Edmund Bondke - poz. 321

Obrazek użytkownika Anonymous
Kraj

Wyjeżdżając wiele lat temu z kraju, zabrałam ze sobą między innymi kalendarz ścienny, taki z kartkami do zrywania. Jedna kartka – jeden dzień życia. Dzięki Moim Kochanym w Polsce, co roku towarzyszy mi taki właśnie kalendarz.

Nie tak dawno zerwałam kolejną kartkę, a był to 13 dzień kwietnia, piątek. Na odwrocie kartki przeczytałam następujący tekst:

„W lipcu 1912 roku urodził się Edmund Bondke, nauczyciel, instruktor ZHP w stopniu harcmistrza, jeniec Starobielska zamordowany w Charkowie. Po wybuchu wojny zmobilizowany w randze podporucznika, przebył szlak bojowy z 55. Pułkiem Piechoty aż do wschodnich kresów Polski. Tam został internowany. 

Rodzina otrzymała dwie kartki pocztowe ze Starobielska. Jedna z datą 11 listopada 1939 r. zaczynała się od słów: Najdroższa Janeczko! Jestem w Rosji Sowieckiej. Czuję się zupełnie zdrowy. Ranny nie byłem. Powiadom o tym Marcię, Władka i Twoich rodziców...

Drugą była kartka z datą 11 grudnia 1939 r. z życzeniami z okazji zbliżających się świąt Bożego Narodzenia: Najdroższa żono! Z powodu zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia łamię się w myśli z Tobą, rodzicami twymi i rodzeństwem opłatkiem wigilijnym. Życzę Wam, aby Nowy Rok był dla nas łaskawszy i pomyślniejszy. Mnie zdrowie dopisuje, jedynie niepokoi mnie brak wiadomości od Twoich...

Rodzina otrzymała jeszcze telegram ze Starobielska (w języku niemieckim) z datą 8 IV 1940 roku potwierdzający odbiór kartki pocztowej od żony Janiny. Ten telegram i dwie kartki to ostatnie pamiątki, jakie zachowały się po Edmundzie Bondkem.”

***

Ile trzeba by wydrukować kalendarzy, gdyby każdemu zamordowanemu na Wschodzie Rodakowi poświęcić jedną kartkę, zawierającą ot, choćby tyle zdań, ile poświęcono nauczycielowi Edmundowi Bondke?

Na stronach internetowych Katedry Polowej Wojska Polskiego znajduje się 17945 nazwisk, podzielmy tę liczbę przez (dla uproszczenia) 365 dni, a otrzymamy wynik oszałamiający – ponad 49 lat! Poczynając od przyszłego 2013 roku, druk takich kalendarzy zakończymy na roku 2062.

Kalendarzy dedykowanych zamordowanym z Ukraińskiej Listy Katyńskiej będzie na 9 lat.

Pamiętajmy też o ofiarach, których nazwisk ani miejsc spoczynku jeszcze nie znamy. Jest ich ponad 3 tysiące. Kalendarzyków ściennych, których kartki na odwrocie będą białe, puste, będzie na 10 lat.

49+9+10=68 lat. Jedno ludzkie życie. Kartka po kartce. Dzień po dniu.

***

Cześć i chwała bohaterom!

***

Zachęcam do odwiedzenia strony poświęconej Edmundowi Bondke, starannie przygotowanej przez uczniów I LO im. J. Dąbrowskiego w Rawiczu

http://prezi.com/5d8gvif6qna6/edmund-bondke/

Warto zajrzeć też tu:

http://www.katedrapolowa.pl/ofiary.php?strona=21&imie1=&imie2=&nazwisko=&miejsce=,

gdzie po odszukaniu nazwiska można obejrzeć tabliczkę pamiątkową;

oraz tu:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Ukrai%C5%84ska_Lista_Katy%C5%84ska http://pl.wikipedia.org/wiki/Bia%C5%82oruska_Lista_Katy%C5%84ska

***

kalendarz

 

dni prosto z drukarni

księżyc zaszedł

słońce wzejdzie

w Zodiaku na ścianie

 

kartki są ważne

mówią jak się opalać

kiedy przycinać gałązki

i żeby pamiętać o babci

 

co zrobić z plamą na honorze

ciągle nie wiadomo

 

słowo z ubiegłych stuleci

powoduje alergię

jak powietrze

w papierowych bibliotekach

 

dziś nikt tam nie zagląda

z powodu kurzu

i komputerów

 

szczęśliwego nowego roku

życzy redakcja

***

0
Brak głosów