Ludzie ...!, po pierwsze LUDZIE....

Obrazek użytkownika antysalon
Kraj

Zaraza, pandemia, to próba dla państw, dla rządów, to w ich rękach istotne rozwiązania na teraz i na potem.
To czas dla państw narodowych, nie omni organizacji ponad narodowych.

Niewydolne struktury, niedołężne, zbiurokratyzowane, ociężałe jak WHO; spóżnionej w swych reakcjach po pierwszych sygnałach z Chin i monitach z Tajwanu oraz leniwa, niewydolna UE, to niewielka pomoc i pociecha dla państw dotkniętych wirusem, albowiem jedynie generują wysokie koszty stałe, z ich strony na razie wielkiego pożytku nie ma.

Wszystko w rękach, w gestii państw narodowych, od sprawności ich rządów zależy przyszłość obywateli.
Reakcja różna, ale ich wspólnym mianownikiem jest ratowanie ...LUDZI, gospodarki.

Doktryna liberalna już naprawdę została odesłana do lamusa, do archiwum, a właściwie do ....diabła!

Wszystkie rządy szykują pakiety zachowań, aby uchronić ludzi, gospodarkę przed nie do końca jeszcze znanymi skutkami kryzysu i zamierzają, deklarują skierować olbrzymie środki pieniężne, aby obywatelom,
przedsiębiorcom zaoferować swoistą poduszkę antykryzysową.

To sami czyni polski rząd pod roboczym terminem tarcza antykryzysowa.

Teraz okaże się, jak skutecznymi narzędziami dysponują poszczególne państwa narodowe.
Polska, jak jest przygotowana od strony merytorycznej, jak inteligentni, jaką wyobrażnię i zdolność do mądrej, realnej pracy mają polski prezydent, premier, ministrowie, bankowcy.
I przedsiębiorcy, wielkie sieci.
Pracownicy handlu, transportu, spożywki, przez służbę zdrowia, mundurowych, aż po nas, żuczków, tych z objętych kategorią #zostańwdomu!

Od wspólnej reakcji naszej obywatelskości będzie zależało czy, jak oraz kiedy wyjdziemy obronnie
z pierwszej fazy uderzenia, ataku wirusa.

Jednakże główne, najistotniejsze decyzje w rękach premiera, rządu, postawy posłów, senatorów i prezydenta.
Od nich bardzo dużo zależy.

Dzisiaj okazuje się, że państwa nie uciekające od prowadzenia własnej polityki przemysłowej mają dziś w swym ręku lepsze narzędzia do realnej, skutecznej walki ze skutkami epidemii.

Po pierwsze ludzie!, pod pierwsze gospodarka społeczna!; dla ludzi, dla obywateli.
Nie zaś dla wykoncypowanego liberalizmu!, wskażników, wykresów.
Na co komu dobre wskażniki, parametry, prognozy Fitch'ów, skoro ludziom nic z tego w kieszeni nie przybędzie.
To nie truizm!, to real.
Ludzie.
Gospodarka ma być, musi być dla ludzi, nie dla jajogłowych drapieżnych i bezdusznych liberałów czy neoliberałów.

Dzisiaj kłania się polityka przemysłowa, tak latami spychana, wykpiwana od zawsze w tzw III RP.

Każde szanujące się państwo ( nawet takie, gdzie liberalne idee od zawsze były ...modne) prowadzi własną politykę, stara się sterować własną gospodarką, strzeże sfer wrażliwych branż; przemysł spożywcze w tym rolnictwo-przetwórstwo, tekstylne tzw przemysł lekki, transportowa, metalurgia,. bankowość.
Wile państw ma taki katalog chronionych i wspomaganych poprzez przeróżne narzędzia branż, dziedzin.
W tym RODZINA, szczególnie zaś DZIECI!
Taki pakiet wygląda różnie w poszczególnych państwach.
I strzeże go oraz stara się ad hoc rewidować.

W Polsce przez laty dominował ordynarny, agresywny, a jednocześnie naiwny i szkodliwy liberalizm; wyprzedano za bezcen niemal wszystko co się dało!
W obce ręce przeszedł też sektor finansowy; banki, ubezpieczenia.

Bank, pieniądz rzekomo nie miał mieć przynależności!, barw narodowych.
Takie ultromontańskie brednie zdemolowały nasze życie gospodarcze, uzależniły Polskę i Polaków. od obcego kapitału.
Piętno Balcerowicza, Bieleckiego, Tuska odczuwamy do dziś.

Na nasze szczęście, co dzisiaj może okazać się dla nas, dla Polski zbawienne, były w tych czasach zauroczenia liberalizmem i gospodarczej kapitulacji dwa okresy przerwy.

To czas rządów premiera Jana Olszewskiego oraz Jarosława Kaczyńskiego.
Wtedy na krótko powstrzymano to szaleństwo i okazało się, że państwo może skutecznie moderować i chronić polską gospodarkę poprzez mądrą politykę odgórnego sterowania; poprawiły się makro wskażniki, spadło bezrobocie, były większe wpływy do budżetu.

Po ośmioletniej demolce Tuska/Kopaczowej, znów rządy Szydło/Morawiecki obrały słuszny i efektywny kierunek mądrej polityki gospodarczej, nasze państwo przestało być bezradne, stało się skuteczne i zaradne w niemal wszystkich dziedzinach życia.

Przez minione cztery lata, nastąpił wzrost gospodarczy, a z poprawy mikro i makro wskażników skorzystali polscy obywatele.
Wskażniki, % % stały się nie zapisami, rubrykami statystycznymi, lecz realnymi korzyściami w portfelach, na kontach Polaków.
Odzyskano realną kontrolę państwa nie tylko nad dziurawym budżetem, sektorem finansowym, lecz także skuteczny nadzór nad spółkami skarbu państwa.

I o to chodzi! gospodarka, parametry wzrostu gospodarczego mają służyć ludziom, a nie odwrotnie.
Sprawne, służebne państwo jest dla ludzi.

Dzisiaj w obliczu, tego w sumie chyba mało spodziewanego kryzysu; o skali i skutkach niestety nadal mało wyobrażalnej nawet przez najzdolniejszych wizjonerów, przed polskim państwem zadanie niezwykle trudne zadanie, tym trudniejsze, że odnoszę wrażenie iż głupakowata opozycja będzie systematycznie przeszkadzać.

Po pierwsze, w sferze sanitarnej uchronić Polaków przed skutkami fali uderzeniowej epidemii wirusa.
Zadanie nie tylko dla szeroko rozumianej służby zdrowia w wymiarze materialno-logistycznym, przygotować się na przyjęcie większej ilości ( jakiej?) zachorowań, zarażonych pacjentów.
Lecz także psychologicznej, podbudować mentalnie miliony Polaków na czas domowej kwarantanny, nie dopuścić do rozniesienia wirusa.

Jakże wielka teraz rola mediów publicznych ;radio, tvp oraz innych nieskażonych lewactwem, jak Radio Maryja, TvTrwam, ...
Programy dla dzieci, poradniki epidemiologów, lekarzy rodzinnych, psychologów.
To wszystko jest bezcenne i naprawdę wartościowe, budujące.

Co by się działo?, gdyby teraz nad tą dziatwą szkolną w domach zapanowały postępowe "e-programy" tefałenów, zetek, plotek i pudelków!
Nie trzeba mieć wielkiej wyobrażni, gdyby te e-lekcje poprowadzili dla niej, milionowej rzeszy dzieciaków i młodzieży tacy "profesorowie" i "wychowawcy" ze stajni Sorosa jak Michnik, Olejnik, Kużniar, Wielowiejska, seksuolodzy od Rabieja/Trzaskowskiego!
Dr hab. Środa i prof. Hartmann e-lekcje etyki, a Hołownia z prof. Obirkiem e-religię!
Brrr!

Dyscyplina!, od niej będzie bardzo dużo zależało.
#zostańwdomu!
Jakie to ważne, aby ci którzy nie mogą w tej sytuacji zagrożenia epidemią pracować, przymusowo zostali w domach.

Działa to podobno w ponad 97-98%, niestety te 2-3% mogą być rozsadnikiem, roznieść zarazę!
Jeśli do %% garstki malkontetów, kontestujących werbalnie lub co gorsza poprzez demonstracyjny jogging, rowerki, wycieczki do parków, skwerów, na bulwary jeszcze nie dotarła groza!, czym taka lekkomyślność skutkuje, to trzeba by im dosłownie imiennie zadedykować te obrazy z Włoch, Hiszpanii, USA,...
Dać im przed oczy te kolejne, co dzień setki przybywających trumien do Pałacu Lodowego w Madrycie, czy hal sportowych w Lombardii, te korowody wojskowych ciężarówek-karawanów.

Zagrożenie dostrzegam też w wywoływaniu paniki, kłamstwach. fałszywkach płynących z internetu.
To rodzaj swoistego e-terroryzmu.
Jedni robią to z głupoty, inni z wyrachowania, na zlecenie.
Ci ostatni, to wyjątkowo perfidna agentura.
Choćby ta fałszywka, że nie będzie zaplanowanej na ten rok podwyżki w armii, której beneficjentami mają być głównie szeregowcy?
Kto może za tym stać? tylko albo ruscy, albo byli, niezadowoleni z przeniesienia do rezerwy wysocy oficerowie.
Tylko oni mogą być zdolni do czegoś takiego.

Tarcza! zapewne senat przy całym, jego-Grodzkiego i spółki obskuranckim oprtuniżmie nie odważy się na mitręgę i przegłosuje szybko ten pakiet.

Od mądrej, kontrolowanej realizacji założeń=zapisów i co ważne dokładnej kontroli wydatkowanych potężnych środków budżetowych na ratowanie gospodarki, rodzin, tkanki społecznej będzie tak samo b. dużo zależało.
Ważna będzie tak ukierunkowana celowa pomoc, jak jej kontrola, rozliczenie.
Oby ten ogrom środków zamortyzował na początku skutki zastoju, a potem pobudził trn gwałtownie zahamowany wzrost naszej gospodarki.

Już trwa hałaśliwa licytacja potrzeb przez poszczególne branże i lobby!
Rząd musi być na ich żądania szczególnie uczulony, raczej ostrożny.

Ważne, by nie przegrzać tej pomocy, ukierunkować ją właściwie- celowo, gdyż hiperinflacja zdemoluje nie tylko kieszenie Polaków, lecz także instytucje finansowe; banki, firmy ubezpieczeniowe, fundusze, etc.
Bez mądrze kierowanego strumienia pomocy, bez dyscypliny finansowej, cała ta kosztowna operacja
może okazać się już dosłownie zabójczą.

Jednakże punktem wyjścia jest powstrzymanie rozprzestrzeniania się wirusa, opanowanie kulminacji, piku coronusa, potem stopniowego wygaszania.
I to jest zabieg, operacja niemal bezkosztowa (w dużym uproszczeniu), nasza obywatelska DYSCYPLINA może być bezkosztowa w tym sensie, że w odniesieniu do tych w przyszłości wpompowanych miliardów złotych
jest doprawdy mikro wydatkiem.
Na ten moment operacja #zostańwdomu, to na krótki dystans, aczkolwiek dla milionów Polaków, to czas ciężki, obyśmy tę próbę wytrzymali.

A potem skomplikowane sfinansowanie skutków spowolnionej naszej gospodarki.
Co najpierw, jakie branże, sektory?
Komu, czemu ile?
Nie ośmielam się tu cokolwiek sugerować, bowiem od dwóch dekad nie jestem już w temacie, nie zarządzam, nie kieruję ani firmą, ni zespołami ludzkimi. #
Poza jednym!,doradzałbym z dala się trzymać, na dystans nie tylko od porad Balcerowicza, Rzońcy, lecz także tych "hojnych: z koalicji obywatelskiej i lewicy, co to miliardy dla wszystkich oferują, jak też im bardzo bliskich liberalnych konfederatów.

Godzina zero, startu operacji "tarcza antykryzysowa" jest ważna, tak samo jak systematyczna kontrola i korekta realizowanej pomocy państwa.

Rząd będzie miał potężne środki, więc musi wybrać priorytety!
Dostosować narzędzia do potrzeb.

Ten czas, to także okazja dla różnych mętnych środowisk do żerowania na pomocy publicznej.
Trzeba będzie je szybko, dorażnie eliminować( rola służb, prokuratury, sądów).
Myślę, że tylko poprzez system skutecznej kontroli oraz dotkliwych sankcji.
Skoro ma być... marchewka!, to kij też musi być pod ręką.

I to by było na tyle!

Po pierwsze ....LUDZIE!

pzdr

# Dzisiejsza sytuacja jest nieporównywalna.
30 lat temu wygrałem konkurs na dyrektora naczelnego toruńskiej Elany( onegdaj ok. 2,5% produkcji
na światowym rynku włókien poliestrowych, ponad 7000 pracowników)
Zastałem trudną sytuację, zastój; pełne magazyny, zadłużenie; zus, us, energetyka, dostawcy, tytuły komornicze.
Brak płynności. Moja ekipa wszyscy nowi zastępcy, zawarła ze zw. zaw. ugodę na czas przejściowy; ponad 30% pracowników produkcji, utrzymania ruchu oraz administrację trzeba było wysłać przymusowo na niemal dwumiesięczne postojowe za 70 % wynagrodzenia za ten okres.
Przeżyliśmy; plan antykryzysowy zadziałał. Powoli się odbiliśmy , pracownicy wrócili do pracy, odbiorcy nasi mogli dalej kupować włókno, pod warunkiem, że przy każdej naszej dostawie spłacali 20% starego zadłużenia. Odzyskaliśmy płynność; płatność-tylko gotówką, pozabankowa, przez konta niemal nic, jeno walizy-torby pełne cash'u! Kasjerki nasze były na granicy wytrzymałości. Ale powiodło się w wyniku naszej ;przemyślanej, mądrej i wytężonej pracy. ( mieliśmy takie motto; do ciężkiej pracy jest wół i traktor, człowiek zaś jest stworzony do pracy... przemyślanej, dobrze zaplanowanej, mądrej i ...

A może by tak? np sędziom, urzędnikom , ministerstw, samorządowym nie pracującym ( poza tymi zdalnie ) należałoby obniżyć wynagrodzenie do 80% od razu już teraz-skoro postojowe.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (10 głosów)