Joe Chal: - Dalajlama mówi, że „w Europie jest zbyt wielu uchodźców”!

Obrazek użytkownika Joe Chal
Świat

Dalajlama powiedział w wywiadzie opublikowanym w czwartek przez media, że Europa przyjęła "zbyt wielu" uchodźców i powinni oni szybko powrócić tam skąd przybyli w celu odbudowania swoich krajów.

"Kiedy patrzymy na twarz każdego uchodźcy a zwłaszcza dzieci i kobiety, możemy poczuć ich cierpienia", powiedział tybetański przywódca duchowy, który sam żył na emigracji od ponad pół wieku.

"Człowiek, któremu udało się w życiu, ponieważ miał nieco więcej szczęścia bycia w społeczeństwie pełnym dobrobytu ma moralny obowiązek pomóc tym, którym z winy innych nie powiodło się. Z drugiej jednak strony tych potrzebujących pomocy jest zbyt wielu", powiedział Jego Świętobliwość.

W Europie dzieją się dziwne rzeczy i dla przykładu poszczególnych krajów UE nie może być tak, że jedna narodowość zacznie (a już to się dzieje) wypierać rdzenną ludność. Trzeba zrozumieć, że stary kontynent nie może stać się krajem arabskim.

„Niemcy są dla Niemców”, dodał z uśmiechem na ustach.

Dodam, że „Polska dla Polaków”!.

Uciekinierów jest zbyt wielu, więc w praktyce jest bardzo trudno cokolwiek zrobić. Może dojść do wielkiego chaosu i sytuacji, która bardzo łatwo może się wymknąć z pod kontroli a żądania imigrantów stale rosną pomimo ograniczenia ich napływu. Pomału uaktywniają się ponownie nielegalne kanały przerzutowe imigrantów z kierunku morza śródziemnego (Włochy, Hiszpania).

Dalajlama wyraził opinię, że "z punktu widzenia moralnego myślę, że uchodźcy powinni być dopuszczeni jedynie tymczasowo".

"Ich celem powinno być to, że wrócą do swoich miejsc urodzenia z pomocą aby odbudować swoje kraje".

Niemcy w ubiegłym roku przyjęły ponad w 1,1 miliona ludzi uciekających przed wojna i nędzą z: Syrii, Iraku, Afganistanu i innych krajów, ale przepływ był znacznie zmniejszony decyzją krajów grupy wyszehradzkiej, aby zamknąć granice dla osób podróżujących przez Turcję do północnej Europy.

Dalajlama powiedział także w wywiadzie, przeprowadzonym w Dharamsali, siedzibie tybetańskiego rządu emigracyjnego w północnych Indiach, że ma nadzieję powrócić jednego dnia do Tybetu.

"Być może w ciągu kilku lat, jeśli okazja do mojego powrotu się zdarzy, albo przynajmniej czas zezwoli na krótką wizytę, która będzie źródłem mojej wielkiej radości" powiedział 80-latek.

Tysiące Tybetańczyków uciekło ze swojej himalajskiej ojczyzny i wielu z nich osiedliło się w Indiach po tym jak w 1951 roku Chiny wysłały tam wojska, które okupują ten kraj do dziś.

 

W artykule tym wykorzystano informacje pochodzące z indyjskich mediów i z konferencji prasowej z udziałem tybetańskiego rządu emigracyjnego w Dharamsali, Indie.

Twoja ocena: Brak Średnia: 3.5 (8 głosów)