Co z tą nową opozycją?

Obrazek użytkownika Janusz 40
Kraj

Dziennikarze i publicyści, których "zawodowe" kariery wyrosły dzięki dobrej wydajności pracy w dziedzinie propagandy na rzecz odchodzącego właśnie obozu władzy nie mogą sie jeszcze z tym faktem oswoić i "pracują" nadal. Oczywiście - niektórzy zmieniają nieco, a nawet diametralnie kierunek medialnej ofensywy. Jest jednak żelazne jądro dziennikarskiej sitwy III RP i ci nawet wydaja sie być bardziej agresywni i niezmienni w swoich poglądach. O ogólnej merytorycznej treści i moralnego poziomu ich wypowiedzi - lepiej nie wspominać. Czym się kierują? Myślę, że PO jako partia posiadająca duże przedstawicielstwo w sejmie - ma też ciągle duże pieniądze do zaoferowania najefektywniejszym agitatorom.

Tłucze się zatem od świtu do nocy w mediach (ciągle main streamu i ciągle będącymi niekoniecznie polską własnością) na tematy, które w obecnej rzeczywistości zmieniają sie już nawet z godziny na godzinę,które zresztą można w dużym stopniu wykreować i wyolbrzymić.

Np. kilka dni temu nie schodził ze szpalt i z programów TV i Radia temat "niestosownej" wypowiedzi przyszłego (teraz już aktualnego) ministra do spraw UE - Konrada Szymańskiego, który po paryskich zamachach zasugerował korektę ustalonego przez poprzedni rząd stosunku do emigrantów. Lamentom nie było końca, znalazły sie wypowiedzi w zagranicznej prasie (zdaję się inspirowane przez odpowiednie wtyczki GW), przytaczano wypowiedzi niektórych polityków z państw zach - głównie z Niemiec, którzy tę wielka fale migracyjną wywołali. Publicyści z omawianej politycznej opcji głusi byli na wypowiedzi przedstawicieli rządów niektórych innych państw, które były o wiele dalej idące - odrzucające wręcz możliwość przyjęcia jakiejkolwiek liczby uchodźców (np Front narodowy Marine Le Pen). Wypowiedzi przedstawicieli społeczeństw - nie tylko polskich, ale także zagranicznych nie były brane pod uwagę - ważne było tylko to, co sobie o nas pomyślą na Zachodzie.

Wypowiedział się i to nadzwyczaj podle niejaki Schulz - przewodniczący Europarlamentu (zdaje się człowiek nawet bez matury). Rzecz powszechnie już znana i w pewnym sensie nawet konsolidująca większość publicystów...

Wczoraj apologetom III RP trafiła sie gratka - ułaskawienie Mariusza Kamińskiego. Wrzawa ogromna, gdyż jego nominacja, to był dobry temat do wytykania błędu i niesolidności rządowi PIS. Fakt, że wyrok (wprawdzie nie prawomocny) bezwzględnej odsiadki w stosunku do MK był skandalem niespotykanym we współczesnych cywilizowanych państwach - noszącym znamiona politycznej zemsty - oczywiście był pomijany milczeniem, że oskarżał go prokurator powiązany jeszcze z dawną ubecja, ze czynności za które został skazany były wykonywane za zgodą sadów - też nie były warte poruszenia. Ciekawostka -sędzia, który ferował ten kuriozalny wobec MK wyro - awansował do sądu apelacyjnego i wynikało z tego, że sam będzie rozpatrywał apelację od wydanego przez siebie wyroku. Zaiste chciałoby sie powiedzieć biblijnym językiem - wymiar "sprawiedliwości" w Polsce byłby sięgnął dna. Układ III RP jednakże takiej gratki by nie przepuścił - "mamy oto ministra w rządzie PIS skazanego prawomocnym wyrokiem". Spodziewane ułaskawienie przez prezydenta po wyroku apelacyjnym sytuacji propagandowej by nie zmieniło.

Prezydent A. Duda i jego sztab zapobiegli temu szykowanemu przez PO skandalowi i mamy tera żal doskonały w wykonaniu propagandzistów minionego rządu, że nie dochowano dobrego obyczaju, że nie czekano na wyro wyższej instancji, (który przecież mógł być uniewinniający), że nie było takiego precedensu itp. Żaden z prawniczych autorytetów nie posuną sie jednak do zarzutu nie prawomocności uniewinnienia. Nawet Ćwiąkalski, ale nie mógł sobie odmówić świństewka polegającego na tym, że przewidywał w następnym rozdaniu uniewinnienie "in blanco". Tym wątpliwym dowcipem zdefiniował się jako człowiek niepoważny.

M. Kamiński walczył z korupcją - sam jest człowiekiem krystalicznie uczciwym; znamienne, że przysługująca mu odprawę po nagłym wyrzuceniu go ze stanowiska w wys. 130 tysięcy oddał na rzecz powodzian (via CARITAS) - uważając, że tak duże odprawy są nieprzyzwoite.

Na przeciwnym biegunie znajduję się pazerny na kasę obóz III RP - to wymaga szerszego opracowania. wspomnę tylko o 400 tysiącach, które PEK przydzieliła sobie w formie premii, o rozszabrowanej willi prezydenckiej w Klarysewie (1,5 miliona strat), o "pożyczonych" przez Komorowskiego przedmiotach z kancelarii, o "zaginionych dziełach sztuki,o horrendalnych kontraktach menedżerskich przy budowie stadionu narodowego, o horrendalnych odprawach np. dla niejakiego Kiliana (przyjaciela Tuska - kilku milionowa). Ciekawostka związana z podsłuchanym Kilianem - otóż wygadał się, że 400 milionów jakie wysupłano na pomoc dla upadającego LOT (ratujmy narodowego przewoźnika) - poszło natychmiast na nagrody dla kierownictwa i personelu - podobno w tajemnicy przed Tuskiem, bo byłby sie wściekł. Później sie dowiedział, ale nikt nie poniósł konsekwencji.

D N O...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (13 głosów)

Komentarze

Całe dno to PO - takie hasło się nasuwa...po ośmiu latach bezczelnych kłamstw, zlodziejstwa, korupcji, rozkradania Polski PO-sitwa stroi sie w szaty "opozycji", która jakby wczoraj weszła do sejmu. A me(n)dialnych łzennikarzy trzeba powyrzucac z wizji po prostu, niech zapoznają się z osiągnięciami Po-mafii np. w kwestii zasiłków dla bezrobotnych...

Vote up!
4
Vote down!
0

Yagon 12

#1499098

bande szubrawcow trzeba do konca zlikwidowac, kretow obcych wywiadow posadzic do pudla nie obawiajac sie ze komus moze sie to nie spodobac, my Narod musimy decydowac nie zdrajcy! poblazajac im okazemy slabosc a to sie na nas okrutie zemsci.

Vote up!
5
Vote down!
0

adolfnr2

#1499100

koszmary

 

to resortową oswołocz

dziś najbardziej gnębi

że już za niedługo PIS

jej bezprawie pognębi

Vote up!
5
Vote down!
0

jan patmo

#1499102