Przechlapane

Obrazek użytkownika Apoloniusz
Kraj

Bloger „Zawiedzony” zamieścił wywiad, jakiego udzielił PAD redaktorowi Mazurkowi. Wywiad, jak wywiad, PAD jak PAD, a Mazurek jak zwykle przygotowany. Normalka. Po wstępnej wymianie uśmiechów, redaktor stwierdził, że początkiem wszelkiego zła, obecnego bardaku w naszym kraju, jest wywalenie z TK sześciu sędziów poprzedniej „demokracji” i zastąpienie ich PIS-iorami (nie cytuję dosłowne, lecz z tak zwanej pamięci).

Pan Prezydent, widocznie spodziewający się z tej strony podchodów odpowiedział przytomnie, że przecież nic się nie stało, skoro poprzednia demokracja bezprawnie, awansem chciała przemycić swoich sędziów. No tak, ale tyko trzech, a wywalono całą szóstkę zripostował redaktor! PAD z uśmiechem na ustach spuentował: więc kto właściwie byłby prawidłowym TK a kto nie ? Więc skoro nie wiadomo było co i jak, to zrobiono jak z robiono.

I w tym miejscu przygotowany pan redaktor ni to spytał ni to stwierdził, że trzeba było zostawić trzech prawidłowo wybranych. PAD coś tam jeszcze kombinował, że on w zasadzie to nic do tego nie ma, bo to nie on wybiera, a jedynie zatwierdza co mu sejm posunie.

I tu jest pies pogrzebany.  

Nie ważne, że poprzednia tak zwana „demokracja” kradła pieniądze nie na miliony, ale na wagony towarowe wypełnione po sufit, nie, to wszystko pryszcz, ale najważniejsze jest, że PIS oszukał, że PIS „ukradł” TK (pamiętacie, jak Trump wypłakiwał swą przegraną: ukradli mi wybory!). PIS „ukradł Polsce” TK.

Oficerowie prowadzący w BND, lub na Łubiance (albo społem i tu i tu) czekali na jeden, jedyny spektakularny błąd PIS-u. I się doczekali, na dzień dobry! Poszła iskrówka do agentów: walić w oszustwo PIS-u dotyczące TK i nie odstępować ani na milimetr.

Warto przypomnieć dlaczego rozdmuchano akurat ten przypadek. Otóż są dwa warunki brzegowe rządów PIS.

Po pierwsze, PIS jest uczciwy, nie kradnie, złodziei tępi przykładnie gdyż jest patriotyczny i bogobojny, a każdy patriota i każdy człowiek wierzący jest uczciwy.

Po drugie, TK jest najwyższym z najwyższych sądów w cywilizowanych państwach jego wyroki kończą wszelkie spory.

A PIS utopił obie przesłanki.

Wszelkiej maści agenci wzięli się do roboty. Oficjalnie poszła opinia z Eurokołchozu, że w Polsce pod rządami prawicy zapanowało bezprawie, że nie ma praworządności. Nieoficjalnie (należy przypuszczać), że na każdym raucie dyplomaci niemieccy, ot tak mimochodem rozpowiadają jako dykteryjkę, każdemu kto chce słuchać, lub musi słuchać, że rząd w Polsce to dyktatura krętaczy i oszustów i na dowód przytaczają, udokumentowany przykład,  jak to prawicowy parlament w prawicowej Polsce bezprawnie podporządkował sobie najwyższy organ kontrolny.

Dzisiaj nikt na świecie nie słucha, że targowica zajumała telewizję, czy nawet Most Poniatowskiego, ale każdy myśli sobie tak jak Śpiący Joe: wszystko w porządku, na zasadzie grabić grabitieli, odzyskiwać (nawet bezprawnie) wszystko co tylko można. Wiadomo, jak się złodzieja okradnie to sto dni odpustu!

PIS wie, że popełnił błąd, stąd dziwne milczenie PIS-u nie robienie międzynarodowej afery, z krętactw targowickiego rządu, nie stawiane targowicy pod Trybunał Stanu. PIS łka w poduszkę, gdyż zdaje sobie sprawę, że nigdzie nie znajdzie posłuchania.

PIS ma przechlapane*.

Moim zdaniem są dwie możliwości wyleczenia przypadłości: czekać aż świat zapomni, co może trwać przez następne sto lat, a może dłużej, lub zastosować kurację przeczyszczającą: rozwiązać PIS i założyć nową partię, bo w to, że PIS wygra samodzielnie wybory i nikomu się nie będzie musiał tłumaczyć, to chyba tylko wierzy kocisko Prezesa, lecz sam Prezes to już nie.

 

 

*Przechlapane, znaczy się gorzej niż kiepsko, to jest tak jakby Cię rodzona kobita namierzyła w objęciach jakiejś lafiryndy. Nie ważne, że najbrzydszej na świecie, nie ważne że się ubzdryngoliłeś jak stodoła, nie ważne, że całe życie chodziłeś trzymając się za rąbek żoninej kiecki. To się nie liczy, ale liczy się tylko to i to do końca życia, że dałeś się namierzyć, gdy ten jedyny raz spróbowałeś.

2
Twoja ocena: Brak Średnia: 2 (7 głosów)

Komentarze

widać żadnej szansy na to, by PiS mógł wygrać wybory, teraz czy w przyszłości. Nie mniej jednak jeśli zrozumie dlaczego przegrał te ostanie, to oczywiście ma na to szansę.  Na początku lat 90-tych w środowisku wtedy ekonomistów, później tzw biznesu uzgodniono, ze właścicielski stosunek do przedsiębiorstw lub innych podmiotów gospodarczych  jest niewłaściwy bo gospodarka winna służyć ludziom, dodam od siebie jako pastwisko.

Ponieważ PiS ma właścicielski stosunek do mienia państwowego, to stał się przedmiotem nienawiści  całej tej żuli. I to się większości ludzi podobało. NIe mniej jednak w ramach troski o sprawy państwowe doszedł do wniosku, że należy zlikwidować nieefektywną sferę drobnej gospodarki lokalnej, bo warunkiem rozwoju państwa sa wysoko wydajne przedsiębiorstwa. Pozostawienie drobnego biznesu krajowego było zdaniem zwłaszcza Morawieckiego "pułapką średniego rozwoju". To oczywiście jest bzdura, nie ma takiej pułapki ale prawdą jest, że po to by ten drobny biznes wygenerował z siebie przedsiębiorstwa wysokowydajne musi minąć dość dużo czasu. Powodem tego, jest prosta zasada mówiąca, że wydajność pracy to czynność razy kapitał. Trzeba więc by przynajmniej niektórzy z tych drobnych przedsiębiorców mogli się dorobić odpowiednio dużego kapitału, by ich pracownicy mogli mieć dużą wydajność pracy. To wymaga czasu i bezpieczeństwa prawnego. Ale taka polityka stoi w sprzeczności z zasadami ideologicznymi socjalistycznej inteligencji stanowiącej jądro PiS, Zgodnie z tą ideologią  status społeczny jest podstawą zarobków a efekty pracy tylko są dodatkiem. Tak więc nie zapewniono ani stabilnego bezpieczeństwa prawnego ani nie stworzono podatkowych warunków do kapitalizacji dochodów. Na przykład jednym z paradoksów  systemu prawnego jest to, że pracownicy przedsiębiorcy mogą mieć wyższą zdolność kredytową niż sam przedsiębiorca mimo, że to on im płaci i de facto jego zdolność finansowa jest zabezpieczeniem tych kredytów. Wynika to wprost z regulacji prawnych. Takich przykładów można dać dużo.

Tak więc w czasie pandemii, zgodnie z założeniami ideologii socjalistycznej udzieliło pomocy państwowej  nie tym firmą, które musiały ograniczyć swoją aktywność z powodu restrykcji sanitarnych a  ich pracownikom. W rezultacie doszło do dekapitalizacji całego sektora małych i średnich przedsiębiorstw, bo resztę kosztów związanych z przetrwaniem czasu pandemii musiały te przedsiębiorstwa pokrywać ze swego kapitału a to w dalszej kolejności doprowadziło do spadku wydajności pracy przy jednoczesnym ustawowym podniesieniu zarobków pracowniczych wywołanych podnoszeniem minimalnego wynagrodzenia. To zaś spowodowało najpierw pogorszenie się sytuacji materialnej przedsiębiorców a w krótkim czasie spadek dochodów podatkowych , który zaczął się w III  kwartale ub. roku. Od 1 lipca płaca minimalna wzrosła, niby nie dużo, ale to była ta słomka, która złamała grzbiet wielbłąda.

Trudno sie więc dziwić, że ci ludzie zaczęli mieć dość PiS`u. Ponieważ ci właśnie ludzie są opiniotwórczy w mniejszych miejscowościach, bo płacą pensje to i te miejscowości zaczęły odchodzić od popierania PiS  i PiS przegrał.

Oczywiście Kaczyński już nie odzyska zaufania społecznego ale jak zmieni sie szybko przywództwo w PiS`ie a nowe przywództwo przyrzeknie działania ułatwiające odbudowę kapitału małego biznesu, to wyborcy mogą do PiS`u wrócić, bo braku prawdomówności nikt PiS`owi nie może zarzucić.

Ale czy działacze PiS`u są w stanie pogodzić się z tym, że prywaciarz musi zarabiać więcej niż niż inteligent, bo musi mieć nie tylko na życie ale i możliwość akumulacji kapitału to tego nie wiem.

 

Vote up!
1
Vote down!
-1

uparty

#1658682

Ale za kilka miesięcy, gdy efekty reform Tuska zaczną być widoczne w kieszeniach Polaków, to poparcie dla PIS może skoczyć do 44%.

I żadna propaganda, dopięcie medialnego kordonu, czy unijne poklepywania nie będą miały znaczenia.

 

Vote up!
1
Vote down!
0
#1658754