haratać w gałę , pić i lulki palić, gdyż wszystko ureguluje  "niewidzialna ręka" rynku. Czyli mafie vatowskie, mafie paliwowe, łapówkarze i kopertnicy oraz „biznesmeni” z siatkami wypełnionymi walutą euro – czekający w kolejce na przyjęcie przez funkcjonariuszy Platformy Obywatelskiej.

Bo wtedy nikt nie sprawdzi zawartości mebli Lola Pindola, ani zagranicznych pensjonatów nabytych za bezczelne okradanie Polaków oraz mieszkań zakupionych za przywiezione z III Rzeszy marki niemieckie.  Hasło„Naprawimy Polskę” to w istocie zapowiedź powrotu „Zielonej Wyspy” Donalda Tuska - której istotną częścią będzie likwidacja CBA, Narodowego Banku Polskiego, IPN i mediów narodowych. Sprzedane zostaną także stacje benzynowe Orlenu oraz sam Orlen, by tak "naprawiona" Polska mogła się znowu stać zielonym rajem dla mafii i dla gangsterów nagranych w restauracji "Sowa&Przyjaciele".

Finałem "naprawienia" Polski przez Tuska i otaczającą go Targowicę będzie oddanie Niemcom polskiej niepodległości w ramach wypełnienia zasad europejskiej "praworządności". Tę zasadę wyjaśnił Janusz Lewandowski - likwidator polskich przedsiębiorstw. Po prostu w UE "większy może więcej"....  

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (15 głosów)

Komentarze

Każdy jego wyborca to zwykły PO-jeb, którym najzwyczajniej gardzę

Vote up!
9
Vote down!
0
#1647960

     Nienawidzący polskiego patriotyzmu łgarz i cynik Tusk - jako wierny przydupas sowieckiej agentki Merkel - łącznie ze zbolszewizowanym narcyzem Trzakowskim i ich postbolszewicką, mafijną PO-PSL, które latami rabowały i Polskę i Polaków - wykonują wszystkie antypolskie działania dyktowane im przez mafijną UE i rosyjską agenturę w UE i w Niemczech.

     Ta bolszewicka mafia związana z PO-PSL może przy tym odwoływać się do komunistycznych zbrodniarzy mordujących polskich patriotów, czy też bolszewickich zbrodniarzy z komunistycznych zbrodniczych organizacji jak UB, SB czy WSI.

     Mafiozi z PO i rabujące Polskę zbrodnicze mafie w lewackim UE - opłacające antypolską propagandę na rzecz PO - chcą „żeby było jak było”, czyli ponownej możliwości bezkarnego rabowania Polaków. Ponadto, istnieje poważny problem infiltracji UE i państw europejskich przez agentów służb rosyjskich - w tym sowieckich agentów jak Merkel i Scholz.

     A także wielu agentów wpływu działających na rzecz rosyjskich zbrodniarzy. Są to osoby, które ze względu na swoje przekonania polityczne lub powiązania ekonomiczne chcą, żeby zbrodnicza Rosja z sowieckim zbrodniarzem z KGB Putinem była traktowana jak normalny partner.

Vote up!
7
Vote down!
0

Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.

#1647961